Dziś obiecany post o produkcie, który kupiłam przede wszystkim ze względu na formę aplikacji, a mianowicie o nawilżająco-odżywczym musie w sztyfcie z masłem kakaowym marki JOIK.
Dwa słowa, mus, sztyft i zapala mi się w głowie czerwone światełko kosmetycznego pożądania..
O samej marce, już Wam pisałam przy okazji recenzji czekoladowej maseczki do twarzy, jeśli jeszcze jej nie czytałyście, zapraszam tutaj ---> KILK.
Skład, krótki, treściwy i przyjemny:
theobroma cacao seed butter, butyrospermum parkii fruit butter, olea europea fruit oil, simmondsia chinensis seed oil
theobroma cacao seed butter, butyrospermum parkii fruit butter, olea europea fruit oil, simmondsia chinensis seed oil
Czyli, masło kakaowe, masło shea, olejek z oliwek i olejek jojoba. Bez wątpienia mamy do czynienia z kosmetykiem w 100 % naturalnym i do tego wyrabianym ręcznie.
Opis producenta
Nawilżająco-odżywczy mus do ciała w sztyfcie jest doskonałą propozycją w sytuacjach, kiedy skóra potrzebuje natychmiastowego nawilżenia, odżywienia i ochrony. Mus stanowi kompozycję masełek i olejów niezwykle bogatych w składniki odżywcze, pomagające zachować skórze doskonałą elastyczność i zapewniające jej odpowiedni stopień wilgotności. Bardzo dobrze regeneruje skórę, gdyż zawarte w jego recepturze masło kakaowe słynie ze swoich właściwości kojących i uspokajających – doskonale więc sprawdza się przy poparzeniach słonecznych, mogących wystąpić latem lub zimą podczas jazdy nartach czy snowboardzie. Ze względu na wspomniane, efektywne właściwości nawilżające, jest także polecany kobietom w ciąży – a więc w okresie, kiedy skóra jest szczególnie podatna na tworzenie się rozstępów np. na brzuchu, udach, czy pośladkach.
Moja opinia
Opis producenta
Nawilżająco-odżywczy mus do ciała w sztyfcie jest doskonałą propozycją w sytuacjach, kiedy skóra potrzebuje natychmiastowego nawilżenia, odżywienia i ochrony. Mus stanowi kompozycję masełek i olejów niezwykle bogatych w składniki odżywcze, pomagające zachować skórze doskonałą elastyczność i zapewniające jej odpowiedni stopień wilgotności. Bardzo dobrze regeneruje skórę, gdyż zawarte w jego recepturze masło kakaowe słynie ze swoich właściwości kojących i uspokajających – doskonale więc sprawdza się przy poparzeniach słonecznych, mogących wystąpić latem lub zimą podczas jazdy nartach czy snowboardzie. Ze względu na wspomniane, efektywne właściwości nawilżające, jest także polecany kobietom w ciąży – a więc w okresie, kiedy skóra jest szczególnie podatna na tworzenie się rozstępów np. na brzuchu, udach, czy pośladkach.
Moja opinia
Mus do ciała znajduje się w dość nietypowym dla tego rodzaju produktów opakowaniu, a mianowicie występuje w postaci wysuwanego, niewielkiego sztyftu. Coś jak bardzo duża pomadka, tylko nie do ust, a do ciała :) Taka forma aplikacji jest bardzo wygodna i szybka w użyciu. Sprawdza się rewelacyjnie!!! Mus jest koloru żółtego, ma twardą konsystencję. Ale przy zetknięciu ze skórą topi się i należy go wtedy dodatkowo wmasować.
Pachnie delikatnie, przyjemnie i łagodnie.
W sztyfcie znajduje się 60 ml produktu i jest to niestety zbyt mało. Sztyft wystarczył mi dosłownie na kilka użyć. Nasuwa się wniosek, jedynym minusem produktu, bo więcej już jego wad nie widzę, jest jego niska wydajność. Co prawda smarowałam się nim cała, niemalże od stóp do głów. Może lepiej sprawdziłby się stosowany jedynie do strategicznych miejsc, które potrzebują szczególnej uwagi i bardzo dobrego nawilżenia, jak łokcie, kolana itp.
Co do działania, rzeczywiście świetnie nawilża, odżywia skórę, pozostawia ją gładką i lśniącą. Myślę, że taka kompozycja olejków i masełek, rewelacyjnie sprawdzi się dla kobiet w ciąży. Musem, można by na przykład smarować brzuszek. Nie dość że składniki mają dobroczynny wpływ na kondycję skóry, to ze względu na swojej naturalne pochodzenie, będą w 100 % bezpieczne dla przyszłej mamy i nie zaszkodzą maleństwu.
Swój egzemplarz musu zakupiłam w internetowym sklepie Organeo, kosztował 44 zł.
Czy używałyście kiedyś kosmetyku do ciała w takiej formie?
Pozdrawiam
Kasia
Pachnie delikatnie, przyjemnie i łagodnie.
W sztyfcie znajduje się 60 ml produktu i jest to niestety zbyt mało. Sztyft wystarczył mi dosłownie na kilka użyć. Nasuwa się wniosek, jedynym minusem produktu, bo więcej już jego wad nie widzę, jest jego niska wydajność. Co prawda smarowałam się nim cała, niemalże od stóp do głów. Może lepiej sprawdziłby się stosowany jedynie do strategicznych miejsc, które potrzebują szczególnej uwagi i bardzo dobrego nawilżenia, jak łokcie, kolana itp.
Co do działania, rzeczywiście świetnie nawilża, odżywia skórę, pozostawia ją gładką i lśniącą. Myślę, że taka kompozycja olejków i masełek, rewelacyjnie sprawdzi się dla kobiet w ciąży. Musem, można by na przykład smarować brzuszek. Nie dość że składniki mają dobroczynny wpływ na kondycję skóry, to ze względu na swojej naturalne pochodzenie, będą w 100 % bezpieczne dla przyszłej mamy i nie zaszkodzą maleństwu.
Swój egzemplarz musu zakupiłam w internetowym sklepie Organeo, kosztował 44 zł.
Czy używałyście kiedyś kosmetyku do ciała w takiej formie?
Pozdrawiam
Kasia
mam olejek/serum do twarzy JOIK i wiem, że chcę więcej :]
OdpowiedzUsuńŚwietną mają ofertę, ja też się na coś jeszcze skuszę :)
UsuńNiestety nie miałam i dziwnie wygląda on w sztyfcie. A przyznać również muszę że cena jest dość wysoka :)
OdpowiedzUsuńTo na zdjęciu to dosłownie końcówka produktu, więc jest on nieco zmaltretowany. Cena w porównaniu do pojemności wysoka.
UsuńCzyli się sprawdził:) To dobrze! :) A pomijając resztę - cudne wisienki :)
OdpowiedzUsuńTak jest bardzo fajny, tylko troszkę mało :)
UsuńDziękuję za wisienkowy komplement :D
Ja jeszcze nie miałam z tą firmą styczności,ale ciekawa forma aplikacji:)
OdpowiedzUsuńMnie również urzekła, powinni częściej coś takiego stosować, bo jest bardzo wygodne.
UsuńNigdy nie słyszałam o tej firmie;))
OdpowiedzUsuńBo to nowość :) od niedawna u nas :))
UsuńNie używałam i nie widziałam nigdy nawet kosmetyku w takiej formie :) ale fakt kosmetyku jest trochę mało jak na produkt do ciała a do tanich nie nalezy
OdpowiedzUsuńNo niestety, za taką cenę jest go za mało :( Byłam zdziwiona, gdy zaczęłam go używać, że tak strasznie szybko znika.
UsuńMoże niekoniecznie sztyft ale innym kosmetykom tej firmy się przyglądnę bliżej.
OdpowiedzUsuńBalsamy, peelingi, maseczki dużo jest produktów JOIK, które mnie zaciekawiły :)
UsuńNie miałam kosmetyku w takiej formie, ale myślę że to fajny gadżet ;D przydałby mi się .
OdpowiedzUsuńTaka forma aplikacji jest naprawdę bardzo wygodna i komfortowa :)
Usuńfajny produkt tylko szkoda,że go tak mało za taką cenę :/
OdpowiedzUsuńZgadzam się, skończył się zbyt szybko. Myślałam, że go choć z miesiąc poużywam :(
Usuńnigdy nie miałam go szkoda, że nie jest tańszy,
OdpowiedzUsuńmimo ceny może się kiedyś skuszę
To taka ciekawostka kosmetyczna, JOIK ma dużo innych interesujących balsamów i olejków do ciała :)
UsuńCena trochę za duża jak na taką pojemność ale chętnie spróbuję przy okazji. :)
OdpowiedzUsuńJa mam ochote na ich gleboko oczyszczajacy olejek do twarzy i olejek do demakijazu oczu, choc wiele innych produktow tez kusi. Poza tym chetnie wykupilabym polowe asortymentu w Organeo, a szczegolnie wszystkie herbaty Pukka :)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo!!!!!!! :D
Usuńpierwsze widzę taka formę nawilżacza do ciałą :) swietny do miejscowego stosowania :)
OdpowiedzUsuńTak, jest bardzo wygodny, smarowanie się nim to moment :) Ideał dla leniuszków, czyli dla mnie :))
UsuńW ogóle do niedawna nie słyszałam o tej firmie, ale wydaje się super, patrząc na składy :)
OdpowiedzUsuńWtakiej formie kosmetyku jeszcze nie miałam.
Szkoda, że taki drogi:( Ale ze względu na skład i pomysłowe opakowanie zasługuje na nią;)
OdpowiedzUsuńta forma jest rewelacyjna! i skład ! natural!! świetny ^^
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego produktu, lubię takie nowości kosmetyczne ;). Mimo że jest mało wydajny i tak chętnie go wypróbuję!
OdpowiedzUsuń