Witajcie Kochani,
Planuję przygotować dla Was cykl
postów opowiadających o domowym detoksie, czyli o sposobach na oczyszczanie organizmu
w okresie wiosennego przesilenia.
Dziś opowiem Wam o tym co
dzieje się z naszymi organizmami po zimie. Dlaczego możemy czuć się
osłabione, ociężałe i bez energii i skąd się bierze wiosenne przesilenie. Oraz
co to jest właściwie ten detoks i czemu przełom dwóch pór roku, zimy oraz
wiosny jest dobrym momentem na przeprowadzenie oczyszczania.
Podobno kiedyś ludzie nie
doświadczali przesilenia. Żyli bardziej w zgodzie z naturą i własnym zegarem
biologicznym. Teraz nastały czasy stresu. Obciążamy nasze ciała, spożywamy
ciężkostrawne, konserwowane, barwione chemicznie produkty. Jesteśmy narażani na
pośpiech, stres, a do tego żyjemy w zanieczyszczonym środowisku. Często nie
zastanawiamy się jak bardzo to wszystko obciąża nasz organizm. Na wiosnę
sprzątamy w szafach, a zapominamy oczyścić nasze ciała. A to przecież bardzo
ważne!
Toksyny codziennie gromadzą się w naszych komórkach i gdy jest ich za wiele naturalny system obronny organizmu nie nadąża z ich usuwaniem. I wtedy zaczynają się kumulować. Czego skutkiem jest właśnie przemęczenie, bóle głowy, obniżona, odporność, stany lękowe, przygnębienie, problemy z koncentracją, niedoskonałości skórne, czy nawet nieprzyjemny zapach ciała.
Podobne objawy mogą nasilać się w okresie przesilenia wiosennego. W zimie mniej się ruszamy, dostarczamy organizmowi mniejszą ilość witamin, bo nie mamy dostępu do świeżych warzyw i owoców. Jest też mniej słońca i tlenu. Panują warunki atmosferyczne, które nie sprzyjają spacerom, przebywaniu na świeżym powietrzu.
Toksyny codziennie gromadzą się w naszych komórkach i gdy jest ich za wiele naturalny system obronny organizmu nie nadąża z ich usuwaniem. I wtedy zaczynają się kumulować. Czego skutkiem jest właśnie przemęczenie, bóle głowy, obniżona, odporność, stany lękowe, przygnębienie, problemy z koncentracją, niedoskonałości skórne, czy nawet nieprzyjemny zapach ciała.
Podobne objawy mogą nasilać się w okresie przesilenia wiosennego. W zimie mniej się ruszamy, dostarczamy organizmowi mniejszą ilość witamin, bo nie mamy dostępu do świeżych warzyw i owoców. Jest też mniej słońca i tlenu. Panują warunki atmosferyczne, które nie sprzyjają spacerom, przebywaniu na świeżym powietrzu.
Ręka w górę, kto zamiast porządnie
odpocząć, wyspać się, zregenerować pije kolejny kubek kawy albo napój
energetyczny. Tak wiem, brak czasu. To również moje podstawowe wytłumaczenie, a
raczej wymówka. Ale kiedyś trzeba dać sobie szansę na regenerację i odzyskanie
sił.
W kolejnych
rozdziałach przybliżę Wam dokładnie domowe sposoby na przeprowadzenie detoksu,
czyli m.in. porozmawiamy o:
- odpowiednim żywieniu i napojach (woda z cytryną, woda, herbatki ziołowe, pokrzywa)
- wspomagającej aromaterapii
- szczotkowaniu ciała
- zdrowotnych kąpielach np. w soli morskiej
- wpływie jogi i rozciągania ciała na nasze samopoczucie
- roli zdrowego snu
- oczyszczaniu umysłu
Mam zamiar przeprowadzić detoks, nie
zdecydowałam jeszcze ile będzie trwał. Ale na pewno będę opowiadać Wam o swoich
odczuciach i oczywiście podzielę się efektem końcowym. Muszę zaznaczyć że to
pierwszy detoks jaki przeprowadzam i sama jestem ciekawa finału tego
eksperymentu. Będę starała się postępować ostrożnie i rozważnie, żeby nie
zrobić sobie krzywdy. Zdrowy rozsądek to zawsze dobry doradca. Pamiętajmy, że zawsze
należy słuchać swojego organizmu :)
Pamiętajmy również, że detoks to
nie dieta i że nie o utratę wagi tu chodzi. Detoks pozwala nam odnowić się w
naturalny sposób. A to wpłynie na zwiększenie energii, poprawę samopoczucia,
odporności, wyglądu.
Zaczynam w najbliższą sobotę!
Buziaki
Powodzenia. Nie wygląda to na łatwe zadanie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie wymięknę ;)
Usuńno to ciekawe jak ci pójdzie i jaki będzie efekt :) mnie jakoś przesilenie wiosenne nie łapie :)
OdpowiedzUsuńSzczęściara :)
UsuńZ przyjemnością Ci potowarzyszę, choć nie wiem, jak mocno będę w stanie się zaangażować :).
OdpowiedzUsuńDetoks kojarzy mi się wyłącznie z lewatywą:D
OdpowiedzUsuńA mnie z narkotykami :) Ale nie wyłącznie ;)
UsuńCiekawa jestem jak Ci pójdzie?! Ja jestem kawoszem każdy dzień tak zaczynam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
biszkopcik86.blogspot.com
Ja też jestem 100% kawoszką, będzie ciężko :/
UsuńBuziaki Karolcia!
powodzenia! jestem pewna, że Ci świetnie pójdzie :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :*:*:*
UsuńCiekawa jestem efektów :)
OdpowiedzUsuńJa w sumie też, zobaczymy co to będzie, hihi :)
Usuńpowodzenia w wiosennym detoksie D
OdpowiedzUsuńDzięki!! :)
UsuńŻyczę Ci powodzenia :) Trzymam za Ciebie kciuki!
OdpowiedzUsuńFajna ta książka :) Chętnie bym ją przeczytała :)
OdpowiedzUsuńCzekam zatem na posty. Ciekawie się zapowiada.
OdpowiedzUsuńChyba się do Ciebie przyłączę, przydałby mi się taki detoks :)
OdpowiedzUsuń