Witajcie Kochani,
Zapraszam na notkę z nowościami. Nie wszystko kupiłam sama. Pojawiły się też prezenty :)
Drogeryjnie, czyli testujemy nowy micelek. Tyle już słyszałam dobrego o tym z Garnier, że postanowiłam go przetestować. Nie jestem bardzo wymagająca wobec płynów micelarnych, więc zakładam, że się polubimy :)
Zakupiłam również suchy szampon, wyjątkowo robię sobie przerwę od Batiste i daję szansę marce Dove. Ciekawe czy dorówna moim dotychczasowym ulubieńcom.
Ostatni drogeryjny nabytek to lakier do paznokci Rimmel z kolekcji 60 seconds by Rita Ora! Zdecydowałam się na mocno rozbielony róż, czyli odcień Lose your lingerie. Macie jakieś kolory z tej kolekcji?
Z drogerii przejdźmy do Douglasa. Zauważyłam, że coraz rzadziej odwiedzam Douglasa, czy Sephorę. Kiedyś zakupy tam, były dla mnie wielką frajdą, a teraz coraz częściej wybieram internet, gdzie wyszukuję interesujące mnie perełki. W Douglasie wybrałam błyszczyk Clarins Instant Light. Zdecydowałam się na odcień nr 02 Reflet corail. Już po pierwszym użyciu wiedziałam, to będzie hit!
Po raz drugi uległam aromatom marki Laura Mercier. Miałam kiedyś kilka kosmetyków z linii pistacjowej. Teraz postanowiłam skosztować migdałów z mlekiem kokosowym. Zaczęłam od najtańszej opcji, czyli kremu do rąk. Ubolewam, że kosmetyki Laury są tak drogie w Polsce. Mam nadzieję, że skończą się czasy narzucania przez sieci perfumerii (i nie tylko) gigantycznych marż. To nie w porządku, że za granicą taki krem kosztuje 15 dolarów, a u nas w Douglasie aż 70 zł. Nie będę Wam porównywać wszystkich produktów, robiłam to już na FB, ale różnice na poziome ok. 40 % to gruba przesada. Te kosmetyki za granicą również uchodzą za luksusowe, mimo iż klientki mogą je czasem dostać nawet o połowę taniej niż my. To się uzewnętrzniłam :)
Po lewej stronie powyższego zdjęcia jest delikatny łańcuszek, który kupiłam w ramach ukojenia tęsknoty za naszyjnikami marki Minty Dot.
Nie wiedziałam, że tata będzie chciał mi wymarzoną karmę z Minty Dot sprezentować.
A oto i ona:
Na koniec jeszcze prezent od siostry, świeca marki Woodwick Wild Berry Smoothy, której zapach opisywałam Wam dokładnie w ostatnim poście z mixem zdjęć.
Oraz perfumy Narcotic Venus od Nasomatto. Pierwszy extrait de parfum w mojej kolekcji. Kompozycja jaśminu, tuberozy, lilii i przypraw.
Zapach, który ma być
odpowiedzią na poszukiwania istoty kobiecej siły i seksualności. Życzycie sobie recenzję? :) Opiszę go z wielką przyjemnością.
Lipiec dopiero się zaczyna. Niewykluczone, że jeszcze pojawią się jakieś nowości :)
Ściskam i życzę Wam super dnia
Mam trzy lakiery Rity i niestety nie przepadam za takimi szerokimi pędzelkami i gęstawą konsystencją. Nie mniej jednak kolorki ładnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńAsortyment Minty Dot jest przeuroczy i aż czasami żałuję, że nie noszę biżuterii ;)
Kolorki ładne, konsystencja toporna :) Ale nie będę się wymądrzać, bo na lakierach średnio się znam :)
Usuńooo jakie perfumy :p
OdpowiedzUsuńCzadowe :D
UsuńŚliczny łańcuszek, taki delikatny i subtelny - cudny:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba :)
Usuńładny łańcuszek :)
OdpowiedzUsuńMam ten lakier Rimmel'a i jestem z niego zadowolona:-) paznokcie wyglądają tak skromnie i elegancko jednocześnie:-) micel Garniera bardzo lubię to mój must have:-)
OdpowiedzUsuńBardzo łady odcień, muszę go tylko troszkę okiełznać i będzie ekstra :)
UsuńDużo tego na początek, nie miałam tego micela jeszcze, obecnie testuje micel z spehory.Kupiłam ten sam lakier, ale jakoś kiepsko idzie nakładanie :(
OdpowiedzUsuńJa też muszę się przyzwyczaić do nakładania lakieru. A jak ten micel Sephorowy się sprawdza?
