Kwiat tiare kojarzy mi się przede wszystkim z moją siostrą. Ona bardzo ten zapach lubi. Używa linii kosmetyków do kąpieli Sephory o tej nucie.
Na swoim ślubie pachniała perfumami Diora Escale aux Marquises, w których głównym składnikiem jest właśnie ten mały biały kwiatuszek.
Kwiat tiare jest znany przede wszystkim jako gardenia tahitańska. To ten kwiat, który kobiety z Tahiti noszą za uchem, również ten z którego robi się girlandy zawieszane na szyi witanych gości.
Kupując w serwisie Biochemii Urody olej monoi do olejowania włosów, wybrałam go głównie skuszona perspektywą pięknego aromatu. I tak miło było wyobrazić sobie jak nakładam na włosy pachnący olej z kwiatów rosnących na Tahiti.
Jaki to jest zapach? Kojarzy mi się z upalnym latem na tropikalnej wyspie, jest gorący, słodki i egzotyczny, ale jednocześnie delikatny i elegancki.
Olej monoi otrzymujemy poprzez moczenie kwiatów gardenii w bazie z oleju kokosowego wzbogaconej aromatem kwiatów frangipani.
Na stronie Biochemii Urody, można kupić dwie wersje oleju monoi, normalną i ekologiczną z certyfikatem Ecocert. Bez certyfikatu za 50 ml oleju zapłacimy 12,60 zł, a za certyfikowany olej 21,80 zł (teraz jest promocja, olej kosztuje tylko 19,90 zł, dlatego warto skorzystać z okazji, szczegóły tutaj -> kilk).
Olej certyfikowany pachnie intensywniej i zupełnie inaczej niż normalny, zapach utrzymuje się dłużej. Jest dodatkowo wzbogacony witaminą E.
Właściwości:
- nie podrażnia skóry, ale wręcz łagodzi i goi drobne uszkodzenia, ukąszenia owadów, czy oparzenia słoneczne,
- chroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi środowiska, zwiększa jej elastyczność,
- nawilża, wygładza, zmiękcza,
- działa antyseptycznie i przeciwgrzybiczo,
- regeneruje włosy, zapobiega rozdwajaniu końcówek, wygładza je i chroni przed czynnikami zewnętrznymi,
- hamujące swędzenie i podrażnienia skóry głowy.
- działa antyseptycznie i przeciwgrzybiczo,
- regeneruje włosy, zapobiega rozdwajaniu końcówek, wygładza je i chroni przed czynnikami zewnętrznymi,
- hamujące swędzenie i podrażnienia skóry głowy.
Można go używać jako perfumy w kremie (zapach utrzymuje się naprawdę długo!!), maska czy olej na włosy, nawilżacz do twarzy, czy ciała. Można go dodać do balsamu do ciała, albo do kremu do twarzy.
Skład
Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Tiare (Gardenia Tahitensis) Flower Extract, Mixed Tocopherols (wit. E - 0.2%), Frangipani (Plumeria alba/rubra) Flower Aroma
Moja opinia
Olej ma konsystencję stałą, ale topi się w zetknięciu ze skórą.
Warto go mieć, choćby dla przepięknego i bardzo mocnego zapachu. Pisząc tego posta mam go właśnie na włosach i cały czas frangipani pachnie w pokoju. Używałam go jedynie do olejowania włosów, ale jestem w nim zakochana i z wielką chęcią przetestuję inne możliwości stosowania.
Piękna egzotyczna kosmetyczna podróż. Naprawdę warto przetestować.
Miłego wieczoru
Moja mama ma olejek do ciała o zapachu kwiatów tiare i też bardzo polubiła ten zapach- twierdzi, że olejek pachnie jak najlepszej jakości perfumy :)
OdpowiedzUsuńDlatego też często używa się go jako składnik do perfum :)
UsuńMam właśnie monoi ja z kolei używam do nóg - strasznie wysuszonych przez zimę :) oraz właśnie do olejowania włosów ale w tej roli się u mnie nie sprawdza (generalnie olejowanie mi nie służy) zapach cudny:)
OdpowiedzUsuńJa już prawie go zużyłam, ale następny słoik spróbuję używać do nawilżania ciała.
UsuńNie przepadam za zapachem monoi:)
OdpowiedzUsuńJa polubiłam bardzo, ale nie od razu :)
Usuńpomysle nad zakupem :) jestem bardzo ciekawa zapachu :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo przyjemny, ale myślę że nie każdemu może się spodobać, jak będziesz miała okazję to powąchaj te perfumy Diora o których piszę, pachną podobnie :)
UsuńChętnie przetestuję go na włosach :)
OdpowiedzUsuńA ja następnym razem przetestuję go jako balsam :)
UsuńJestem zaintrygowana tym produktem :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Zapach na pewno jest intrygujący :)
Usuńchętnie wypróbuję dla samych doznań zapachowych :) lubię takie egzotyczne aromaty!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu :) Pozdrawiam cieplutko
UsuńChyba kupie ten olej, bo mam już dość zapachów olejów indyjskich ;P
OdpowiedzUsuńA ja z przyjemnością powąchałbym te indyjskie, bo ich nigdy nie używałam :)
UsuńNiektóre sa nawet przyjemne, tzn można się przyzwyczaić. Olejek Khadi jest świetny, gorąco polecam ;) Ale np. Amla okrutnie pachnie ;P
UsuńMuszę spróbować tego olejku Khadi :) Zapisuję go na mojej liście :))
Usuń