Cześć Kochani,
Fascynacja kosmetykami koreańskimi trwa i trwa. Cenię je za innowacyjność, kreatywność i świetne działanie. Niestety często składy kosmetyków koreańskich pozostawiają sporo do życzenia. Na szczęście udało mi się odkryć koreańską markę, która pod względem składów rzuciła mnie na kolana.
Kosmetyki Whamisa, bo o tej marce mowa, "posiadają w składzie liczne ekstrakty fermentowane. Dlaczego są one skuteczniejsze w działaniu niż
takie same składniki niefermentowane? Proces fermentacji przebiega w
bezpiecznym środowisku. Zabieg ten pozwala zminimalizować
substancje odżywcze na mniejsze cząsteczki, które łatwiej wnikają w
skórę, dostarczając jej natychmiastowego nawilżenia. Ten proces pozwala wzbogacić wyciągi roślinne o dodatkowe aminokwasy
i minerały, efektem czego otrzymujemy skoncentrowany, bardziej odżywczy niż
oryginalny, składnik aktywny. Dodatkowo kosmetyki Whamisa
nie są testowane na zwierzętach, posiadają certyfikaty BDIH Whamisa i EWG Verified. Są bezpieczne dla kobiet w
ciąży i matek karmiących. Whamisa to
superfoods dla skóry."
Produkty Whamisa możecie zamówić na oficjalnej stronie dystrybutora: KLIK. To wysoka półka cenowa, ale zwróćcie proszę uwagę na pojemności produktów, zdecydowanie większe niż standardowe. Do tego na wspomnianej stronie pojawiają się często obniżki, dlatego możecie upatrzony produkt upolować w dużo niższej cenie. Wystarczy odrobina cierpliwości. Ja zanim zainwestowałam w pełnowymiarowe kosmetyki, zakupiłam sporo mini produktów. Na stronie sklepu jest ich pełen wybór.
Po zapoznaniu się w miniaturkami zrobiłam spore zakupy, którymi już się chwalę :)
Whamisa robi rewelacyjne kosmetyki do pielęgnacji włosów. W ofercie dostępne są dwa rodzaje szamponów, dla suchej oraz dla tłustej skóry głowy. Ja używam Organic Seeds Shampoo Oily Scalp (pojemność 500ml!!!) przeznaczony do przetłuszczającej się skóry głowy. Używa go również mój mąż i nawet na nim ten szampon zrobił wielkie wrażenie. Bo to po prostu niesamowity produkt. W butelce pływają kawałki korzenia imbiru. Szampon niesamowicie odświeża skórę głowy i rewelacyjnie wpływa na włosy. W jego składzie znajdziecie aż 27 składników naturalnych.
Drugi w kategorii pielęgnacja włosów produkt jakiego używam to Organic Seeds Hair Scalp Tonic, czyli tonik wzmacniający i stymulujący włosy do wzrostu, polecany szczególnie w okresie osłabienia włosów. Nakłada się go na skórę głowy i nie spłukuje. Używam go po każdym myciu. Włosy mniej wypadają i ciągle pojawiają się nowe "baby hair". Filtrat z owsa, fermentowana woda ryżowa i wyciąg z cebuli to tylko kilka składników z imponującej listy ingrediencji.
Whamisa robi najlepsze maski w płachcie jakich używałam w życiu! A stosowałam ich naprawdę wiele. W ofercie występują trzy wersje z ryżem, pomidorem oraz aloesem i każda z nich działa spektakularnie (cena aktualnie ok. 25 zł za sztukę). Jest jest jeszcze maska z algami, ale kosztuje aż 50 zł. Jeszcze się nie zdecydowałam na tak drogi zakup na jednorazową przygodę ;) Ale pewnie prędzej, czy później się skuszę.
Kolejny ciekawy wynalazek koreańskiej marki to Organic Flowers & Fruits Feminine Mist, czyli mgiełka do higieny intymnej. Bardzo podoba mi się, że w pielęgnacji koreańskiej nie zapomina się również o pielęgnacji intymnej. Myślę, że jest to wyrazem pięknego stosunek do kobiecego ciała, jako całości, o które dba się bez poczucia wstydu. Mgiełkę można stosować np aby odświeżyć się po skorzystaniu z toalety, w trakcie cyklu miesiączkowego, podczas uprawiania sportu, czy długiej podróży.
Na koniec zostawiłam cztery kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Najpierw demakijaż, który zaczynamy od olejku myjącego Organic Flowers Cleansing Oil na bazie oleju z orzechów leszczyny, oliwy i oleju z awokado. Po olejku stosuje się piankę oczyszczającą Organic Flowers Natural Fermented Creamy Foam Cleanser w 87,28% wykonaną z czystych składników organicznych (m.in. ekstrakt z liści aloesu, wyciąg z ryżu, masło shea, oliwa).
Po oczyszczeniu twarzy aplikuje się tonik. Z trzech dostępnych wersji, Original, Double Rich i Refresh, wybrałam odświeżającą z wyciągiem z kwiatów chryzantemy. Po toniku nakłada się lotion, również dostępny w trzech wersjach, Original, Double Rich, Apple Sebum Treatment. Jestem posiadaczką wersji Original. Ten typ lotionu polecany jest do skóry normalnej, mieszanej, przetłuszczającej się, łojotokowej, z trądzikiem oraz z aktywnymi naczynkami.
Pojemność kosmetyku to aż 120 ml! Można, ale nie trzeba nakładać po nim krem, w zależności od potrzeb Waszej skóry.
Bez dodatkowych komentarzy kopiuję skład lotionu:
INGREDIENTS: *Aloe Barbadensis Leaf Extract, *Corylus Avellana (Hazel) Seed Oil, *Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, *Olea Euroaea (Olive) fruit Oil, ***Cetearyl Alcohol, ***Cetearyl Olivate, ***Sorbitan Olivate, *Camellia Japonica Seed Oil, *Oryza Sativa (Rice) Extract, *Rhodiola Rosea Root Extract, *Lactobacillus/Aloe Barbadensis Ferment Filtrate, Honey, *Lactobacillus/Nelumbo Nucifera Flower Ferment Filtrate, *Lactobacillus/Taraxacumofficinale (Dandelion) Rhizome/Root Ferment Filtrate, *Aloe Barbadensis Leaf Juice, *Lactobacillus/Chrysanthemum Sinense Flower Ferment Filtrate, *Beeswax, ***Caprylic/Capric Triglyceride, Xanthan Gum, **Scutellaria Baicalensis Root Extract, **Paeonia Sutfruticosa Root Extract, **Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract, , Aniba Rosaeodora (Rosewood) Wood Oil, Citrus Aurantium Bergamia (Bergamot) Fruit Oil, ***Fragrance (*Certified Organically Grown, **Natural Perservative, ***Natural Origin)
Z kosmetyków do pielęgnacji twarzy otworzyłam jedynie tonik, reszta czeka na swoją kolej. Ale znam już trochę ich działanie ze stosowania wcześniej zakupionych miniatur.
Jestem absolutnie zakochana w marce Whamisa. Spełnia ona moje wszystkie oczekiwania i praktycznie nie mam jej nic do zarzucania. Koniecznie dajcie znać, czy kosmetyki Whamisa Was zaciekawiły i czy mieliście z nimi do czynienia wcześniej.
Jestem absolutnie zakochana w marce Whamisa. Spełnia ona moje wszystkie oczekiwania i praktycznie nie mam jej nic do zarzucania. Koniecznie dajcie znać, czy kosmetyki Whamisa Was zaciekawiły i czy mieliście z nimi do czynienia wcześniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz