Witajcie Kochani,
Słyszeliście może o marce Delawell? Ja po raz pierwszy zetknęłam się z ich produktami ponad miesiąc temu i chciałabym Wam o tym spotkaniu opowiedzieć.
Delawell to profesjonalne kosmetyki bazujące na naturalnych składnikach, używane w salonach kosmetycznych, ale przeznaczone nie tylko do użytku w salonie. Dzięki ofercie Delawell możemy wyczarować sobie w domowym zaciszu rytuały spa, w oparciu o ich cztery linie: Białą, Złotą, Czerwoną i Zieloną.
Na początek kilka słów o Zmysłowej masce owocowej, która należy do linii Czerwonej opartej na egzotycznych owocach i witaminach. Kosmetyki z tej linii działają przeciwstarzeniowo i antyrodnikowo (głównie dzięki wysokiej zawartości witaminy C), ale również regenerują i odżywiają skórę.
Maskę stosuje się głównie na dłonie i stopy, ale może być również aplikowana na całe
ciało w zależności od potrzeb. Zaleca się ją do skóry suchej, uszkodzonej, wrażliwej. Jako że łagodzi
objawy stanu zapalnego, obrzęku skóry i mocno nawilża będzie idealna np.
dla osób, które nadmiernie korzystają ze słońca i solarium. Uważam też, że będzie rewelacyjna po zimie!
Co ciekawego znajdziemy w składzie?
Jest tam Acerola (źródło witamin C, A, B1, B2, PP, działająca antyrodnikowo i nawilżająco), liczi działające regenerująco, nawilżająco oraz ujędrniająco. Mamy również żywokost wykazujący silne właściwości regenerujące i nawilżające, Dipotassium Glycyrrhizinate - pochodna lukrecji łagodząca i usuwająca podrażnienia, działająca przeciwzapalnie. Oraz Glucam przywracający równowagę wodno - tłuszczową skóry.
Maska ma bardzo ciekawą, żelową konsystencję przypominającą truskawkową albo wiśniową galaretkę i sam jej widok sprawia, że ma się ochotę ją nałożyć! Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam kosmetyki o "smakowitych konsystencjach". Kolor jak widać radosny i jaskrawy, idealnie odzwierciedla nazwę Linia Czerwona, raduje zmysły i dodaje wigoru. Zapach, owocowo - chemiczny. Mógłby być bardziej naturalny, bez charakterystycznej aptecznej domieszki, ale nie jest nieprzyjemny.
Maskę można używać na kilka sposobów. Pierwszy w formie maski - nanieść preparat na oczyszczoną skórę rąk
lub stóp. Zawinąć w folię i włożyć w rękawiczki. Pozostawić
preparat na skórze przez około 15 min. Na koniec usunąć jego
pozostałość.
Ale można również stosować ją jako balsam, czy nawilżające masło do ciała. Sprawdzi się też dobrze jako preparat do masażu.
Co do działania tuż po aplikacji kosmetyk delikatnie koi i chłodzi. Skóra jest zdecydowanie bardziej nawilżona, odżywiona, mięciutka i przemiła w dotyku. Stosowałam ją zarówno na dłonie, jak i na stopy. Na stopach mocno zmiękczyła mi zrogowaciały naskórek, jestem zachwycona efektem! Nie spodziewałam się, że będzie on aż tak widoczny! Myślę, że przy regularnym stosowaniu bardzo ładnie wyprowadzi mi stan stóp do wiosny. Bardzo lubią ją też moje dłonie, przesuszone i wymęczone po zimie.
Maska dostała nagrodę Best Beauty Buys 2015 Magazynu InStyle w kategorii Najlepszy Kosmetyk do ciała 2015 roku. Jest to nagroda w pełni zasłużona. Nigdy wcześniej nie używałam podobnego kosmetyku. Jako jedyny mankament, oprócz zapachu, który mógłby być o wiele bardziej radujący zmysły, uważam brak rękawiczek czy woreczków na stopy. Myślę, że to byłoby ułatwienie, gdyby producent dołączył taki startowy komplet.
Preparat występuje w dwóch pojemnościach, 460 (55 zł) i 260 ml (35 zł) . Mam mniejsze opakowanie i uważam, że spokojnie wystarczy na wiele tygodni stosowania. Możecie ją kupić tutaj (klik). Zdecydowanie wart uwagi kosmetyk, zwłaszcza przed zimą! Jak Wam się spodobała, mielibyście ochotę ją wypróbować?
Już wkrótce zapraszam na kolejny post o kosmetykach Delawell. Porozmawiamy o olejkach do masażu.
Miłego niedzielnego popołudnia
Ale kolor, od razu robi się radośniej.
OdpowiedzUsuńPrawda? Też mam takie odczucia :D
UsuńJak da mnie dziwna troszeczkę :P
OdpowiedzUsuńTaka właśnie nietypowa, nigdy nie spotkałam się z podobnym produktem, ale ja to poczytuję jako atut :-)
UsuńNie mogę się doczekać postu o olejkach :) Wygrałam je właśnie i czekam z niecierpliwością jak się u mnie pojawią :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się tworzy ;) A co to za konkurs był? Gratulacje :D !!
Usuńjaka cudowna konsystencja :)
OdpowiedzUsuńFajnie jakby zapach bardziej do niej pasował, ja jestem bardzo "zapachowa" :)
UsuńNie słyszałam o tej marce, ale wygląda bardzo ciekawie:)
OdpowiedzUsuńJeszcze kilka innych kosmetyków mnie zaciekawiło, mają ciekawą ofertę, zachęcam do pobuszowania na stronie :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej marce, ale maska wygląda na fajną :)
OdpowiedzUsuńMam również pozytywne odczucia, życzę im powodzenia i trzymam kciuki, bo to chyba świeża marka na polskim rynku :))
UsuńCzasami warto zainwestować w coś bardziej profesjonalnego...
OdpowiedzUsuńZgadzam się, kosmetyki profesjonalne potrafią zaskoczyć skutecznością i oryginalnym rozwiązaniami.
UsuńSłyszałam, ale jeszcze nie próbowałam, pewnie coś kupię:)
OdpowiedzUsuńMasz już coś konkretnego na oku?
UsuńZupełnie nie znam tej firmy:)
OdpowiedzUsuńDla mnie to też nowa znajomość :))
Usuńciekawa żelowa maska :) uwielbiam takie zapachy więc pewnie bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńI ma bardzo fajne działanie :)
UsuńOoooo, to mi się podoba! Dobry produkt do stóp i dloni zawsze znajdzie schronienie w moim domu!
OdpowiedzUsuńŻelkowa formuła mogłaby być super na wiosnę czy lato, na pewno da super ukojenie i przyjemnie ochłodzi :)
Słuszna uwaga! :*
UsuńNie znam tej marki kompletnie, więc dzięki za recenzję :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :-)
Usuń