Do dbania o kondycję naszej skóry świetnie sprawdzają się wszelkiego rodzaju naturalne masła. Idealnie w 9, ujędrniający tydzień, wpasowało się masło mango jakie dostałam do przetestowania od sklepu Blisko Natury. Dlaczego, zaraz się dowiecie..
Wiem, że pierwsze co większość z Was pomyśli, to że takie masło musi cudownie pachnieć owocami i tu muszę Was rozczarować. Masełko ma bardzo neutralny i mało wyrazisty zapach. Pozyskuje się je z pestek owoców, poprzez tłoczenie na zimno.
Jakie są jego najważniejsze właściwości?
- intensywnie nawilża
- ułatwia gojenie ran i podrażnień
- zawiera wysokie stężenie kwasu stearynowego i oleinowego
- pozostawia skórę aksamitnie gładką
- może być używane jako składnik kremów, lotionów, balsamów, można je również dodawać do mydła
- ujędrnia skórę, przeciwdziała rozstępom (!)
- posiada naturalny filtr słoneczny
- regeneruje włosy
Dużo tych dobroci, prawda? :)
Masło jest koloru białego i ma dość twardą konsystencję. Po zetknięciu ze skórą co prawda topi się, ale ja wolę je rozpuścić w kąpieli wodnej (podobnie jak masło kakaowe) i dopiero wtedy wsmarować w skórę. Tak jest po prostu wygodniej, bo wsmarowywanie twardych grudek do najłatwiejszych nie należy.
Smarowałam nim podrażnione miejsca na skórze i drobne ranki i rzeczywiście przyspieszyło proces gojenia i ukoiło moją skórę. Ale przede wszystkim używałam go jako balsamu do ciała, w tej roli sprawdziło się bardzo dobrze, pozostawiało skórę nawilżoną, gładką, ale i lśniącą.
Po rozpuszczeniu można je również nałożyć na włosy, czego jeszcze nie próbowałam.
Myślę że dobrym pomysłem będzie również zastosowanie go na skórki wokół paznokci.
Co do ujędrnienia nie zauważyłam poprawy, ale myślę że ilość 50 g to jednak za mało, żeby zrobić rewolucję z naszą skórą.
Za 50 g masełka w sklepie Blisko Natury, zapłacimy 17,35 zł.
Jestem pewna, że jeszcze kiedyś je zakupię, może spróbuję połączyć z jakimś innym masełkiem, żeby stworzyć bardziej urozmaicony balsam do ciała.
Pozdrawiam serdecznie
Kasia
Ciekawe to masełko a konsystencja mnie zadziwiła :)
OdpowiedzUsuńOwszem Robaczku, jest w niej coś innego :))
Usuńja z masałek naturalnych nie miałam jeszcze żadnego ale przymierzam się do shea i kakaowego,
OdpowiedzUsuńmam olej kokosowy
Olej kokosowy miałam, ale jako domieszkę w olejku monoi :) Jesteś zadowolona?
UsuńBrzmi ciekawie, ale planuję zacząć od masła shea :)
OdpowiedzUsuńA to jeszcze przede mną :)
Usuńja wole masła które czarują zapachem
OdpowiedzUsuńNa przykład jakie Cię oczarowało? Chętnie się zapoznam :))
UsuńGdyby nie zapach prezentowałoby się genialnie. :)
OdpowiedzUsuńZapach jest nie przeszkadzający, czasem lepiej jak coś prawie nie pachnie, niż jak pachnie nie w naszym guście i nie możemy go zdzierżyć. Tu nie ma tego ryzyka :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńjak na razie w obiegu olej kokosowy:)
OdpowiedzUsuńJa je lubię. Często w zimie używałam jako balsamu do ust :). Czasem zdarzało mi się zamiast kremu. Co prawda wolę coś, co się wchłania, a nie pozostawia na długo warstwy, ale masło mango bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńBardziej masło mango przypadło mi do gustu niż np. masło Shea.Wydaje sie leżejsze i skóra jest bardziej aksamitna.
OdpowiedzUsuńUżywam akurat z Avebio, bo nie lubię opakowań, jakby ktos przed chwilą mi to nałożył masło łyżką. Polecam na włosy, daje piekny połysk.
Została mi resztka, wykorzystam ją właśnie na włosy :)
UsuńSzkoda, że nie ma zachęcającego zapachu, bo to w masłach uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńJa używam teraz żurawinowego 'balsamu z masłem shea' z Organique i jestem z niego zadowolona. Konsystencję ma bardzo zwartą, ale działanie i zapach rekompensują mi ewentualne trudy podczas aplikacji :)
Takich naturalnych masełek jeszcze nie używałam, ale skutecznie zachęciłaś mnie do nich już przy okazji omawiania masła kakaowego :)
Zapach nie jest też zniechęcający, więc "pół biedy". Miałam ten balsam żurawiny, balsamy Organique pachną bardzo intensywnie. Ale wiesz, że one mają nie do końca naturalny skład? Tam pojawia się bodajże Peg-9.
UsuńKakaowe ślicznie pachnie :D
Wiem, wiem, kupiłam go trochę z przymusu, bo do Phenome nie było mi po drodze, ale mimo wszystko z pełną świadomością :)
UsuńA to dobrze, że wiedziałaś, bo ja myślałam że kupuję w pełni naturalny produkt i dopiero później się dowiedziałam, że tak nie jest. Składy tych balsamów nie są umieszczane w widocznym dla klienta miejscu.
UsuńBuziole !! :D
fajniutkie, ciekawa jestem czy przebiłoby działanie palmowego na mojej skórze :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa :) Co sprawdziłoby się lepiej..
Usuńnono, fajny produkt!:)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt!
OdpowiedzUsuń