piątek, 6 lutego 2015

Kolczyki w Berlinie

Witajcie Moje Skarbule!
Jak ja nie lubię porzucać blogowych stron. Mało tego, że nie piszę dla Was, to jeszcze nie myszkuję bo Waszych blogach i bardzo mi tęskno. 

Ale mam dobre wieści, w ten weekend planuję spędzić czas m.in. pisząc, robiąc zdjęcia i mam nadzieję, że uda mi się przynajmniej po części przełamać blogowe milczenie.

Jeśli śledzicie mojego Instagrama, na pewno zauważyliście, że zeszły weekend spędziłam w Niemczech z wizytą u Aliny z bloga Koffer in Berlin. Dziś chciałabym Wam o nim opowiedzieć. 

W piątek rano ruszałam z moją dzielną pistacjową walizeczką na dworzec. Już sam fakt podróży pociągiem mnie cieszył, miałam  spakowane zdrowe przysmaki, sok pomidorowy (który w końcu wypiłam w drodze powrotnej) i przede wszystkim Kindla. Nie ma nic lepszego w podróży niż czytnik ebooków, wierzcie mi. W drodze do celu skończyłam czytać "Informacjonistkę" i rozpoczęłam smakowitą lekturę "Lawendowego pokoju". Początkowo myślałam, że to kolejny romantyczny gniot z cyklu kulinarnych podróży. Nie obrażajcie się za te słowa, lubię czasem przeczytać książki tego typu. Ale "Lawendowy pokój" mimo iż pojawił się w nim motyw podróży, był inny i mnie zachwycił. Uwielbiam taki pełen delikatności, zmysłowy styl pisania. Powieść o miłości i o ... książkach. Każdy wielbiciel książek powinien ją przeczytać. 
Tak, czytnik to skarb. Dzięki niemu cztery godziny podróży minęły bardzo miło i błyskawicznie. Na peronie we Frankfurcie stała Alinka. Nastąpiły uściski, piski, okrzyki radości, przytulasy. I ruszyłyśmy do domu Aliny, gdzie czekały na nas fantastyczne placki z serem i szpinakiem i smażący je Niemiec Aliny, którego w tym poście będę nazywać tajemniczym Ch.


Po jedzonku nastąpiła wymiana podarków. Dostałam obłędnie pachnące masło do ciała Alverde z limitowanej serii Vintage Rose, którego zapach Ch. bardzo trafnie określił jako jogurtową różę. Później napiłyśmy się herbaty, (Alina ma niesamowity zapas herbat). I ruszyłyśmy na spacer wzdłuż Odry. Bardzo spodobały mi się grające klocki :) To te kafelki, na poniższym zdjęciu po których skacze Alina. Ukoronowaniem spaceru były zakupy w DM. Ależ to była frajda.


Alina i Ch. przygotowali w czasie całego pobytu masę smakołyków. Niezapomniany okazał się wegański sernik jaglany. 

Całą sobotę spędziłyśmy zwiedzając Berlin. Oczywiście jeden dzień okazał się niewystarczający żeby odwiedzić wszystkie godne  uwagi miejsca. Po prostu będę musiała wrócić :) Najlepiej wiosną albo latem, żeby zobaczyć cieplejszą odsłonę tego miasta. 

Alina chciała, żebym spróbowała mochi, ryżowych ciasteczek owiniętych liściem wiśni z nadzieniem z czerwonej fasoli. W tym celu udałyśmy się do jej ulubionego sushi baru, Ishin. Niestety ciasteczka się skończyły i musiałyśmy zadowolić się puddingiem z mango i zieloną herbatą. W międzyczasie spotkałyśmy Marilyn.



Nie  obyło się bez zakupów. Spełniłam swoje małe marzenie i odwiedziłam sklep Lusha. W Berlinie mają kilka salonów Lusha, a my w Polsce żadnego, to niesprawiedliwe :( Zajrzałyśmy jeszcze do firmowego sklepu Rituals i na stoisko Jo Malone.


Nie mogłyśmy doczekać się obiadu. Alina zarezerwowała stolik w malutkiej, klimatycznej wietnamskiej restauracji Cat Tuong z kuchnią wegetariańską. Na początek zamówiłam pierożki z warzywami i tofu, a do tego herbata z ulubioną lukrecją. Nie poprzestałam na pierożkach i zjadłam jeszcze ryżowy makaron z warzywami i szaszłykami z tofu i kotletów sojowych owiniętych w liście betelu. Nie sądziłam, że kuchnia wegańska może być taka pyszna!! Mochi w ten weekend były nam jednak przeznaczone, co prawda nie owinięte w wiśniowy listek, ale za to z dodatkiem pysznego, miętowego musu.


Wieczory spędzaliśmy grając w gry planszowe. I spełniło się moje kolejne marzenie, zagrałam w karcianą grę RPG. Ch. okazał się fantastycznym mistrzem gry!
Był  to bardzo piękny weekend i magiczny, bo spełniający marzenia :) Niezapomniany.

Już wkrótce zapraszam na posta z weekendowymi zakupami :D Będzie Jo Malone, Lush, DM i Rituals.
Spokojnego wieczoru

PS. Na blogu Aliny możecie już przeczytać jej relację z weekendu (klik).

39 komentarzy:

  1. Byłam kilka razy w Berlinie i jest to na pewno miasto mogące nadszarpnąć finanse jeśli chodzi o zakupy kosmetyczne czy ubraniowe:)
    PS. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie napiszesz coś na temat metamorfozy zawartości Twojej szafy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Metamorfozę realizuję stopniowo, więc prędko się taki post nie pojawi :( Ale pomyślę o poście o podobnej tematyce, zanim opublikuję podsumowanie.

      I co do Berlina, absolutnie się zgadzam :-)

      Usuń
    2. W takim razie czekam z niecierpliwością:)

      Usuń
    3. Mam nadzieję, że szybko wpadnę na jakiś pomysł, bo na razie w głowie pustka :P

      Usuń
  2. Ależ zazdroszczę takiego wspaniałego weekendu! A ja wiem kim jest ten Niemiec - tajemniczym Cholendrem ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :D Uwielbiam Twoje komentarz, 90 % z nich sprawia że się śmieję :P

      Usuń
    2. :-)
      Mnie tam nie jest do śmiechu jak porównuję Twoje zdrowe życie z moim w aspiracjach...

      Usuń
    3. Haha, ten też sprawił, że się śmieję :)

      Usuń
  3. Fajna wycieczka :) Nie mogę się doczekać postu zakupowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś będę robić zdjęcia, post powinien się pojawić jutro albo jeszcze dziś wieczorem :)

      Usuń
  4. Pozazdrościć wycieczki i sklepów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super miałaś wyprawę :) Moim marzeniem jest również odwiedzenie sklepu Lush, a także nabycie kosmetyków Rituals. Jestem strasznie ciekawa co takiego sobie w tych sklepach sprawiłaś :) Czekam na posta z Twoimi kosmetycznymi nowościami z Berlina :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś wieczór albo jutro rano postaram się go opublikować :)

      Usuń
  6. Wspaniały weekend - śledziłam na Insta na bieżąco :) Mam zamiar w tym roku odwiedzić Berlin koniecznie, bo wstyd się przyznać nie miałam jeszcze okazji :/
    Fajne musiały być te grające klocki :) lubię takie ciekawostki bardzo.
    Jestem oczywiście ciekawa zakupów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wspomniałam o tym, ale to też był mój pierwszy pobyt w tym mieście :) Kolejny na liście jest wymarzony Paryż.
      Grające klocki mnie urzekły.

      Usuń
    2. W Paryżu byłam trzykrotnie ...to moje absolutnie ukochane miasto ..szczególnie Montmartre i okolice...wiesz jestem fanką Amelie ;)

      Usuń
    3. Ja też kocham Amelię :)

      Usuń
  7. Muszę kiedyś namówić męża i zwiedzić Berlin :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z moim chciałabym odwiedzić Paryż :)) I Wiedeń i Pragę.

      Usuń
  8. Wiecznie przekładamy wyprawę do Berlina, może na wiosnę uda się wreszcie wybrać:) Zakupy na pewno ciekawe, Lush chętnie bym odwiedziła, dawno tam nie byłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki, żeby wyprawa Wam się udała. Miłego weekendu :)

      Usuń
  9. Na pewno jeszcze pojawi się okazja :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Troszkę Cię poprawię - ten sos do mochi miał jedynie miętową nutę, ale był z marakui :). To był cudowny weekend! Idę teraz kończyć mój post o nim :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, marakuja :) Nie mogłam sobie przypomnieć, co to był za owoc..

      Usuń
  11. Super wyjazd, ja zazdrosze lusha bardzo bardzo!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już od dawna marzyłam, żeby być ich w salonie. Pozostał troszkę niedosyt.

