Witam serdecznie!!
Dawno nie publikowałam posta z Mixem zdjęć. Dlatego szybko nadrabiam zaległości, bo nazbierało się sporo zdjęć :)
1. W Ikei zawsze można wyszperać bardzo fajne drobiazgi. Wreszcie zdecydowałam się na zakup poduszki oraz kołdry i dobrałam do nich wyjątkowo pozytywną pościel w maliny. Ta pościel to hit sezonu :) Niedługo wybiorę się po inny komplet na zmianę. 2. Odkąd do naszej rodziny dołączyły dwa koty, kocia tematyka jest wyjątkowo bliska memu sercu. Nie mogłam więc przejść obojętnie obok książki "Historia kotów". Jak na razie zawiesiłam lekturę, bo książka mimo wielu ciekawostek, jest moim zdaniem nudno napisana. Na pewno ją dokończę, choć zdecydowanie nie jest to pozycja, którą połyka się jednym tchem 3. Dylaś pięknie rośnie. Oczka mu ciemnieją i sierść delikatnie zmienia kolor. 4. Fragment małych zakupów z TK Maxxa, tutaj talk do ciała o zapachu stokrotek i zielona herbata z kwiatami jaśminu.
5. Prezenty od siostry. Kosmetyki Burt's Bees i nie znanej mi marki Apotheke:M o nucie zapachowej kokos z jaśminem. 6. Pianeczka towarzyszka porannego lenistwa. 7. Nowa kawiarnia na Bielanach - Cafe Roślina. Cieszę się, że w okolicy powstaje coraz więcej klimatycznych miejsc, gdzie można schrupać coś smacznego i zaszyć się z książką. Roślina specjalizuje się w wegańskim i wegetariańskim menu. Mają pyszne napary owocowe i ... ciasto z buraka :) A dla ich bezy z truskawkami dałabym się pokroić. 8. Wegeburger z menu Cafe Roślina. Kotlet z soczewicy suchawy, ale całość rewelacja. Obok pyszny koktajl zielony m.in. z jarmużem, pietruszką i ogórkiem.
9. Potrzebowałam nowego notesu. Będę w nim zapisywać słowa, którymi można określać zapach. Pracuję nad poszerzeniem mojego "perfumowego" słownika :) 10. Pianka przybiera przeurocze pozy, gdy śpi. I ma takie słodkie łapeczki!! 11. Bzy, jedne z moich najukochańszych kwiatów. Ich zapach mnie uszczęśliwia i przypomina dzieciństwo. 12. Zakupy z Rossmanna. Micel niestety wysusza mi skórę, szkoda, że nie zostałam przy "różowym". Dezodorant nie działa, a tusz mnie rozczarował. Na szczęście baton pyszota (emulsji do twarzy z granatem marki Alterra, jeszcze nie testowałam).
13. Kolejne kwiaty, które bardzo lubię - hortensje. Miałam je w bukiecie ślubnym. Gdy szłam na siłownię, zobaczyłam je przed kwiaciarnią i spontanicznie zakupiłam. 14. Bardzo smaczne śniadanie w Cafe Roślina. Kawa - R E W E L A C J A!! 15. Ostatnio szaleję z zakupami ;) Co dokładnie zakupiłam, pokażę niedługo. 16. W sobotę odwiedziłam Salon Fridge by yDe. Co z tego spotkania wyniknęło dowiecie się wkrótce. Spodziewajcie się niespodzianki ;) Mogę Wam zdradzić, że należę już do Klubu Ostrej Szczotki i pierwsze szczotkowanie ciała Ostrą Szczotką, już za mną. Szczotka jest delikatniejsza od tej z The Body Shop i wygodnie leży w dłoni. Więcej opowiem wkrótce.
To już wszystko na dziś. Jeśli nie macie, dość po więcej zdjęć zapraszam na mój instagramowy profil ;)
Miłego wieczoru!
1. W Ikei zawsze można wyszperać bardzo fajne drobiazgi. Wreszcie zdecydowałam się na zakup poduszki oraz kołdry i dobrałam do nich wyjątkowo pozytywną pościel w maliny. Ta pościel to hit sezonu :) Niedługo wybiorę się po inny komplet na zmianę. 2. Odkąd do naszej rodziny dołączyły dwa koty, kocia tematyka jest wyjątkowo bliska memu sercu. Nie mogłam więc przejść obojętnie obok książki "Historia kotów". Jak na razie zawiesiłam lekturę, bo książka mimo wielu ciekawostek, jest moim zdaniem nudno napisana. Na pewno ją dokończę, choć zdecydowanie nie jest to pozycja, którą połyka się jednym tchem 3. Dylaś pięknie rośnie. Oczka mu ciemnieją i sierść delikatnie zmienia kolor. 4. Fragment małych zakupów z TK Maxxa, tutaj talk do ciała o zapachu stokrotek i zielona herbata z kwiatami jaśminu.
