Hej Kochani,
Czuję, że jesień dobiega końca. Jestem już mocno zaangażowana w klimaty świąteczno-grudniowe i myślę, że to ostatni dzwonek, żeby opowiedzieć Wam o niekosmetycznych ulubieńcach jesieni.
Zapraszam :) !!
Jesień w tym roku przebiegła mi wyjątkowo kreatywnie. Rozpoczęłam kilka ciekawych, inspirujących projektów, o których na pewno wspomnę jeszcze na blogu (np. Project Life, Bullet Journal). Zachęcona lekturą książki "The Creative License" postanowiłam wrócić do malowania. Bardzo przyjemnie spędza się weekendowe wieczory malując z córką akwarelami, to bardzo relaksujące.
Ulubiona jesienna herbatka to zdecydowanie dyniowo-jabłkowa Pirate Pumpkin od Alveus. W jej skład wchodzi: dynia (41%), jabłko, pigwa, marchew, kurkuma, sproszkowane chili. Bardzo lubię herbaty tej marki, mają świetne i wysokiej jakości naturalne składy. Herbatkę dyniową zakupicie w sklepie Agics Naturals.
Powróciłam do intensywnego palenia świeczek i wosków. Ostatnio preferuję woski marki Kringle. Dlaczego wolę je od wosków Yankee przeczytacie w tym wpisie. Powyżej kilka pięknie pachnących nowości, które zakupiłam tegorocznej jesieni.
Mamy tu zapachy: kremowego espresso, puszystego swetra, grzańca z suszonymi owocami i mieszanką korzennych przypraw, gorącej czekolady z piankami. Ostatni wosk Dzień w spa, to kompozycja jabłek, ogórków i mięty, dla odmiany świeża i relaksująca. W większości sięgałam po aromaty otulające, pasujące do klimatu jesiennych wieczorów, gdy otulamy się ciepłym kocem i pijemy ulubioną herbatę.
To już wszyscy ulubieńcy jesieni, żegnam tę porę z uśmiechem. W tym roku minęła błyskawicznie, czy Wam również upłynęła szybko? A teraz pozostaje mi w pełni cieszyć się tym, co przyniesie grudzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz