Witajcie Kochani,
Za oknem coraz chłodniej, ale mnie jesienne wieczory już nie straszne. Kolejny krok "oswajania jesieni", za mną. Mam już spory zapas nowych wosków (zdradzę Wam, że zakochałam się w woskach Kringle, są cudowne!!! - wkrótce więcej na ich temat..). Kolejnym bardzo istotnym elementem idealnego jesiennego wieczoru, jest ... kubek herbaty. Poczyniłam już odpowiednie kroki w zaopatrzeniu mojej herbacianej spiżarki.
Nowością są urocze kostki z zielonej herbaty z dodatkiem kwiatów, o nazwie Mary Blue. Prawda, że wyglądają intrygująco?
Swoim pięknym kwiatowym aromatem urzekła mnie herbata Paklum, jedna z najlepszych i najbardziej ekskluzywnych białych
herbat. Uprawiana na niewielką skalę w Fujian, w Chinach. Listki zbierane są
jedynie przez dwa dni w roku, a proces produkcji prowadzony jest w
całości ręcznie.
Natomiast Sekret Fitness już nie raz gościła w mojej herbacianej spiżarce. Jest to ziołowa kompozycja, która podobno ma właściwości redukujące tkankę tłuszczową. Tego jeszcze nie zauważyłam, ale na pewno herbata przyjemnie pobudza i dodaje energii. Skład to: kolendra,
nanamint, skórka pomarańczowa, trawa cytrynowa, pokrzywa,
goździki, cynamon, jabłko, imbir i kardamon.
Nie mogło zabraknąć w dzisiejszym poście ajurwedyjskich herbat Yogi Tea, których jestem wielką fanką. Cenię je za m.in. przyjemny smak, składniki pochodzące z certyfikowanych upraw i pozytywny wpływa na nasze zdrowie i samopoczucie. I oczywiście wróżby / sentencje, które znajdują się przy każdej torebce herbaty :)
Tym razem z oferty Yogi wybrałam przepyszną herbatę Rose, która oprócz róży, zawiera esencję kwiatów: hibiskusa, rumianku, lipy, czarnego bzu, słonecznika i lawendy. Kolejna z herbat Yogi, to kojąca i ułatwiająca zaśnięcie Bedtime.
Podobną do Yogi Tea propozycją, choć nieco droższą (i bez wróżb) są herbaty marki Pukka. Wybrałam rozgrzewającą mieszankę cynamonu, kardamonu, imbiru, goździków - revitalise. Może odważę się i spróbuję jej z dodatkiem mleka!
Do pełni szczęścia brakuje mi jeszcze uroczych herbatek marki Teapigs, o których pisałam Wam tutaj. Chciałabym też spróbować organicznych herbat Numi Tea.
Jaka jest ostatnio Wasza ulubiona herbata? Czy podobnie jak ja, uważacie herbatę za idealne dopełnienie jesiennego wieczoru? Która z przedstawionych przeze mnie herbat zaciekawiła Was najbardziej?
Miłego popołudnia
Uwielbiam Sekret fitness! Skończył mi się jakiś czas temu i za nim tęsknię. Jedna z najsmaczniejszych herbat ziołowych :))). Zaintrygowała mnie Mary Blue, a Rose od dawna chciałam spróbować i dziwnym trafem jeszcze tego nie zrobiłam :D.
OdpowiedzUsuńSekret Fitness kupiłam po raz trzeci, jest naprawdę fantastico! Dam znać jak sprawdziła się Mary Blue :) A róża Yogi zupełnie inaczej smakuje od różanej Love Pukki :)
UsuńWyglądają smakowicie ;)
OdpowiedzUsuńWyglądaj pięknie i smakowicie :)
OdpowiedzUsuńkocham herbatki:)
OdpowiedzUsuńchlałabym wszystkie!
OdpowiedzUsuńOooo :) Fajnie.
UsuńJestem zdecydowanie herbatoholikiem
OdpowiedzUsuńPrzybij piątkę :D !
UsuńKasiula, gdzie zaopatrujesz się w herbaty Pukka?
OdpowiedzUsuńZe swojej strony polecam Ci dwie mieszanki z Czasu na herbatę - zieloną Madam Butterfly i Rooibos Limetka :)
Kupowałam je kiedyś w sklepie internetowym Organeo, ale niedawno odkryłam, że są w sklepie ze zdrową żywnością koło mojego domu :)
UsuńNie znam tych herbat, ale bardzo lubię herbatę i chętnie próbuję nowych smaków :)
OdpowiedzUsuńNo to mamy podobnie :)
UsuńLubie wszelkie owocówki i zieloną ;-)
OdpowiedzUsuńOwocówki są idealne na przeziębienie :)
UsuńMuszę obadać te herbatki Pukka, polecam herbatkę yerba mate :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam yerbę! :D
UsuńSencha blue Sky to moja ulubiona :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała kupić, widzę że jest w Five o'clock, super :))
Usuńtak właśnie tam kupuję ;)
UsuńKocham herbaty. Niestety ostatnio mi sie skończyły moje zapasy herbaty zielonej i czerwonej, ktora mi tata z honkongu przywiózł i próbuje sie przestawić na takie dostępne tu... No i polubiłam herbatę o smaku jagodowej muffinki xd
OdpowiedzUsuńA jaka to jest? Jakiej marki ta muffinka :) ?
UsuńFakt sezon na herbatki od dzisiaj chyba jest już otwarty :P Ja ostatnio kupiłam biedronkową herbatkę o smaku szarlotki - pycha :)
OdpowiedzUsuńI jak to apetycznie brzmi, szarlotkowa herbata, mmmm... :)
UsuńHerbata to konieczność jesienią. Zaciekawiły mnie te kostki zielonej herbaty. Uwielbiam ją ale takiej jeszcze nie widziałam. :)
OdpowiedzUsuńJa też właśnie pierwszy raz będę piła :-)
UsuńUwielbiam rożnego rodzaju herbaty, te w kostkach mnie zaciekawiły :)
OdpowiedzUsuńJak tylko je zobaczyłam, pomyślałam, że muszę je mieć :D
UsuńKostki faktycznie wyglądają uroczo:)
OdpowiedzUsuńTe kostki wyglądają prawie jak bulion :D hihi
OdpowiedzUsuńU mnie obowiązkowo codzienne palenie wosku (póki co YC ;)), a herbatkę najczęściej pijam 'zwykłą' czarną. Nudna chyba jestem ;)
Czy mi się zdaje, czy powoli nabierasz ochoty na Kringle :P ? Eeee nie jesteś nudna, czarna herbata pasuje mi do ludzi z charakterem :))
UsuńKasiu, mam identyczny kubek do herbaty, uwielbiam go! Bez herbat się nie obejdę, zwłaszcza jesienią i zimą. Uwielbiam pukkę! Najbardziej polubiłam wersję three ginger. Świetne w smaku są też herbatki Big Active - łatwo dostępne (każdy Rossmann) i tanie. Moja ulubiona to malina z acerolą. A te kostki wyglądają przepięknie!
OdpowiedzUsuńFajnie że mamy identyczne kubki :D Jakoś takoś mnie to ucieszyło :) Będę musiała wypróbować herbaty Big Active, dziękuję za polecenie!!
UsuńUwielbiam herbaty Pukka :) Ostatnio obkupiłam się w ich nowości.
OdpowiedzUsuńJa pijam tylko zieloną, rzadko na rozgrzanie czarną cytrynową. Gdzie i za ile kupiłaś te kostki? Najpierw myślałam, że to jakaś wspaniała czekolada!
OdpowiedzUsuńW sklepie Tea & Tea :)
Usuń