Lubię książki o Francuzkach. Lubię i podziwiam francuski styl i szyk. Dlatego też z ciekawością zabrałam się za lekturę książki "Cała prawda o Francuzkach" Marie-Morgan Le Moël.
Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie typową Francuzkę... Co widzicie? Ja widzę piękną kobietę siedzącą w kawiarni, oczywiście gdzieś w centrum Paryża, pijącą czarną kawę. Może mieć ciemne włosy sięgające jej do uszu i czarne, duże okulary. Wygląda szykownie, ale i naturalnie. Ma wrodzony wdzięk, lekkość i klasę.
Jeśli spodziewacie się, że sięgając po tą książkę dostaniecie opowieść o takiej kobiecie. Kolejny beztroski poradnik w stylu "Paryskiego szyku", jesteście w błędzie.
Marie napisała tę książkę, nie po to żeby dołożyć kolejną cegiełkę do muru naszych wyobrażeń o Francuzkach. Napisała ją, żeby ten mur zburzyć. Rozprawić się ze stereotypami jaki krążą na ich temat. A jest ich wiele np.:
- Francuzki mogą jeść co tylko mają ochotę, nie chodzą na siłownię, a i tak udaje im się zachować idealną sylwetkę
- Nie potrafią być dobrymi przyjaciółkami, wolą spędzać czas w towarzystwie mężczyzn i nie mają skrupułów przed ukradzeniem męża najlepszej przyjaciółce
- Są niezwykle uwodzicielskie, rozpustne i uwielbiają seks
- Zawsze wyglądają nienagannie i przychodzi im to bez wysiłku
- Nie korzystają z publicznych toalet (?!)
Autorce udało się ukazać prawdziwy obraz kobiet żyjących we Francji. Zrobiła to w sposób często humorystyczny, książka wielokrotnie wywołała mój uśmiech.
Ale znajdziemy też podczas lektury wiele informacji z dziedzin historii, sztuki, polityki. Poznajemy wybitne kobiety w historii Francji m.in.: Joannę d'Arc, George Sand, Colette, Simone de Beauvoir, Coco Chanel, Bridget Bardot..
Książka składa się z wstępu, zakończenia i dziewięciu rozdziałów:
- Żywot Marie, żywot Francuzki
- Francuzki i polityka
- Joanna d'Arc i królowe
- Kobiety i rewolucja
- Francuzki i społeczeństwo
- Manewry miłosne
- Ideał wolności, czyli jak kochają Francuzki
- Kochankowie
- Jedzenie, moda i tak zwany francuski szyk
Bez wątpienia jest to pozycja wartościowa. Mimo dużej ilości danych historycznych przeczytałam te niecałe 300 stron bardzo szybko. Nie dowiedziałam się, żeby wieczorem malować się naturalnie, a na dzień wieczorowo, albo żeby nosić balerinki do spódnicy ołówkowej. Ale naprawdę wyniosłam sporo konkretnej, wartościowej wiedzy na temat życia francuskich kobiet, o tym jak ich sytuacja społeczna zmieniała się na przestrzeni wieków. I czym rzeczywiście Francuzki różnią się od mieszkanek innych krajów. Bo się różnią, jednak :)
"Cała prawda o Francuzkach" to rewelacyjna mieszanka powagi i lekkości, spraw ważkich, ale i błahych, radosnych i smutnych. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz