Gdy przeczytałam, że BingoSpa ma w swojej ofercie czekoladę do kąpieli, od razu pomyślałam: "Chcę! Chcę czekolady w wannie!" Moja wyobraźnia podyktowała mi obraz gęstej cieszy, niczym w najlepszym spa, która wypełnia naturalnym, czekoladowym aromatem całą łazienkę.
Dlatego też pierwsze użycie rozczarowało mnie. Bo to nie jest czekolada do kąpieli, tylko czekoladowy płyn do kąpieli, który rozpuszcza się w wodzie i tworzy pianę, więc się na Kremową kąpiel obraziłam. I w tym rozczarowaniu przymknęłam oko na jej zalety. Ale też nie dziwcie się mojej głowie, że podyktowała takie obrazy. Producent w opisie produktu na stronie, obiecuję nam doprawdy wiele: "zmysłowy zapach luksusu", "relaks, odprężenie i poprawę nastroju", "pieszczotę dla zmysłów, a pielęgnację, odżywienie i wygładzenie dla naszej skóry." To jeszcze nie koniec obietnic: "Kremowa kąpiel BingoSpa to ożywczy nektar dla Twojej skóry, przynosi uczucie pełnego odprężenia, usuwa zmęczenie i uspokaja, a bogactwo odżywczych składników doskonale myje i oczyszcza skórę. Kremowa kąpiel BingoSpa zapewnia radosną świeżość i relaks po całym dniu, pozostawiając długotrwały efekt miękkiej, jedwabiście gładkiej i uwodzicielsko pachnącej skóry."
Te wszystkie cudowności mamy zyskać dzięki zawartości olejku pomarańczowego i masła kakaowego. Poza tymi dwoma elementami, skład nie prezentuje się imponująco:
Aqua, Sodium Laureth-2 Sulfate, Sodium Dodecylbenzenesulfonate, Cocamide DEA, Sodium Chloride, Styrene/Acrylates Copalymor, Theobroma Cocao Seed Butter, Citrus Aurantium Dulcis Oil, Lactic Acid, DMDM-Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Parfum, CI 20285
Podczas drugiej kąpieli było ... lepiej. Wiedziałam, co mnie czeka i bardziej otworzyłam się na "czekoladową" przyjemność. Bo też zapach Kremowej kąpieli, czyli po prostu zapach czekolady z pomarańczami może się podobać, jest intensywny i dość długo utrzymuje się podczas kąpieli, ale nie utrzymuje się na skórze gdy kąpiel się zakończy.
Kremowa kapiel ma konsystencję rzadkiego budyniu, kolor mleczny, jasnobrązowy z delikatną różową nutą.
Piany zyskujemy całą wannę. Ale po 15 minutach większość niestety znika. Woda nie barwi się na żaden kolor, jedynie mętnieje. Nie zauważyłam żadnych właściwości pielęgnacyjnych płynu. Nie czułam żeby moja skóra była gładsza, czy bardziej nawilżona.
Za kolejną (po zapachu) zaletę uważam cenę 14 zł, za uwaga aż 500 ml produktu. Opakowanie całkiem wygodne, jest to duża, miękka, plastikowa butelka ze srebrną nakrętką, bez dozownika. Na butelce znajduje się biała, papierowa etykieta, niestety podatna jest na zachlapanie i od razu całość wygląda nieestetycznie. Co do wydajności, nie będę się wypowiadać, bo sobie nie żałowałam :) Ale spotkałam się z opiniami, że mała ilość płynu jest wystarczająca do satysfakcjonującej kąpieli.
Jeśli jesteście zaintrygowane, kąpiel można kupić tutaj (KLIK). Czekolada z pomarańczami to zdecydowanie trafiony aromat w zbliżającej się zimowej aurze. Choć moim zdaniem w wydaniu BingoSpa nieco chemiczny.
Miłego dzionka
Wasza Kasia
PS. Przypominam, że dziś ostatni dzień Mikołajkowego Rozdania z Phenome :)
Serdecznie zapraszam !!! :D
Miłego dzionka
Wasza Kasia
PS. Przypominam, że dziś ostatni dzień Mikołajkowego Rozdania z Phenome :)
Serdecznie zapraszam !!! :D
wyglada ciekawie, ale nie lubie kosmetykow co nic nie robia, tylko pachna, chyba ze sa to perfumy
OdpowiedzUsuńW kosmetykach do kąpieli jest spory potencjał, oprócz piany i zapachu mogą barwić wodę, fizzować, zmiękczać wodę, naturalne aromaty super relaksują, a niektóre naturalne olejki eteryczne mają przeróżne właściwości, również lecznicze :) Na moje "szczęście" mam spore doświadczenia kąpielowe i poprzeczkę podniosłam bardzo wysoko dla tego rodzaju kosmetyków :)
UsuńZ Bingo Spa lubię tylko kosmetyki do pielęgnacji twarzy
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy produkt tej marki jaki używałam :) Do twarzy nie mam nic.
UsuńPolecam maseczki w takim razie :)
UsuńWłaśnie skończył mi się ten płyn, ale ja go bardzo lubiłam fajny zapach, w miarę dużo piany i był bardzo wydajny :)
OdpowiedzUsuńMa swoje zalety, ale ja nastawiłam się właśnie na coś innego niż płyn, na jakiś czekoladowy, kąpielowy wynalazek :)
UsuńGdyby chociaż kolor był czekoladowy, to też od razu byłoby inaczej ....
OdpowiedzUsuńMasz rację :) Poczułabym się wtedy zdecydowanie bardziej czekoladowo.
Usuńz chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńCzekolada w wannie to jest to<3
OdpowiedzUsuńI masaż czekoladą :) !!
UsuńTo może być fajne na prezent.
OdpowiedzUsuńNiegłupie :)
UsuńUwielbiam czekoladowe kosmetyki :) Aktualnie posiadam czekoladowo-pistacjowe mleczko do kąpieli z Farmony. Pachnie ślicznie :)
OdpowiedzUsuńCzekoladowa z pistacjami, to jeszcze lepiej niż czekolada z pomarańczami :)
Usuńczekolada z pomarańczą brzmi przepysznie.. szkoda, że tutaj ta mieszanka wypada nieco chemicznie :/
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś maseczki do twarzy czekolada z pomarańczami marki Fridge, zapach tej maseczki był tak autentyczny, że czułam jakbym miała na twarzy najprawdziwszą czekoladę i najbardziej aromatyczne pomarańcze :)
Usuńbrzmi ciekawie... czekamy niecierpliwie na wyniki:D
OdpowiedzUsuńPostaram się jak najszybciej je ogłosić :)
Usuńmmm brzmi super
OdpowiedzUsuńuwielbiam rakie umilacze do kąpieli ;)
OdpowiedzUsuńNie przekonują mnie produkty Bingo Spa, właśnie za te chemiczne zapachy... ;-)
OdpowiedzUsuńGdyby faktycznie wyglądało jak płynna czekolada, to sama bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńW sumie ciakawy produkt, można wypróbować :))
OdpowiedzUsuńMiałam podobny płyn, nie był jakiś rewelacyjny, też piana szybko znikała i nic nie pielęgnował. :)
OdpowiedzUsuńjeest okropny mam go
OdpowiedzUsuńLubię to połączenie zapachowe w kosmetykach :) Bingo Spa nie znam :/
OdpowiedzUsuńJa też lubię, ale w tym wydaniu to jednak nie moja bajka :)
UsuńCiekawe połączenie zapachów :)
OdpowiedzUsuńaż nabrałam ochoty na kąpiel ;)
OdpowiedzUsuńChemiczne zapaszki nie dla mnie, ale w tak kiepską pogodę jaka się zrobiła to chętnie bym się wykąpała z takim zapachem tylko naturalnym :)
OdpowiedzUsuń