Dziś słów kilka o jednej z najpopularniejszych kostek do masażu Lusha, a mianowicie o Soft Coeur.
Jest to kolejny produkt pachnący jak mydełko Honey I Washed the
Kids. Pachnie oczywiście obłędnie, słodkim,
topiącym się toffee, czekoladą i wanilią.
Trzeba tylko uważać, żeby nie pobrudzić pościeli, najlepiej przed rozpoczęciem masażu zabezpieczyć łóżko ręcznikiem. Ta kostka należy do lepkich i brudzących. Czytałam, że niektórzy wydłubują z niej czekoladę, żeby uniknąć pobrudzenia wszystkiego wokół. Ja do tematu podeszłam ambitnie, żadnego wydłubywania czekolady nie będzie. Trzeba wykorzystać drogocenne właściwości masła kakaowego, czyli opóźnianie procesów starzenia się skóry, jest ono również naturalnym samoopalaczem :)
Produkt ma w składzie głównie naturalne składniki, wspomniane wyżej masło kakaowe oraz masło shea, również miód, puder kakaowy, który topi się na naszym ciele. Czyż to nie brzmi zachęcająco?
Poniżej pełny skład:
Cocoa Butter (Theobroma cacao), Shea Butter (Butyrospermum parkii),
Honey (Mel), Cocoa Powder, Perfume, Almond Oil (Prunus dulcis),
Glycerine, Sweet Orange Oil (Citrus dulcis), Bergamot Oil (Citrus
bergamia), Benzyl Benzoate.
Ja swoją kostkę przełamałam na pół. Jedną część postanowiłam wykorzystać jako balsam nawilżający, a drugą stosować zgodnie z jej głównym przeznaczeniem czyli jako preparat do masażu.
Jak się sprawdziła?
Jako balsam, niestety bardzo mało wydajna. Praktycznie cała połóweczka poszła za pierwszym razem do nawilżenia całego ciała. Zastrzeżeń do właściwości pielęgnacyjnych nie mam żadnych, cudny zapach, mocne nawilżenie, odżywienie skóry i delikatne przyciemnienie koloru dzięki roztartym drobinom masła kakaowego (nie wszystko udało się rozetrzeć i trochę pobrudziłam się czekoladą). Czysta przyjemność, ale zdecydowanie lepiej korzystać z kostki do masowania ciała np plecków, bo przy cenie 4,75 £ za sztukę, dwa "balsamowania", to zdecydowanie za mało.
To pierwsza kostka do masażu z jaką miałam do czynienia. A Wy używałyście kiedyś czegoś podobnego?
Pozdrawiam
Kasia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
Aesop
(1)
Alba Botanica
(2)
Alchemia Lasu
(1)
Alep
(1)
Alessandro
(2)
Alterra
(9)
Alverd
(1)
Alverde
(14)
Aquolina
(1)
ARGILES DU SOLEIL
(3)
Aromatherapy Associates
(3)
Aubrey Organics
(2)
Auriga
(4)
Balea
(4)
BALNEOKOSMETYKI MALINOWY ZDRÓJ
(1)
Bath & Body Works
(12)
Bath Body Works
(1)
Batiste
(9)
Beauty Formulas
(1)
Becca
(2)
Benefit
(3)
BeYu
(1)
Bielenda
(5)
BingoSpa
(5)
Biochemia Urody
(13)
Bioderma
(2)
Biopha
(1)
Biotherm
(3)
Biovax
(4)
Blumarine
(1)
Body Shop
(13)
Bomb Cosmetics
(1)
Boss
(1)
Bumble and Bumble
(1)
Burt's Bees
(9)
Caudalie
(1)
Chanel
(12)
Chantarelle
(1)
Charmine Rose
(13)
Chloe
(1)
Clarena
(5)
Clarins
(7)
Clinique
(13)
Collistar
(1)
Coslys
(6)
Dabur
(2)
Dax Cosmetics
(1)
Delawell
(2)
Dermalogica
(3)
Dermika
(1)
Dior
(3)
Diptyque
(9)
Dolce Gabbana
(4)
Douglas
(1)
Dr. Hauschka
(8)
Ecospa
(2)
Ecotools
(1)
Ecoworld
(3)
Eko Spa
(1)
Eos
(3)
Erbaviva
(3)
Essie
(16)
Estee Lauder
(1)
evrēe
(1)
Farmona
(4)
Femi
(6)
Figs Rouge
(4)
Fred Farrugia
(2)
Frederic Fekkai
(4)
FRESH MINERALS
(1)
Fridge
(11)
Fridge by Yde
(4)
Gaia Creams
(7)
Gal
(1)
Givenchy
(1)
Glam Glow
(1)
Glyskincare
(1)
Guerlain
(14)
H&M
(1)
HAPPYMORE SKIN CARE
(1)
Helena Rubinstein
(2)
Hugo Boss
(1)
Hugo Naturals
(2)
Ikarov
(3)
Inglot
(1)
Isana
(3)
Joanna
(2)
John Masters Organics
(18)
Joik
(6)
Kallos
(1)
Kanebo
(3)
Kanu
(3)
Khadi
(1)
Kiehl's
(1)
Kindle
(1)
Kneipp
(3)
Korres
(5)
Kringle Candle Company
(2)
Kryolan
(3)
L' Occitane
(5)
L'Oreal
(4)
L'Orient
(5)
La Mer
(1)
Lancome
(4)
Laura Mercier
(6)
Lavera
(1)
Lawendowa Farma
(1)
Lierac
(3)
Lily Lolo
(1)
Lioele
(2)
Lirene
(2)
Lorac
(1)
Love & Toast
(1)
Lush
(55)
Mac
(1)
MÁDARA
(3)
Maybelline
(2)
MCMC Fragrances
(1)
MeMeMe
(1)
Model CO
(2)
Munio Candela
(1)
My Beauty Diary
(2)
Natural Product
(1)
