Witajcie Kochane,
Dziś będzie nieco o kremach do rąk, a konkretnie o jednym, pięknie pachnącym kremie.
Ja najczęściej używam równolegle dwóch, czasem trzech kremów. Jeden najmniejszy noszę w torebce, drugi obowiązkowo w szufladzie biurka w pracy i ostatni, najczęściej w największej butli, stoi na półce w domu. Bohater dzisiejszej notki zajmował najbardziej strategiczne miejsce - w pracy. Dlaczego? Bo mam tam wyjątkowo twardą wodę i jeśli nie nakremuję rąk niezwłocznie po umyciu dłoni, cierpię katusze. W pracy potrzebuję wyjątkowo skutecznego egzemplarza, a do tego nie klejącego się, gdyż często wymieniam w godzinach roboczych uściski dłoni :)
Dzisiejsza notka będzie wyjątkowa, bo nie ja jestem autorką zamieszonych w niej zdjęć. Zrobili je dla mnie Agnieszka i Michał. Właśnie Michał jest autorem zdjęcia z nagłówka mojego bloga. Zdarzało mi się w przeszłości z nimi współpracować, również w roli modelki ;) Na ich stronie (KLIK), w zakładce portfolio znajdziecie moje zdjęcie, ciekawe czy zgadniecie, która to Wasza Katarzynka :)) Aga i Michał to wyjątkowo kreatywny duet. Cieszę się, że przerodzili pasję w czyny. Zawsze podziwiałam ludzi, którzy potrafią wcielać marzenia w życie. Jeśli chcecie się dowiedzieć o nich i o ich zdjęciach więcej odsyłam na stronę kocimokiem.pl.
Ale wracając do kremu, od dawna mam zaufanie do balsamów Pat & Rub. Skierowanych zarówno do pielęgnacji dłoni, jak i stóp. Cenię je za piękny zapach, naturalny skład, wygodne, ekonomiczne opakowanie i oczywiście skuteczne, dobroczynne działanie dla mojej skóry.
Orzeźwiający balsam do rąk pochodzi z urodzinowej edycji. Myślę, że spodoba się przede wszystkim wielbicielom orzeźwiających zapachów, gdyż zawiera aromatyczną mieszankę pomarańczy, grejpfrutów i ziół.
Balsam ma za zadanie pielęgnować, regenerować, koić oraz chronić przed czynnikami zewnętrznymi skórę dłoni.
Dużym atutem jest bogaty, naturalny skład:
Balsam ma za zadanie pielęgnować, regenerować, koić oraz chronić przed czynnikami zewnętrznymi skórę dłoni.
Dużym atutem jest bogaty, naturalny skład:
Aqua, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Decyl Cocoate, Glycerin, Citrus Limon (Lemon) Fruit Extract, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Hydrogenated Olive Oil, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Hydrogenated Vegetable Oil, Vaccinium Macrocarpon (Cranberry) Fruit Extract, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Cetearyl Glucoside, Parfum, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Hyaluronate, Sodium Phytate, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, Citral, Citronellol, D-Limonene, Geraniol, Linalool
Mamy tu nawilżający olej kokosowy i kwas hialuronowy, regenerujące masło awokado, rozjaśniający i działający antybakteryjnie ekstrakt z cytryny, kojące masło z oliwek, ujędrniającą i wygładzającą naturalną witaminę E. Wiele z tych surowców opatrzonych jest certyfikatem ekologicznym.
Balsam znajduje się w typowym dla P&R wygodnym, higienicznym opakowaniu z pompką. Można zużyć krem dosłownie do ostatniej kropli. Nic się nie zmarnuje. Jedyny maleńki mankament to nakrętka, która regularnie odmawia wskoczenia na swoje miejsce :)
Balsam wchłania się błyskawicznie i nie pozostawia po sobie tłustej warstwy. Pachnie rześko, cytrusowo, świeżo. Aromat długo utrzymuje się na skórze.
Kosmetyk ma biały kolor. Konsystencją bogata, ale nie pozbawioną lekkości.
Cena to 45 zł za opakowanie 100 ml. Ale Pat & Rub bardzo często robi promocje, więc bez trudu upolujecie go w niższej cenie.
Nie mam żadnych zastrzeżeń co do jego działania. To skuteczny kosmetyk, rewelacyjnie spełniający swoją rolę. Nawilża, odżywia, regeneruje, zmiękcza skórę i do tego pięknie, rześko pachnie.
Lubicie kremy do rąk Pat & Rub? Jaki jest Wasz ulubiony? Zdradźcie mi jeszcze proszę, gdzie trzymacie swoje kremy do rąk? :) Opowiedzcie mi o tym koniecznie.
Ściskam Was bardzo
Kasia
Balsam wchłania się błyskawicznie i nie pozostawia po sobie tłustej warstwy. Pachnie rześko, cytrusowo, świeżo. Aromat długo utrzymuje się na skórze.
Kosmetyk ma biały kolor. Konsystencją bogata, ale nie pozbawioną lekkości.
Cena to 45 zł za opakowanie 100 ml. Ale Pat & Rub bardzo często robi promocje, więc bez trudu upolujecie go w niższej cenie.
Nie mam żadnych zastrzeżeń co do jego działania. To skuteczny kosmetyk, rewelacyjnie spełniający swoją rolę. Nawilża, odżywia, regeneruje, zmiękcza skórę i do tego pięknie, rześko pachnie.
Lubicie kremy do rąk Pat & Rub? Jaki jest Wasz ulubiony? Zdradźcie mi jeszcze proszę, gdzie trzymacie swoje kremy do rąk? :) Opowiedzcie mi o tym koniecznie.
Ściskam Was bardzo
Kasia
Miałam otulający i bardzo dobrze się sprawował. Mam chrapkę na ten :D
OdpowiedzUsuńDziałanie mają podobne, takie mam wrażenie :) Podstawowa różnica w zapachu :)
UsuńNo faktycznie - zdjęcia piękne i widzę Cię w trzecim rzędzie w portfolio :D
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia. :) Orzeźwiającej wersji jeszcze nie miałam. :) Bardzo bym chciała robić tak piękne zdjęcia ale mój aparat mnie robi w konia. :/ Mam kuzyna w Łodzi który zajmuje się tym z pasji, ale ode mnie za daleko. :( Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńJa np nie mam jakiegoś bardzo dobrego aparatu, ale mam wrażenie, że od początków bloga zrobiłam znaczny postęp. Marzy mi się coś lepszego, ale zupełnie się na tym nie znam :(
UsuńZ tej wersji mam masło, natomiast balsam mam w wersji otulającej, którą uwielbiam! Tak czy inaczej - mocno polubiłam się z balsamami P&R :)
OdpowiedzUsuńSuper kosmetyki, zgadzam się :)
UsuńJa chętnie wypróbowałabym tego z serii otulającej :)
OdpowiedzUsuńJa też, zapach KUUUUUUUUSI :D
UsuńA ja chciałabym peeling z otulającej :)
UsuńPrzepiękne te zdjęcia :-) Mam go, ale jeszcze nie otworzyłam. Czeka w kolejce.
OdpowiedzUsuńCzyżby trzeci rząd? :))
UsuńA czego teraz używasz?
UsuńDrugi rząd :)
Jesli chodzi o zapach, zdecydowanie wolę serię otulającą:)
OdpowiedzUsuńOtulająca jest bardzo ładna i przypomina mi nieco ukochaną cukrową z Pat & Rub :)
UsuńO kremach do rąk z P&R czytam same pozytywne opinie. Pewnie dorzucę do kolejnego zamówienia.
OdpowiedzUsuńSą naprawdę bardzo dobre :)
UsuńWąchałam zapahc tej linii wSephorze, ale jakoś mnie nie przekonał... Ja teraz do rąk używak kremu Anidy i Caudalie, świetnie sobie radzą :)
OdpowiedzUsuńCo do zdjęcia, obstawiam, że chodzi o portret z przekrzywioną głową :D Śliczne zdjęcie!
Dziękuję :*
UsuńCaudalie coraz bardziej mnie kusi :)
Ciekawi mnie zapach! Ja mam wersję z żurawiną, ale jeszcze nie używałam. Mam nadzieję, że też się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńA co do zdjęcia, to wiem na którym jesteś hehe :) Drugi rząd :)
Trafione :P
UsuńŻurawina w sumie pachnie nieco podobnie do orzeźwiającego :)
Mam wersję relaksującą, i jestem zadowolona z działania :) Co do nakrętki się zgodzę - jest dość ciężka do nałożenia, co jest średnio praktycznie np. w ruchu :)
OdpowiedzUsuńAha :)
UsuńBardzo rzadko uzywam balsamowi do rak. Trzymam je w szufladzie i tak sobie czekaja az o nich sobie przypomne
OdpowiedzUsuńTeraz bardzo przesusza mi się skóra, to dla mnie niestety niezbędnik, bo taka sucha skóra to dla mnie wielki dyskomfort, i jeszcze ta twarda woda :(
Usuńten orzeźwiający mógłby być fajny na lato.. teraz wybieram otulający :D
OdpowiedzUsuńW pracy zapach dawał radę, rześki zapach nieco bardziej ożywia, wieczorkiem wolę coś cieplejszego :)
UsuńO widzisz! A ja przedwczoraj pisałam właśnie o kremach do rąk :). Co do Pat & Rub - lubię, ale te ceny ... wrrr...
OdpowiedzUsuńTo pędzę czytać do Ciebie :)
Usuńooo może się skuszę?!
OdpowiedzUsuńPowinien być w Sephorze :)
Usuńmam balsam otulający ale lubię też kremy z Eurecin :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam Eurecin :)
UsuńP&R Otulający aktualnie u mnie gości i jestem nim zachwycona :) Na Orzeźwiający skuszę się zapewne wiosną :)
OdpowiedzUsuńOtulającego używałam poprzednio :)
UsuńZ tej firmy niestety nic nie miałam bo są ciut drogie i u mnie nie dostępne kosmetyki - a ja kremy trzymam wszędzie w biurku w pracy, a w domu przy komputerze, w łazience no i oczywiście w torebce musi zawsze być jakiś krem :)
OdpowiedzUsuńJa w łazience akurat nie trzymam :)
UsuńJuż czuję jego zapach... cudo! Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńale fajny :) Ja jeszcze nic nie miałam z tej firmy :P
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Pat&Rub. Mogłyby być tylko trochę tańsze.
OdpowiedzUsuńkremu do rAk z P&r nie mam, ale jak bede w Polsce to sie im przyjrze:) ja uwielbiam cold crem avene, jak dla mnie nr 1 :) a swoje kremy trzymam: w torebce, na stoliku nocnym, mam tez przy komputerze, no i w pracy :) kilka kremow w roznych miejscach :D
OdpowiedzUsuń