Witajcie Kochane,
Dziś pokażę Wam małe zakupy z Lusha. Całość pochodzi z najnowszej świątecznej kolekcji.
Jeszcze nie czuję atmosfery świąt, ale już zaczynam się zastanawiać i planować prezenty świąteczne.
Może kosmetyki Lusha zbliżą mnie bardziej do świątecznego oczekiwania ;)
Żadnego z tych produktów nie używałam wcześniej.
Co my tu mamy?
Dwa mydełka. Owocowe Angel's Delight.
Oraz marcepanowe Snowcake.
Bubble bar do kąpieli w kształcie bałwanka, Melting Snowman.
I żel pod prysznic Snow Fairy o bardzo słodkim zapachu różowych cukierków.
Zakupy pozostawiły we mnie głównie niedosyt. Ale może jeszcze raz jeden dobry elf, odwiedzi Berlin i coś jeszcze mi przywiezie ;) Wszak kolekcja świąteczna obfituje w tyle smakołyków..
O którym z produktów chciałybyście najpierw przeczytać?
Miłego dnia
Kasia