Witajcie Kochani,
Minęły już prawie dwa miesiące odkąd używam kremu marki MÁDARA. Jak wspominałam, marka ta kusiła mnie od dawna i wreszcie miałam okazję zaprzyjaźnić się z jednym z madarskich kosmetyków. Preparat, który stosowałam to
uniwersalny (na dzień i na noc) lekki krem głęboko nawilżający do cery normalnej i mieszanej. Jego głównym zadaniem jest nawilżanie, ale dodatkowo ma zapewnić
ujędrnienie, uelastycznienie skóry i równowagę przetłuszczającym się i suchym partiom twarzy.
Gdy przeczytałam, że do składników aktywnych kremu należą ekstrakty z nadbałtyckiej maliny, czerwonej koniczyny, róża, awokado i kwiat lipy, byłam zachwycona i wiedziałam, że to odpowiedni wybór na rozpoczęcie przygody z marką.
„Chciałyśmy zaprojektować produkt, który byłby świetny zarówno w
działaniu, jak i w formie. Logiczny i doskonały w każdym szczególe.
Piękny, zielony i żywy. Jak kwiat MÁDARA (Galium mollugo - przytulia pospolita), który stanowił naszą inspirację” - opowiadają założycielki łotewskiej marki.
Krem to kosmetyk wegański, naturalny i organiczny, certyfikowany przez Ecocert.
Poniżej znajdziecie pełen skład produktu:
Aqua, Rosa Damascena, Alcohol, Glycerin, Simmondsia Chinensis, Helianthus Annuus (Oil), Trifolium, Pratense Rubus, Idaeus Cetearyl, Alcohol, Persea Gratissima, Dicaprylyl Carbonate, Cetearyl Glucoside, Tillia Cordata, Artemisa Vulgaris, Lecitin Betain(-e), Stearic Acid, Titanium Dioxide (CI 77891), Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Xantan Gum, Sodium Hyaluronate, Mica (CI 77019), Lactic Acid, Aroma, Citral, Limonene, Linalool, Sodium phytate, Palmitic Acid
Wszystkie kosmetyki marki bazują na certyfikowanych ekstraktach z kwiatów i
ziół regionu bałtyckiego. Nadaje to moim zdaniem, zwłaszcza nam Polkom, bliskiego sercu klimatu znanych rejonów i rodzimej roślinności.
Opakowanie kremu jest przyjazne dla środowiska, ale również dla użytkownika. Całość znajduje się wygodnej, higienicznej buteleczce z pompką. Do tego estetycznej i miłej dla oka.
Konsystencja bardzo lekka, niemalże wodnista. Kosmetyk wchłania się błyskawicznie, nie pozostawia żadnej nieprzyjemnej warstwy. Można po nim od razu nałożyć makijaż.
Wielkim atutem kremu jest jego zapach. Dla mnie pachnie po prostu jak zielona trawa. Tak jakbyście zanurzyły w niej nos i mocno wciągnęły powietrze. Łąka w ekologicznej butelce.
Jeśli chodzi o działanie, polecałabym go posiadaczkom normalnej, mieszanej i tłustej cery. Dla suchej może okazać się za słaby. Choć na pewno rewelacyjnie sprawdzi się latem.
Krem optymalnie nawilża, pozostawia buzię ukojoną i zrelaksowaną. Mam wrażenie, że po aplikacji skóra oddycha! Żadnych problemów z zapychaniem, co często mnie niepokoi w przypadku naturalnych składów, wręcz zauważyłam mniejszą ilość niespodzianek na skórze. Po dłuższym używaniu zaobserwowałam, że skóra jest bardziej sprężysta, jędrniejsza.
Krem kosztuje ok. 130 zł za 50 ml.
Ten i inne produkty MÁDARA znajdziecie w sklepie
internetowym Matique (klik). Na na pewno będę chciała sięgnąć po więcej, jestem zachwycona!
Macie jakieś doświadczenia z kosmetykami MÁDARA, miałybyście ochotę je przetestować?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz