Witajcie Kochane,
Dobiega końca akcja "Jak zamienić jesień, na wiosnę życia", którą prowadziła dla nas Monika (KLIK).
W zeszłym tygodniu próbowałyśmy nauczyć się akceptować swoje
niedoskonałości (KLIK).
Sporo myślałam na ten temat i nasunął mi się wniosek, że
każdą swoją wadę, w pewien sposób akceptuję. Potrafię się zmobilizować i czerpać
satysfakcję z tego, że dążę do lepszej siebie i że udaje mi się to częściej niż
sądziłam. Samodoskonalenie może być częścią akceptacji.
Dziś pora na krótkie podsumowanie kroku 3 oraz rozpoczęcie
ostatniego kroku nr 4.
W tym tygodniu zmierzymy się z własną bezradnością. Czasem
gdy spotyka nas coś nieprzyjemnego, poczucie, że „to nie nasza wina”
sprawia, że czujemy ulgę i odsuwamy od siebie odpowiedzialność. Ale ciągłe
trwanie w takiej postawie powoduje, że zbyt często wracamy do przeszłości,
analizujemy coś co minęło, choć tak naprawdę nie mamy już na to wpływu.
Szkoda naszej energii, na „co by było gdyby”.
W tym tygodniu spróbujemy wykonać pierwszy mały krok do
wyjścia z postawy bezradności. Podobno przełamywanie bezradności bardzo
wzmacnia poczucie wewnętrznej wartości.
Co będzie naszym zadaniem?
1. Zrób listę rzeczy, z których nie jesteś zadowolony, które Cię męczą i irytują zawodowo i w życiu osobistym.
Planuję w najbliższy weekend zasiąść z notesem i przemyśleć powyższe kwestie. Pierwsza przeszkoda, która przychodzi mi do głowy, wydaje mi się nie do przeskoczenia. Ale najważniejszy jest ten mały krok, najlepiej zacząć od niego, bo to właśnie małe kroki zbliżają nas do celu.
1. Zrób listę rzeczy, z których nie jesteś zadowolony, które Cię męczą i irytują zawodowo i w życiu osobistym.
2. Podziel je na cztery grupy:
-Te na które masz wpływ i starasz się je zmienić
-Te na które nie masz wpływu, ale starasz się je zmienić
-Te na które masz wpływ, ale nie działasz
-Te na które nie masz wpływu i nie podejmujesz działań
3. Co widzisz? Jak często zajmujesz się działaniami, na
które nie masz wpływu? Jak widzisz sytuację, gdzie masz wpływ a nie podejmujesz
działań?
4. Jakie kroki możesz podjąć już jutro, aby zacząć
działaś w obszarze „mam wpływ”.
Planuję w najbliższy weekend zasiąść z notesem i przemyśleć powyższe kwestie. Pierwsza przeszkoda, która przychodzi mi do głowy, wydaje mi się nie do przeskoczenia. Ale najważniejszy jest ten mały krok, najlepiej zacząć od niego, bo to właśnie małe kroki zbliżają nas do celu.
Dziękuję Moni za wyzwanie.
Czy udało mi się zamienić jesień we wiosnę życia?
Niekoniecznie, ale na pewno przez te cztery tygodnie świetnie się bawiłam i
dowiedziałam się o sobie nowych rzeczy.
Ściskam
Kasia
Dobre są takie ćwiczenia.
OdpowiedzUsuńTak, powodują że się nad sobą zastanawiamy i czasem może z tego wyniknąć jakaś zmiana na lepsze :)
Usuńnie dla mnie takie rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńNo nie każdy lubi takie "kombinacje" ;)
UsuńMyślę że ćwiczenia i w sumie te 4 kroki bardzo przydatne :)
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę, fajne to było, szkoda że już w zasadzie koniec :) Ale może ktoś w domu, posiedział, pomyślał, miał trochę frajdy :)
UsuńŚwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń