W ramach kolorowego tygodnia skutecznie poprawiam sobie nastrój radosnym różem od Chanel.
Pomadka pochodzi z kolekcji wiosennej na 2013 rok. Rouge Allure Velvet, kolor nr 42 L'eclatante.
Cóż znaczy L'eclatante, francuskiego nie znam, ale słowniki pokazują kilka znaczeń tego słowa:
jasny, olśniewający, wyśmienity, świetny - wszystko to prawda :)
Dodatkowo tak nazywa się jeden z gatunków piwonii i rzeczywiście kolor jedwabistych płatków kwiatu, jest uderzająco podobny do wiosennej szminki.
I o dziwo, choć sprawia wrażenie bardzo odważnego, a mnie cechuje makijażowa nieśmiałość, czuję się w nim super komfortowo, swobodnie i naturalnie.
Chanelki w kategorii Rouge Allure Velvet obiecują nam aksamitny, kremowy, lekko matowy efekt. Szminka zawiera olejek jojoba, dlatego nie wysusza ust. Czarne, połyskliwe i bardzo eleganckie opakowanie ze złotymi wykończeniami, otwieramy przez lekkie naciśnięcie denka. To przyjemność nosić takie cudeńko w kosmetyczce.
Szminka ma bardzo dobre krycie, rozprowadza się komfortowo i równomiernie. Trwałość bardzo wysoka, spokojnie do kilku godzin. Nie wysusza, ale i nie nawilża, u mnie podkreślała suche skórki, dlatego radzę stosować "velvet" na zadbane i wypielęgnowane usta. Wtedy można w pełni docenić efekt nasyconego koloru.
Pomadka daje matowe, welwetowe wykończenie, bez połysku. Kolory są ekstremalnie mocno napigmentowane.
Cena za moje 4 g szczęścia, ok. 148 zł.
Ze wszystkich pomadek najbardziej kocham Chanel. Nie bez przyczyny, to właśnie taka pomadka znalazła się na nagłówku bloga Kolczyki Izoldy. Aczkolwiek mój ulubiony typ to "rouge allure".
Może krótka ściąga, jakie typy pomadek ma Chanel w swojej ofercie.
Klasyczna Rouge Coco. Zarówno trwała, jak i nawilżająca. To właśnie ona widnieje na nagłówku mojego bloga.
Źródło zdjęcia
Pomadka o właściwościach błyszczyka, dająca delikatny efekt, ale być może przez błyszczykowe powinowactwo, najmniej wydajna, Rouge Coco Shine.
Źródło zdjęcia
Nawilżająca, komfortowa, satynowa, dająca efekt drugiej skóry, moja ulubienica Rouge Allure.
Źródło zdjęcia
Bohaterka dzisiejszego posta, matowa, aksamitna Rouge Allure Velvet.
Może krótka ściąga, jakie typy pomadek ma Chanel w swojej ofercie.
Klasyczna Rouge Coco. Zarówno trwała, jak i nawilżająca. To właśnie ona widnieje na nagłówku mojego bloga.
Źródło zdjęcia
Pomadka o właściwościach błyszczyka, dająca delikatny efekt, ale być może przez błyszczykowe powinowactwo, najmniej wydajna, Rouge Coco Shine.
Źródło zdjęcia
Nawilżająca, komfortowa, satynowa, dająca efekt drugiej skóry, moja ulubienica Rouge Allure.
Źródło zdjęcia
Bohaterka dzisiejszego posta, matowa, aksamitna Rouge Allure Velvet.
A jakie jest Wasze zdanie na temat chanelowych szminek, który z wymienionych przeze mnie typów, chciałybyście wypróbować? Jakie są Wasze ulubione kolory z oferty chanelowych szminek?
Ściskam
Kasia
PS. Dorzucam jeszcze jedno zdjęcie, żeby lepiej oddać efekt jaki szminka daje na ustach, choć niestety nie udało mi się zrobić satysfakcjonującej mnie fotografii :( W rzeczywistości kolor jest dużo bardziej intensywny. Mam nadzieję, że to drugie foto troszkę pomoże.
PS. Dorzucam jeszcze jedno zdjęcie, żeby lepiej oddać efekt jaki szminka daje na ustach, choć niestety nie udało mi się zrobić satysfakcjonującej mnie fotografii :( W rzeczywistości kolor jest dużo bardziej intensywny. Mam nadzieję, że to drugie foto troszkę pomoże.
Zachęcam również, do obejrzenia swatchów w necie, będziecie miały pełen obraz :)
