Hej Kochani,
Dziś opowiem Wam o dwóch kosmetykach marki Naturativ, które należą do wyjątkowej linii 360°AOX. Składa się ona z czterech kosmetyków:
Linia 360°AOX marki Naturativ to koktajl naturalnych składników opracowanych by przeciwdziałać negatywnym dla cery skutkom
szybkiego trybu życia i miejskich zanieczyszczeń. To
pielęgnacja działająca w czterech kierunkach:
Anti-Aging
Anti-Oxydation
Anti-Redness
Anti-Pollution
Anti-Oxydation
Anti-Redness
Anti-Pollution
Są to kosmetyki, które mają odpowiadać na potrzeby współczesnej kobiety. Przeznaczone dla każdego rodzaju cery. Dodatkowym atutem jest naturalny skład, odpowiedni również dla wegan.
Miałam przyjemność używać dwa z nich, krem oraz maseczkę.
Oba znajdują się w wygodnych i higienicznych opakowaniach typu airless o pojemności 100 ml. Takie opakowanie umożliwia zużycie kosmetyku do końca i przy okazji możemy obserwować ubytek.
Krem do twarzy 360°AOX
Przeznaczony jest do stosowania zarówno na dzień i na noc. Kompozycja kosmetyku bazuje m.in. na tłoczonych na zimno olejach, wiesiołkowym, winogronowym i z lnianki siewnej, ekstraktach z miłorzębu japońskiego, kwiatów kocanki, cytryny, kwasie hialuronowym.
Krem ma poprawić wygląd skóry, dodać jej gładkości, ujędrnić, rozjaśnić, ma również właściwości antyoksydacyjne, przeciwstarzeniowe i naprawcze.
Oba znajdują się w wygodnych i higienicznych opakowaniach typu airless o pojemności 100 ml. Takie opakowanie umożliwia zużycie kosmetyku do końca i przy okazji możemy obserwować ubytek.
Krem do twarzy 360°AOX
Przeznaczony jest do stosowania zarówno na dzień i na noc. Kompozycja kosmetyku bazuje m.in. na tłoczonych na zimno olejach, wiesiołkowym, winogronowym i z lnianki siewnej, ekstraktach z miłorzębu japońskiego, kwiatów kocanki, cytryny, kwasie hialuronowym.
Krem ma poprawić wygląd skóry, dodać jej gładkości, ujędrnić, rozjaśnić, ma również właściwości antyoksydacyjne, przeciwstarzeniowe i naprawcze.
Kosmetyk pięknie pachnie, rześko, może nieco cytrusowo, z delikatną ziołową nutą. Konsystencja jest również przyjemna, puszysta, lekka, a jednocześnie bogata. Produkt dobrze się wchłania i rozprowadza. Aplikacja makijażu tuż po nałożeniu kremu nie stanowi problemu, nic się nie roluje.
Mankamentem może być wysoka cena, 192 zł, ale płacimy za 100 ml produktu, czyli dwa razy tyle niż wynosi standardowa pojemność kremów.
Co do działania, w pełni mnie usatysfakcjonowało. Krem pozostawiał skórę nawilżoną, miękką, przyjemną w dotyku, sprężystą, rozpromienioną. Mimo "puchatej" konsystencji nie zapychał mojej mieszanej cery. Zniewalający zapach uprzyjemniał moment pielęgnacji.
Maska 360°AOX Kojąco - Liftingująca
Maska zawiera m.in. ekstrakt z miłorzębu japońskiego, cytryny, korzenia lukrecji, sok z liści aloesu oraz pullan, naturalny polisacharyd tworzący na powierzchni naskórka napinający film.
Producent obiecuje, że maseczka da nam efekt natychmiastowego liftingu, wykonanego we własnej łazience. Dodatkowo odpręży i zrelaksuje zmęczoną miejskim stresem skórę.
Kosmetyk ma żelową konsystencję, pachnie delikatniej od kremu i mniej wyraziście.
Jak się go stosuje? Na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu, nakładamy obfitą warstwę żelu. Pozostawiamy go na ok. 10-20 min, spłukujemy. Maseczkę możemy przechowywać w lodówce, zwiększymy wtedy efekt chłodzenia (ciekawa opcja w letnie upały).
Niestety maseczka nie wzbudziła we mnie, aż takiego entuzjazmu. Nie winię jej działania, ale kłopotliwą aplikację. Niestety maska AOX po nałożeniu klei się. Nie jest to duży mankament, raczej drobna niedogodność, ale od maseczki za taką cenę (139 zł za 100 ml) oczekuję większego komfortu podczas użycia.
Co do skuteczności maska delikatnie napina skórę, nie jest to oczywiście efekt liftingu jak spod skalpela, raczej subtelna poprawa napięcia i sprężystości skóry. Oraz dodatkowo jej wygładzenie i nawilżenie. Polubiłabym ją bardzo, gdyby nie to, że wszystko się do mnie przykleja, gdy mam ją na twarzy ;)
Dajcie koniecznie znać, czy mieliście do czynienia z Linią 360°AOX, jakie macie z nią doświadczenia. I który kosmetyk z serii, chcielibyście wypróbować.
Jak się go stosuje? Na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu, nakładamy obfitą warstwę żelu. Pozostawiamy go na ok. 10-20 min, spłukujemy. Maseczkę możemy przechowywać w lodówce, zwiększymy wtedy efekt chłodzenia (ciekawa opcja w letnie upały).
Niestety maseczka nie wzbudziła we mnie, aż takiego entuzjazmu. Nie winię jej działania, ale kłopotliwą aplikację. Niestety maska AOX po nałożeniu klei się. Nie jest to duży mankament, raczej drobna niedogodność, ale od maseczki za taką cenę (139 zł za 100 ml) oczekuję większego komfortu podczas użycia.
Co do skuteczności maska delikatnie napina skórę, nie jest to oczywiście efekt liftingu jak spod skalpela, raczej subtelna poprawa napięcia i sprężystości skóry. Oraz dodatkowo jej wygładzenie i nawilżenie. Polubiłabym ją bardzo, gdyby nie to, że wszystko się do mnie przykleja, gdy mam ją na twarzy ;)
Dajcie koniecznie znać, czy mieliście do czynienia z Linią 360°AOX, jakie macie z nią doświadczenia. I który kosmetyk z serii, chcielibyście wypróbować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz