Cześć Kochani,
Postanowiłam podzielić się z Wami moją listą celów i planów na lato. Kalendarzowe lato rozpoczyna się już za tydzień!! Szybko zleciała wiosna, prawda?
W tegoroczne wakacje jedziemy z rodziną na Mazury. Może ciężko w to uwierzyć, ale jeszcze nigdy tam nie byłam. A Wy gdzie się wybieracie?
Oprócz oczywistego planu urlopowego mam też kilka drobniejszych celów:
1. Wybrać się do kina letniego
Od bardzo dawna mam ochotę iść do kina letniego, ale jeszcze się nie udało. W Warszawie tego lata będzie sporo seansów pod chmurką. Do wyboru do koloru. Na przykład w każdy letni piątek o 21:00 w na tyłach Centrum Kopernika będzie można oglądać ambitne kino i podyskutować z ekspertami.
Start 3 lipca z filmem „Chocolat” w reżyserii Claire Denis.
2. Przebiec co najmniej 150 km
Trzymajcie kciuki żeby się udało :)) Wysoka temperatura nie sprzyja długim dystansom, ale ja bardzo chciałabym "przebiec" przez to lato i zostawić ślad GPS w różnych miejscach, które będę odwiedzać w czasie wakacji.
3. Lepiej poznać Warszawę
Chciałabym lepiej poznać miasto, w którym mieszkam. Na początek, czyli już w przyszłą niedzielę, planuję odwiedzić z Polą muzeum Chopina w Pałacu Ostrogskich. Podobno mają tam ciekawą, interaktywną ekspozycję. Chciałabym też wybrać się z rodziną na koncert Chopinowski do Łazienek Królewskich. Koncerty odbywają się w każdą niedzielę, od maja do września, w godzinach 12:00 oraz drugi o16:00.
4. Czytać
W zeszłym roku przeczytałam 55 książek. Mój wynik na dzień dzisiejszy to tylko 14. Mam spore zaległości, dlatego latem planuję zatonąć w lekturze i poprawić wynik. Za cel postawiłam sobie przeczytanie co najmniej 20 książek. Być może niedługo pojawi się post z konkretnymi planami czytelniczymi.
5. Aktywnie spędzać czas z córką
Chciałabym często zabierać Polę na basen i wycieczki rowerowe. Pola będzie też towarzyszyć mi w realizacji punktu trzeciego. Chciałabym, żeby też dla niej były to niezapomniane wakacje.
Czy Wy też stworzyliście podobną listę? Koniecznie podzielcie się swoimi letnimi zamierzeniami! Życzę Wam fantastycznego lata, nie zmarnujcie żadnego dnia!!
Ja też zamierzam czytać, czytać, czytać :) Z aktywnością będzie gorzej, bo zostały mi dwa miesiące do porodu :)))
OdpowiedzUsuńCo na przykład planujesz przeczytać? :) Życzę szczęśliwego rozwiązania i dużo zdrówka dla Was :*
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-) Byłoby super, gdybym mogła przeczytać podobną listę u Ciebie!
OdpowiedzUsuńA gdzie konkretnie wybierasz się na Mazury? Byłam rok temu w Mikołajkach :)
OdpowiedzUsuńDo Kruklina koło Giżycka :) I jak się podobało w Mikołajkach??
OdpowiedzUsuńJak ja Tobie zadroszczę tego czasu na czytanie to nie masz pojęcia. Mnie jak się uda przeczytać jedną książkę miesięcznie to już się cieszę. Nie liczę literatury zawodowej. Chyba codzienność za bardzo mnie pochłania. Praca, dom, .....
OdpowiedzUsuńTeż nigdy nie byłam na Mazurach, a to podobno jedna z najpiękniejszych części Polski. Mam nadzieję, że świetnie spędzicie czas i że pokażesz nam jakieś piękne zdjęcia. Co do planów, to nam nadzieję, że wszystkie zrealizujesz :) też zamierzam przeczytać w tym roku więcej książek, ale na razie nie idzie mi za dobrze.. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJuż nad nią myślę:)
OdpowiedzUsuńJa chyba nie mam planów na lato... Chciałabym jechać nad morze, ale nie wiem, jak się wszystko ułoży. Chciałabym zakończyć etap w moim życiu zwany prawem jazdy. Ale konkretnych planów (poza prawem jazdy) nie mam. I chyba nawet ich nie potrzebuję. Pragnę przygody! :).
OdpowiedzUsuńTeż nie byłam na Mazurach ;)
OdpowiedzUsuńKibicuję Twojemu bieganiu, kino letnie to świetna sprawa a czekolada to świetny film ;)
OdpowiedzUsuńChyba sama zrobię taką listę ;)
Ja czytam najczęściej w autobusach, tramwajach, metrze... Często pilnując córki na placu zabaw. W tak zwanych chwilach łapanych w międzyczasie ;)
OdpowiedzUsuńA wybierasz się może w najbliższej przyszłości??
OdpowiedzUsuńTeż jeszcze nigdy nie byłam na Mazurach ;) Poczekam na Twoją relację i może za rok wreszcie i ja się tam wybiorę :)
OdpowiedzUsuńRównież nie byłam na MAzurach, ale w te wakacje na pewno mi się to nie uda:( Może w przyszłe :) Trzymam kciuki za realizację listy:*
OdpowiedzUsuńSuper :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i przytulam :*
OdpowiedzUsuńPostaram się napisać coś na ten temat :-) Może Was zachęcę.. W sumie sama jestem ciekawa, czy mi się tam spodoba.
OdpowiedzUsuńWłaśnie "Czekoladę" widziałam, czytałam też książkę, ale pozostałych filmów, które planują wyświetlić już nie kojarzę. Daj znać jak zrobisz swoją listę, jestem bardzo ciekawa, co na niej umieścisz.
OdpowiedzUsuńA byłaś kiedyś nad morzem? Trzymam kciuki za Twoje (i moje) prawko :)) Przygoda - to brzmi świetnie! Ale ciężko ją zaplanować.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miły komentarz. Postaram się przygotować jakąś fotorelację :)) Powodzenia w czytaniu i pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńTak, wiele razy :). Ale odkąd jestem stara, morze mi trochę nie po drodze...
OdpowiedzUsuńMazury to piękna kraina! Studiowałam 5 lat w Olsztynie, mój mąż pochodzi z tego miasta i lubimy tam wracać :) W tym roku u nas wakacje raczej stacjonarne, bo 21 lipca ma przyjść na świat nasz synek :) Twoje plany są świetne. Na pewno Pola również się cieszy :)
OdpowiedzUsuńPostanowienie o bieganiu mnie rozwaliło;). PS.: Obserwuje Cię;).
OdpowiedzUsuńPomyślę po weekendzie i na pewno dam znać ;)
OdpowiedzUsuńJa mieszkam na Mazurach, są piękne! :)
OdpowiedzUsuńTeż chciałam przeczytać tyle książek, ile tygodni w roku... na razie stanęło na 4, chyba, że moja święta chemiczna biblia też się liczy :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w wakacje trochę nadgonię, wakacje to dla mnie taki książkowy okres :)
Z biegania zrezygnowałam, za to pokochałam pilates i jogę. Chciałabym codziennie ćwiczyć z rana, a wakacje są idealnym momentem, by zacząć. Jak się już złapie bakcyla, to i w roku akademickim będzie łatwiej :)
U mnie w mieście niedawno było "kino na leżakach" :D
OdpowiedzUsuńSuper sprawa! Polecam też super zestaw kosmetyków do wygrania w konkursie - http://bit.ly/diamentowekosmetyki
OdpowiedzUsuńWybrałaś się? :)
OdpowiedzUsuńPo jakim czasie uczęszczania na pilates widać efekty? I jak często trzeba ćwiczyć? I na co tak naprawdę pomaga pilates?
OdpowiedzUsuńJa chodzę raz w tygodniu co drugi tydzień.
Już się nie mogę doczekać, kiedy zobaczę je po raz pierwszy!!! :D
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Dla Was też to będą na pewno wyjątkowe i przepiękne wakacje :)
OdpowiedzUsuńPilates wzmacnia mięśnie tułowia, przez co kręgosłup zostaje odciążony. Jestem krzywa od urodzenia i zaczyna mi się ta krzywizna już uprzykrzać przy domowych porządkach lub większym wysiłku fizycznym (tym w bieganiu właśnie), i po miesiącu regularnych ćwiczeń dwa razy w tygodniu czuję znaczącą ulgę - co pomogło mi się bez bólu w krzyżu wyprowadzić dzisiaj z mieszkania, hihi :) Co prawda pod koniec już musiałam prosić mojego Tośka, by się schylał, ale i tak byłam zaskoczona jak długo wytrzymałam podczas pakowania i przenoszenia z miejsca na miejsce toreb.
OdpowiedzUsuńPrzykładam się do pilatesu tak z dobry miesiąc i straciłam 10 cm w talii!
W nowym roku akademickim chcę się zapisać do opolskiego klubu z pilatesem, mam nadzieję, że wtedy będę mogła coś więcej powiedzieć. Na razie ćwiczę z domu, z płytki.
Niestety nie :p
OdpowiedzUsuńFajne plany, takie nie na wyrost :)
OdpowiedzUsuńJa chcę jeździć na rowerze więcej i więcej czasu spędzać ze znajomymi :)
W końcu przemyślałam moją wakacyjną listę ;)
OdpowiedzUsuń1. Więcej czytać, o tak tego też zdecydowanie za mało u mnie.
2. Gotować więcej wegańskich potraw.
3. Zacząć regularnie biegać tj. min. 4 x tygodniu.
4. Sprawdzać nowe restauracje.
5. Częściej spotykać się z znajomymi.
Super lista :) Trzymam kciuki za spełnienie planów. Wiesz, zawsze gdy czytam czyjeś listy czuję przypływ energii ;)
OdpowiedzUsuńMiło mi ;) A jak Tobie idzie z listą? ;)
OdpowiedzUsuńBilans przeczytanych książek 6, przebiegniętych km 68. W kinie letnim jeszcze nie byłam, ale na koncercie chopinowskim w Łazienkach już tak :))
OdpowiedzUsuń