5. Prezenty od siostry. Kosmetyki Burt's Bees i nie znanej mi marki Apotheke:M o nucie zapachowej kokos z jaśminem. 6. Pianeczka towarzyszka porannego lenistwa. 7. Nowa kawiarnia na Bielanach - Cafe Roślina. Cieszę się, że w okolicy powstaje coraz więcej klimatycznych miejsc, gdzie można schrupać coś smacznego i zaszyć się z książką. Roślina specjalizuje się w wegańskim i wegetariańskim menu. Mają pyszne napary owocowe i ... ciasto z buraka :) A dla ich bezy z truskawkami dałabym się pokroić. 8. Wegeburger z menu Cafe Roślina. Kotlet z soczewicy suchawy, ale całość rewelacja. Obok pyszny koktajl zielony m.in. z jarmużem, pietruszką i ogórkiem.
9. Potrzebowałam nowego notesu. Będę w nim zapisywać słowa, którymi można określać zapach. Pracuję nad poszerzeniem mojego "perfumowego" słownika :) 10. Pianka przybiera przeurocze pozy, gdy śpi. I ma takie słodkie łapeczki!! 11. Bzy, jedne z moich najukochańszych kwiatów. Ich zapach mnie uszczęśliwia i przypomina dzieciństwo. 12. Zakupy z Rossmanna. Micel niestety wysusza mi skórę, szkoda, że nie zostałam przy "różowym". Dezodorant nie działa, a tusz mnie rozczarował. Na szczęście baton pyszota (emulsji do twarzy z granatem marki Alterra, jeszcze nie testowałam).
13. Kolejne kwiaty, które bardzo lubię - hortensje. Miałam je w bukiecie ślubnym. Gdy szłam na siłownię, zobaczyłam je przed kwiaciarnią i spontanicznie zakupiłam. 14. Bardzo smaczne śniadanie w Cafe Roślina. Kawa - R E W E L A C J A!! 15. Ostatnio szaleję z zakupami ;) Co dokładnie zakupiłam, pokażę niedługo. 16. W sobotę odwiedziłam Salon Fridge by yDe. Co z tego spotkania wyniknęło dowiecie się wkrótce. Spodziewajcie się niespodzianki ;) Mogę Wam zdradzić, że należę już do Klubu Ostrej Szczotki i pierwsze szczotkowanie ciała Ostrą Szczotką, już za mną. Szczotka jest delikatniejsza od tej z The Body Shop i wygodnie leży w dłoni. Więcej opowiem wkrótce.
To już wszystko na dziś. Jeśli nie macie, dość po więcej zdjęć zapraszam na mój instagramowy profil ;)
Miłego wieczoru!
Twój mixior piękny jak zawsze!
OdpowiedzUsuńDylaś i Piancia boskie! Myziałabym <3 :)
pościel w maliny?! Muszę ją mieć! ♥
OdpowiedzUsuńTen micel miałam i nie sprawdził się umnie, ma w składzie alkohol denaturowany :(
Ja po Twoim wpisie o szczotkowaniu z czasów szczotki z TBS miałam się zmotywować...nie wyszło, może teraz się uda ;)
OdpowiedzUsuńChyba wybiorę się po tą pościel jest piękna:)
OdpowiedzUsuńSuper mix fotek
OdpowiedzUsuń_____________
Pozdrawiam
MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
♡♥♡♥
ojojejejuuu jakie kociska cudowne i piękne <3
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia
OdpowiedzUsuńTwój kot jest świetny! :)
OdpowiedzUsuńKoty cudne. Już jak się na nie patrzy sprawiają przyjemność. A jakby tak jeszcze przytulić...:) Na szczotkowanie na sucho chyba się nigdy nie zdecyduję. Jakiś mam wewnętrzny opór :)
OdpowiedzUsuńCudne są te Twoje kociaki :)
OdpowiedzUsuńDzięki Olu :-)
OdpowiedzUsuńKoty dziękują :)) i ja również.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, że też zauważyłam ten alkohol już po dokonaniu zakupu :(
OdpowiedzUsuńTak, ale mój M. ma alergie na sierść i taki kociak by go "zabił" :( Planujemy kupić pieska, prawdopodobnie maltańczyka bo ma włosy, ale to jeszcze nie teraz ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że maltańczyk ma włosy :-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie :) Teraz tak dużo o tym szczotkowaniu, że nawet chciałam spróbować, ale szczotka w TK Maxx wydawała mi się za ostra. Może jak wymacam coś delikatniejszego, to się zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńNa pewno, szkoda że Ikea jest na drugim końcu miasta, nigdy nie jest mi po drodze. Niebawem na pewno się wybiorę:)
OdpowiedzUsuń