Kiedyś na studiach koleżanka, zapalona fascynatka gotowania, opowiedziała mi, że kupiła wspaniałą książkę.
Książka opowiadała o podróży kulinarnej po wszystkich regionach Włoch, Lombardii, Sardynii, Sycylii, pojawiała się również Wenecja, Trydent, oczywiście Toskania i wiele innych miejsc.
Autorka przedstawiała specjały z każdego rejonu, przytaczała znane tam przepisy, opisywała najlepsze wina, desery, rodzaje sera, pomidorów, wędlin...
I tak zrodziło się moje do tej pory niezrealizowane marzenie. Odbyć podróż kulinarną po Włoszech. Odwiedzić te wszystkie miejsce i spróbować tego, co tam najsmaczniejsze.
Jednym z ukochanych moich obrazów są Narodziny Wenus Botticellego. Kolejnym moim marzeniem jest pojechać do Florencji, po to tylko żeby zobaczyć ten obraz.
Przy okazji mogłabym z mężem wybrać się do restauracji, gdzie podobno podają najlepsze na świecie steki. On miałby wspaniały stek, a ja Wenus Botticellego. Uczta dla ciała i ducha :)
Staram się realizować marzenia, nawet te najmniejsze. Staram się również wymyślać nowe.
Bardzo chciałabym mieć świeczkę Diptyque, feu de bois, ulubiony przez Jane Birkin zapach palonego ogniska, choć nigdy jej nie wąchałam.
Chciałabym iść na profesjonalny kurs wizażu. I do opery na "Don Giovanniego", ale tylko po to żeby usłyszeć "Don Giovanni a cenar teco".
Kolejne z okresu studiów marzenie to doprowadzić moje orchidee do ponownego zakwitnięcia. I to marzenie po tylu latach właśnie teraz się spełnia.
Wtedy za często się przeprowadzałam, a teraz jak mam już mój dom pełen miłości, o którym marzyłam, moje orchidee zakwitły.
A dom pełen miłości to było moje największe marzenie.
Moim takim marzeniem jest zwiedzenia Francji, zwłaszcza Paryża :) Życzę spełnienia marzeń :)
OdpowiedzUsuńOj ja też marzę o Paryżu :) Na pewno kiedyś pojedziemy :)
UsuńJa kocham Paryż :)))
UsuńByłam już dwa razy tam i za każdym razem jak wracam marzę aby jeszcze tam pojechać :)
Kocham to miasto i chciałabym jeszcze wiecej czasu tam spędzić :)
Moje wypady tam niestety były tylko weekendowe ;/