Nature's Gate
(7)
Neom
(1)
Neutrogena
(3)
Nivea
(3)
NOAlab
(4)
Nuxe
(7)
Opi
(1)
Oragnique
(6)
Orientana
(6)
Origins
(5)
Pandora
(6)
Pat & Rub
(33)
Phenome
(72)
Philosophy
(7)
Physicians Formula
(1)
Phyto
(1)
Pierre Rene
(1)
Prestige Cosmetics
(3)
Pukka
(4)
Pupa
(2)
Queen Helen
(1)
Real Techniques
(3)
REN
(5)
Rene Furterer
(1)
Revlon
(1)
Rituals
(1)
Rituls
(1)
Rival de Loop
(1)
Sally Hansen
(3)
Salvatore Ferragamo
(3)
Sanoflore
(1)
Sante
(4)
Schwarzkopf Professional
(3)
Scottish Fine Soaps
(1)
Sephora
(7)
Serge Lutens
(1)
Shiseido
(5)
Siquens
(3)
Skin79
(1)
Skinfood
(1)
Sleek
(4)
Smashbox
(2)
Soap & Glory
(3)
Stara Mydlarnia
(2)
Stenders
(4)
Sylveco
(3)
Synergen
(2)
Tangle Teezer
(3)
Tarte
(1)
The Balm
(1)
The Different Company
(1)
THE SECRET SOAP STORE
(1)
Tołpa
(4)
Tommy Hilfiger
(1)
Trader Joe's
(2)
Tweezerman
(1)
Über
(2)
Urban Decay
(1)
Uriage
(3)
Vichy
(2)
Vita Liberata
(2)
Wibo
(1)
Yankee Candle
(13)
Yasumi
(1)
Yoskine
(1)
YSL
(1)
Yves Rocher
(6)
Nie używałam, ale coś czuje że jej zapach też mi sie spodoba ;D Jestem ciekawa co z Lushem w PL, miał byc otwarty w październiku. Mamy grudzień i ni widu ni słychu ;]
OdpowiedzUsuńPodobno przełożyli na przyszły rok. To sobie jeszcze poczekamy :((
UsuńW pierwszej chwili na podglądzie postów myślałam, że to pieczarka :D
OdpowiedzUsuńHa ha :D
UsuńZawsze skręca mnie z zazdrości jak czytam o Lush i Tołpie :)
OdpowiedzUsuńO Tołpie, a to ciekawe ... masz problem z dostaniem tych kosmetyków? Co do Lusha mnie też zawsze skręca :) Ciągnie mnie do tych Lushowych smakołyków :D
UsuńNie używałam, ale słodko wygląda :)
OdpowiedzUsuńTaki mały słodko pachnący słodziaczek :)
UsuńZakup pierwszej kostki dopiero przede mną :) Ale ten produkt jest kuszący :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie jako balsam to strasznie nieekonomiczna wychodzi ;/
OdpowiedzUsuńuwielbiam jej zapach! ;)
OdpowiedzUsuńkocham ją :)
OdpowiedzUsuńOj kusisz!:D
OdpowiedzUsuńjuż sobie wyobraziłam zapach mmm...
OdpowiedzUsuńTaki masaż czekoladką to musi być fajna sprawa :) na pewno warto sprawdzić :D
OdpowiedzUsuńale słodka, oddawaj!:D
OdpowiedzUsuńHihi, nie oddam, już zużyłam całą :)
UsuńWie. Nigdy o takim czymś nie słyszałam. Ja bym się bala ze zjem ta kostkę :///
OdpowiedzUsuńHahahaha :)
Usuńmuszę kupić ! uwielbiam wanilię :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE NA KONKURS !
All About Fashion and Style
mega ta kostka!:) wygląda apetycznie;-)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te Lushowe kosteczki. 26 będę polować na przecenę wersji świątecznej ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam do czynienia. Muszę się kiedyś w sobie zebrać i wybrać do Lusha i coś z niego zabrać. Choć ta kostka mnie nie fascynuje. Może dlatego, że nie lubię drogich jednorazówek :).
OdpowiedzUsuńJeśli używa się ją z głównym przeznaczeniem, czyli do masażu, starczy na dużo więcej, ale jako balsam nie bardzo :)
Usuńkocham jej zapach! mogłabym niuchać godzinami :)
OdpowiedzUsuńTak, tak :) Piękny jest
UsuńTeż mam tę kostkę! Pięknie pachnie, ale ja używam jej sporadycznie właśnie do balsamowania ciała i niewiele mi jej nie ubywa, może jakoś bardziej mi się topi w łazience, więc szybciej się rozprowadza po ciele, nie wiem. W każdym razie jest to fajny gadżet :)
OdpowiedzUsuńMożliwe, to ja spróbuję w łazience, po kąpieli, jak będzie bardzo ciepło :)
UsuńBardzo mi się podoba :) Jedną kostkę do masażu wpisałam na swoją Lush'ową listę. Ciekawa jestem jak by się sprawdziła na mojej skórze.
OdpowiedzUsuńW Aromatelli mają bardzo podobne kostki do masażu :)) Ja na pewno, jeśli będę miała okazją zamawiać Lusha to spróbuję sobie jakiejś innej kosteczki :)
UsuńDo mnie kosteczka już leci, nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńNa pewno Ci się spodoba, pachnie prześlicznie :) Ciekawe czy będziesz ją stosować do masażu, czy jako balsam :))
Usuń