Prezenty w większości zakupiłam, zamówiłam. A część, nawet już zapakowałam.
Dzisiejszy wieczór był magiczny, stragany świąteczne, Pola na karuzeli, grzane wino, światła, zapachy, muzyka..
Nawet peelinguję się dziś świątecznie, kostką oczyszczającą do twarzy Lusha, znaną pewnie co niektórym jako Buche de Noel.
Cudowna pasta myjąca pachnąca świętami. Nie wiem jak spece od zapachów Lusha to zrobili, ale moim zdaniem udało im się uchwycić zapach pewnej części świątecznych wydarzeń. Ten zapach po prostu nie może się inaczej kojarzyć.
Skład jest piękny.
Mandarynki, odrobina brandy, suszona żurawina, glinka kaolinowa, migdały, wszystko to zmielone do konsystencji pasty i zawinięte w płat wodorostów nori.
Czyścik powstał specjalnie na zimowe miesiące, żeby pomóc chronić skórą przed zimnem i wiatrem.
Oprócz oczyszczenia, złuszczenia skóry, jego zadaniem jest również nawilżenie i odżywienie.
Jak się go używa? Trzeba odrobinę pasty wymieszać na dłoni z wodą i rozmasować na buzi. Później umyć twarz.
W efekcie skóra jest mięciutka, wygładzona i rozjaśniona. Ale nawet jakby ten kosmetyk nie przynosił żadnych efektów i tak używałabym go ze względu na anielski zapach.
100 g produktu kosztuję 5,95 £. Minusy widzę dwa, oprócz problemów z dostępnością (w Polsce produktów Lusha nie kupimy, to po pierwsze, a po drugie Buche de Noel można kupić tylko w okresie "około świątecznym") będzie to krótki termin ważności (trzy miesiące).
Ale to również nie ma dla mnie znaczenia. Bo ja Buche de Noel wybaczam wszystko. Jeden z najbardziej czarodziejskich kosmetyków jakie dane mi było poznać..
Wygląda jak masa ciasteczkowa :) bardzo apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńI równie apetycznie pachnie :) Trzeba się powstrzymywać żeby nie spróbować (przyznaję że ja spróbowałam jak smakuje ;)
Usuńchciałabym moc poczuć ten zapach...!
OdpowiedzUsuńna opakowaniu powinni napisać wielkimi literami: "nie spożywać!". :)
Tak, masz absolutną rację!! :D
Usuńbrzmi cudownie:) szkoda że nie można sobie pójść do sklepu i po prostu kupić :(
OdpowiedzUsuńTak, to niesprawiedliwe. Miał być Lush w Polsce od października i co? Figa z makiem :((
UsuńChyba nie mogłabym tego używać, bo kusiłoby mnie, żeby podjadać, przez taki piękny zapach :)
OdpowiedzUsuńNo mnie skusiło i ciutkę podjadłam :) Ale więcej już nie będę :))
Usuńkocham go! :D
OdpowiedzUsuńI dzięki komu go mam? :D
UsuńWyobrażam sobie ten zapach! <3
OdpowiedzUsuńPotrafi zauroczyć :))
UsuńTak mnie nakręciłaś, że chyba zamówię go sobie w przyszłym roku ;)
OdpowiedzUsuńBo my się tak nawzajem nakręcamy :)
UsuńMandarynka + żurawinka + brandy = <3 moge sobie tylko wyobrazić jak pięknie pachnie. Jak ja bym chciała mieć kogoś kto by mi Lusha przysłał :))
OdpowiedzUsuńJeszcze na pewno będzie okazja :)
UsuńMam go od Marti :) Jest absolutnie cudowny! Dla mnie termin ważności 3 miesiące to nie problem- stosuję go codziennie i jestem w stanie spokojnie zużyć w tym czasie :) Szkoda tylko, że dostępność taka słaba- ale może w tym właśnie tkwi jego urok ;)
OdpowiedzUsuńTrafiłaś w sedno z tym urokiem :)
UsuńInspirujące :)
OdpowiedzUsuńSama sobie taki zrobię :D
Marti bardzo dokładnie opisała u siebie na blogu jak on powstaje, zerknij u niej :) Podeślę Ci linka jak będziesz miała problem ze znalezieniem posta. I koniecznie podziel się z efektami Twojego eksperymentu :))
Usuńoch, mieć szansę go powąchać...:)
OdpowiedzUsuńTo jeden z najpiękniejszych kosmetycznych zapachów jakie kiedykolwiek wąchałam :D
UsuńLush mnie zupełnie nie kręci, ale Ty narobiłaś mi ochotę na już drugi ich produkt! Wstydź się ;P.
OdpowiedzUsuńJa właśnie dziś pakowałam prezenty, mmm :). Uwielbiam to robić. Kocham.
Ja też kocham pakować prezenty :D
UsuńWygląda cudownie, czemu kusisz mnie takimi cudami? :)
OdpowiedzUsuńNie wiem co odpowiedzieć na to pytanie :) Ale mnie też skuszono :D
UsuńCiekawi mnie jego zapach :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest :D
UsuńMi się marzy od dawna lush, ale nikt mi nie chce sprezentować :( obserwuję i zapraszam do tego samego
OdpowiedzUsuńMogliby w końcu otworzyć u nas sklep :((
Usuńten zapach musi być cudowny! nie znam kosmetyków lush - do tej pory miałam jedynie szampon w kostce, który nie do końca mi pasował... szkoda, że można ją dostać tylko w okresie świątecznym.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
I szkoda, że nie ma sklepu w Polsce :(
Usuń