Witajcie Kochani,
Dziś opowiem Wam o interesującym kosmetyku, który ma właściwości wyszczuplające i zmniejsza cellulit. Jeśli jesteście ciekawi jak się sprawdził, zapraszam do dalszej lektury.
Wyszczuplający żel do ciała Thermo Gel Cayenne marki Clarena, to silnie rozgrzewający żel redukujący nadmiar tkanki tłuszczowej i cellulit. Pieprz Cayenne stymuluje spalanie, a ISOCELL™ SLIM pobudza przemianę materii i redukuje obrzęki (pojemność 200 ml, cena 44 zł).
Skład znajduje się poniżej moich "ekostandardów":
Żel znajduje się wygodnej białe tubce, niestety zauważyłam, że dość szybko zaczęła wycierać się etykieta, nie jest to bardzo istotny aspekt, ale producent mógłby poprawić ten detal.
Co do sposobu użycia na opakowaniu powinna pojawić się dodatkowa instrukcja - "po wsmarowaniu w skórę, nie zakładać piżamy", raz tak zrobiłam i piżama przykleiła się do nóg :D
Kosmetyk ma żelową konsystencję, kolor lekko różowawy; charakterystyczny, ale nie drażniący zapach.
Kosmetyk ma żelową konsystencję, kolor lekko różowawy; charakterystyczny, ale nie drażniący zapach.
Stosowanie żelu daje naprawdę ekstremalny efekt rozgrzewający. Po pierwszym użyciu, przeżyłam szok. Rozgrzanie skóry jest tak silne, że na granicy bólu i mojej wytrzymałości. Niestety przekracza też granicę komfortu użycia i żelu byłam w stanie używać tylko na uda. Na brzuchu, gdzie mam delikatniejszą skórę i mniej tłuszczyku, było to nie do wytrzymania. Dodatkowo po każdej aplikacji, musiałam myć ręce, bo później bardzo parzył dłonie. Ten mocny efekt parzącego gorąca, daje mi jednak nadzieję, że moc preparatu można przełożyć na jego skuteczność i że pieprz cayenne, rzeczywiście będzie stymulował spalanie tkanki tłuszczowej.
Co do działania tego typu specyfików, na pewno nie tylko ja jedna
pozostaję sceptyczna. Najlepszą zdrową receptą na schudnięcie jest sport
i zdrowa dieta. Sam krem, balsam, czy żel nam tego nie zagwarantuje.
Ale uważam też, że warto dbanie o linię wzbogacać kosmetykami o podobnym
działaniu, zawsze to atak na nasz tłuszczyk na kilku frontach,
zwiększający szansę na zwycięstwo. Owszem, moja sylwetka poprawiła się ostatnio, ale nie jest to zasługa wyłącznie żelu Clareny, a przede wszystkim regularnych ćwiczeń i stopniowych zmian w jadłospisie.
Żel można kupić na stronie producenta (klik).
Co sądzicie o specyfikach wyszczuplających, wierzycie w ich skuteczność?
Ściskam
zgaszam się z Twoim podsumowaniem ;)
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
Usuńnie znam ;)
OdpowiedzUsuńTeż jestem zdania, że skórę dobrze wspomagać ale na samo działanie kosmetykow nie ma co liczyc :)
OdpowiedzUsuńLubie efekt rozgrzewający ale nie aż tak ekstremalny :)
Najmocniejszy efekt rozgrzewający w kosmetykach, z jakim miałam kiedykolwiek do czynienia :)
UsuńMam złe doświadczenia z parzącymi kosmetykami :/
OdpowiedzUsuńA z jakim konkretnie?
UsuńJa mialam inny żel, ale mrożący - również nie mogłam tego wytrzymać ;c
OdpowiedzUsuńAle też Clareny?
UsuńOczywiście że najpierw w miarę dobre żarełko, ćwiczenia i dodatkowo produkty do wyszczuplania;D
OdpowiedzUsuńMądra dziewczynka :*:)
Usuńtez nie wierzę w cudowne wyszczuplenie od kremu :P kiedyś używałam balsamu z Eveline i bardzo grzał, co było bardzo dziwnym uczuciem :P później jakoś się przyzwyczaiłam, ciekawe jak spisywałby się u mnie ten :)
OdpowiedzUsuńCiekawa, czy grzeje bardziej niż Eveline, myślę że tak :)
UsuńTo parzenie odstrasza ;/
OdpowiedzUsuńMnie też odstrasza, bo używanie kosmetyku nie jest przyjemne :(
UsuńNie lubię efektu rozgrzania, chłodzenia w sumie też nie, ale jestem w stanie to wytrzymać ;)
OdpowiedzUsuńZa pierwszym razem, myślałam że nie wytrzymam :)
UsuńNie znam i nie poznam, nie lubię takich cudaków.
OdpowiedzUsuńOstrzegaliśmy, że ten żel jest silnie rozgrzewający:)
OdpowiedzUsuńCayenne rozgrzewa skórę rozszerzając pory, przez które łatwiej wnikają substancje aktywne. Wszystko po to, aby efekty po zastosowaniu żelu były jak najlepsze.
Dziękuję za wyjaśnienie i pozdrawiam :)
UsuńNie twierdzę że zupełnie nie działają, myślę że mogą pomóc dodatkowo jeśli się ćwiczy :) Ale nie ma co liczyć, że same rozwiążą problem.
OdpowiedzUsuń