UsuńSzczerze uważam, że jest bardzo przeciętny, zwykły, na początku nawet mnie podrażnił, ale ma ładny zapach :)
UsuńCzyli średniaczek :)
UsuńOba naszyjniki piękne, ale muszę przyznać, że jednak Karma wzbudza większe emocje, więc brawa dla taty:) Co do cen kosmetyków w Polsce, to zgadzam się z Tobą absolutnie. Nie dość, że same w sobie są znacznie wyższe, to przekładając je dodatkowo na średnie zarobki różnica wychodzi jeszcze większa niż na pierwszy rzut oka:/ Dodać do tego dostęp do próbek i politykę zwrotów i już całkiem się odechciewa.
OdpowiedzUsuńDlatego coraz częściej kupuję przez internet :)
UsuńPozdrawiam Aniu :*
Wooow ile nowości :)
OdpowiedzUsuńhttp://tested--cosmetics.blogspot.com
jestem bardzo ciekawa tej świecy Woodwick. sama nie znam tej marki. śliczny łańcuszek z delikatnym zdobieniem.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi sie Twoje nowości szczególnie łańcuszek :)
OdpowiedzUsuńClarins jest moim hitem od lat, nie ma lepszego produktu do ust, zdecydowanie:)
OdpowiedzUsuńJuż myślę o następnej tubce!!
UsuńZaskoczyłaś mnie - nie wiedziałam, że Dove produkuje suche szampony :o
OdpowiedzUsuńSą dostępne na pewno w Rossmannie :)
Usuńistota kobiecej siły i seksualności :D no teraz to na pewno chcę poczytać o tych perfumach :)
OdpowiedzUsuńJupi, to świetnie że chcesz, bo ja bardzo chcę o nich napisać ;)
UsuńJak na 3 dni lipca to sporo tego :) Płyn micelarny Garnier mam zamiar wypróbować jak skończę któryś z obecnie używanych. A naszyjniki oba są ładne, delikatne :)
OdpowiedzUsuńBo tak naprawdę część rzeczy pochodzi z czerwca, tylko ja posty zakupowe robię najczęściej raz w miesiącu i jak coś kupię po publikacji posta, to przeskakuje na następny miesiąc :)
UsuńPoproszę recenzję perfum :)
OdpowiedzUsuńA zakupy świetne zrobiłaś.
Będzie! :D
UsuńTen płyn z Garniera już prawie kupiłam, ale słyszałam gdzieś, że czasami ma zapach stęchlizny :/ Ciekawa jestem, jak się sprawdzi u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńA ja słyszałam, że to ten z L'oreala pachnie stęchlizną, haha :)
UsuńCuda i cudeńka! Piekne te łancuszki! Ja niestety nic na szyję nie wieszam, bo coś mi nie pasuje. Ale u kogoś uwielbiam!
OdpowiedzUsuńA ta świeca dla mnie tak? :D hihi
Buzi buzi Kasieńko :*
Tak, dla Ciebie :*:*:* Całuski Słoneczko
UsuńJestem fanką lakierów od Rity, mój trzyma się już na paznokciach 4 dzień prawie że bez odpryśnięć :)
OdpowiedzUsuńA jaki masz kolorek Monia?
UsuńChce tą recenzję ;) łańcuszki ładne ;)
OdpowiedzUsuńNapiszę na pewno :*
UsuńTen błyszczyk Clarins mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńMnie skusił ... i nie żałuję, genialny!! :D
UsuńŚwietne nowości :) Łańcuszki są piękne! Clarins to mój niekwestionowany hit! Chętnie poczytam o perfumkach :)
OdpowiedzUsuńClarins powoli staje się i moim hitem :)
UsuńŁańcuszki są zjawiskowe! Niech Ci się je dobrze nosi :)
OdpowiedzUsuńMicel mam i bardzo lubię, jest zdecydowanie lepszy od L'Oreal.
A ceny niektórych kosmetyków w Polsce to nieporozumienie, zgadzam się... :(
Dziękuję M. :)
UsuńFajnie, że lepszy, bo go więcej i wychodzi taniej, a skoro Ty mówisz, że lepszy to jestem spokojniejsza.
Śliczny naszyjnik. Twoich nowości mam tylko lakier Rimmela z kolekcji Rity o nazwie Breakfast in Bed, uwielbiam go! :)
OdpowiedzUsuńBreakfast in Bed - piękny kolorek na lato :D
UsuńTe perfumy to ja bym chciała i ta świece <3 aaaa zazdroszczę!!
OdpowiedzUsuńSuper nowości :)) Płyn Garniera lubię, Natural Lip Perfector kocham, a na krem Laury mam chęć ;)
OdpowiedzUsuńPerfumy robią wrażenie!
OdpowiedzUsuń