      Usuń
  12. Nigdy nie byłam w Berlinie ale widzę ze Twój wypad był bardzo udany ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jo Malone? Czyżby perfumy? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mój Berlin <3 najpiękniejsze miejsce na ziemi <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Dostałam "Lawendowy pokój" na święta w prezencie, ale jeszcze nie miałam okazji po nią sięgnąć (sesja -,-). Jak tylko dokończę rozpoczęte książki to się za nią zabiorę. :)
    Jadę z M. do Berlina w kwietniu. Już nie mogę się doczekać! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę miłej lektury "Pokoju" i bardzo się cieszę, że jedziecie do Berlina :) Kwiecień to już niedługo. Ja też czekam na coś wyjątkowego w kwietniu :)

      Usuń
  16. Ale Ci zazdroszczę :D Tylko raz miałam okazję być w Berlinie i bardzo chętnie bym tam wróciła <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też chciałabym tam wrócić, najlepiej w tym samym towarzystwie :)

      Usuń
  17. Piękny weekend miałaś / miałyście! Do mnie jutro brat przylatuje, więc kolejne 1.5 tygodnia będzie równie piękne! :) :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę Wam cudownego czasu razem, przytulam :*

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Etykiety

Aesop (1) Alba Botanica (2) Alchemia Lasu (1) Alep (1) Alessandro (2) Alterra (9) Alverd (1) Alverde (14) Aquolina (1) ARGILES DU SOLEIL (3) Aromatherapy Associates (3) Aubrey Organics (2) Auriga (4) Balea (4) BALNEOKOSMETYKI MALINOWY ZDRÓJ (1) Bath & Body Works (12) Bath Body Works (1) Batiste (9) Beauty Formulas (1) Becca (2) Benefit (3) BeYu (1) Bielenda (5) BingoSpa (5) Biochemia Urody (13) Bioderma (2) Biopha (1) Biotherm (3) Biovax (4) Blumarine (1) Body Shop (13) Bomb Cosmetics (1) Boss (1) Bumble and Bumble (1) Burt's Bees (9) Caudalie (1) Chanel (12) Chantarelle (1) Charmine Rose (13) Chloe (1) Clarena (5) Clarins (7) Clinique (13) Collistar (1) Coslys (6) Dabur (2) Dax Cosmetics (1) Delawell (2) Dermalogica (3) Dermika (1) Dior (3) Diptyque (9) Dolce Gabbana (4) Douglas (1) Dr. Hauschka (8) Ecospa (2) Ecotools (1) Ecoworld (3) Eko Spa (1) Eos (3) Erbaviva (3) Essie (16) Estee Lauder (1) evrēe (1) Farmona (4) Femi (6) Figs Rouge (4) Fred Farrugia (2) Frederic Fekkai (4) FRESH MINERALS (1) Fridge (11) Fridge by Yde (4) Gaia Creams (7) Gal (1) Givenchy (1) Glam Glow (1) Glyskincare (1) Guerlain (14) H&M (1) HAPPYMORE SKIN CARE (1) Helena Rubinstein (2) Hugo Boss (1) Hugo Naturals (2) Ikarov (3) Inglot (1) Isana (3) Joanna (2) John Masters Organics (18) Joik (6) Kallos (1) Kanebo (3) Kanu (3) Khadi (1) Kiehl's (1) Kindle (1) Kneipp (3) Korres (5) Kringle Candle Company (2) Kryolan (3) L' Occitane (5) L'Oreal (4) L'Orient (5) La Mer (1) Lancome (4) Laura Mercier (6) Lavera (1) Lawendowa Farma (1) Lierac (3) Lily Lolo (1) Lioele (2) Lirene (2) Lorac (1) Love & Toast (1) Lush (55) Mac (1) MÁDARA (3) Maybelline (2) MCMC Fragrances (1) MeMeMe (1) Model CO (2) Munio Candela (1) My Beauty Diary (2) Natural Product (1) Nature's Gate (7) Neom (1) Neutrogena (3) Nivea (3) NOAlab (4) Nuxe (7) Opi (1) Oragnique (6) Orientana (6) Origins (5) Pandora (6) Pat & Rub (33) Phenome (72) Philosophy (7) Physicians Formula (1) Phyto (1) Pierre Rene (1) Prestige Cosmetics (3) Pukka (4) Pupa (2) Queen Helen (1) Real Techniques (3) REN (5) Rene Furterer (1) Revlon (1) Rituals (1) Rituls (1) Rival de Loop (1) Sally Hansen (3) Salvatore Ferragamo (3) Sanoflore (1) Sante (4) Schwarzkopf Professional (3) Scottish Fine Soaps (1) Sephora (7) Serge Lutens (1) Shiseido (5) Siquens (3) Skin79 (1) Skinfood (1) Sleek (4) Smashbox (2) Soap & Glory (3) Stara Mydlarnia (2) Stenders (4) Sylveco (3) Synergen (2) Tangle Teezer (3) Tarte (1) The Balm (1) The Different Company (1) THE SECRET SOAP STORE (1) Tołpa (4) Tommy Hilfiger (1) Trader Joe's (2) Tweezerman (1) Über (2) Urban Decay (1) Uriage (3) Vichy (2) Vita Liberata (2) Wibo (1) Yankee Candle (13) Yasumi (1) Yoskine (1) YSL (1) Yves Rocher (6)