Czerwiec już prawie za nami, a ja jeszcze nie pokazałam Wam czerwcowych nabytków.
Chciałam zrobić w miarę przyzwoite zdjęcia, a jak wracałam z pracy nie miałam już dobrego światła. Z reguły takie problemy rozwiązuję w weekend, ale w czerwcu w weekendy często wyjeżdżaliśmy.
Ale już są, sfotografowani, nowi mieszkańcy mojej kosmetycznej szuflady.
Moje największe kosmetyczne pragnienie zostało spełnione..
Truskawkowy krem Fridge i do kompletu różany krem pod oczy.
Coraz bardziej lubię tę markę. Zobaczcie w jakiej super torbie przyszły do mnie kosmetyki.. Słodka, prawda? I do tego dwie próbeczki serum do twarzy, Bomb (już zużyłam, dlatego nie ma na zdjęciu).
Są już ze mną mydełka z Lawendowej Farmy, delikatne Jogurtowe, Panna Dziewanna, Migdałowy Dotyk i mój zapachowy faworyt, Sielskie Anielskie z suszonym zielem nostrzyka. Dostałam też próbkę mydła Plaster Miodu. Lawendowa Farma stworzyła możliwość zamówienia mydełka w wersji mini za jedyne 6 zł, mniejszego o połowę od standardowego mydła. Właśnie migdałowe i sielskie zakupiłam w mniejszej wersji.
Mała rzecz a cieszy, czyli troszkę drobiazgów, kostka zapachowa z Maroka, chciałam zobaczyć jak pachnie raj, teraz już wiem, pachnie pięknie :)
Pozostając w klimacie orientu, produkty Khadi. Maseczka ziołowa Vetiver i olejek do twarzy i ciała z fiołkiem.
Kończą się zapasy peelingów do ciała (czego nie mogą powiedzieć o peelingach do twarzy ;), dlatego zaopatrzyłam się w sklepie Organeo w zestaw peelingów solnych Kanu.
Cudne kompozycje zapachowe: limonka z algami, mango z nagietkiem, grejpfrut z żurawiną, czekolada - pomarańcza z dodatkiem kawy. Pachną obłędnie!!
Chciałam zaopatrzyć się w dobry filtr przeciwsłoneczny.
Chciałam zaopatrzyć się w dobry filtr przeciwsłoneczny.
Ten od John Masters Organics zbiera bardzo dobre opinie.
Zakupiłam go w sklepie internetowym Estyl, do zamówienia dołączono kilka próbek.
Zakupiłam go w sklepie internetowym Estyl, do zamówienia dołączono kilka próbek.
A skoro na twarzy filtr, zaczęło się lato, a opalona buzia wygląda tak ładnie, postanowiłam wspomóc się samoopalaczem do twarzy. Do produktu marki Collistar zachęciła mnie Juicy Beige i Alina Rose.
Samoopalacz zakupiłam w sklepie internetowym Douglasa. Przy okazji skorzystałam z promocji na migdałowy olejek do ciała Dr. Hauschka i zakupiłam dwie miniaturki doktora, tonik oraz krem oczyszczający. Nie
w Douglasie, a w pobliskim sklepie Słoneczko zakupiłam sobie jeszcze
jednorazową saszetkę z maseczką oczyszczającą doktora. Teraz mam
wszystkie elementy zabiegu oczyszczającego wg Hauschki. Podobno daje
efekt jak z salonu, jeśli macie ochotę opowiem Wam o tym.
Z tej po prawej bardzo się cieszę :)
I na koniec, już nie kosmetycznie, moje dwie nowe Diptyque, frezją się już chwaliłam, ale jaśminowa do dziś pozostawała w ukryciu. Podczas zakupów w Galilu dostałam kilka próbek perfum, te zapachy zachwiały moim spokojem...
I jeszcze piękny, kremowy jaśmin solo.
Ostatni akcent czerwca, ale zdecydowanie najmilszy. Spotkanie dotyczące regeneracji skóry latem z kosmetykami Phenome w atelier Leszka Czajki. Było miło, spokojnie, letnio i delikatnie. Dostałam również kilka prezentów.
Cukrowy żel pod prysznic (recenzja -> KLIK), krem do rąk z werbeną i limonką (recenzja -> KLIK), krem po goleniu dla mojego męża, chłodzący żel pod oczy (recenzja -> KLIK) i kilka próbek i miniaturek.
Ślicznie dziękuję!!
Macie ochotę na recenzję któregoś z nabytków czerwcowych?
Piszcie proszę w komentarzach :) na pewno uwzględnię Wasze życzenia.
Pozdrawiam
Kasia
słyszałam, że kosmetyki Fridge maja krótką ważność bo są naturalne ale działanie mają genialne :)
OdpowiedzUsuńTak, tylko dwa i pół miesiąca od daty produkcji i trzeba je trzymać cały czas w lodówce. Ale są cudowne :))
UsuńMmm same cuda. Chetnie poczytam o produktach Khadi, Dr.Hauschka i Fridge. Ciekawa jestem takze Twojej opinii na temat samoopalacza i filtra JMO :)
OdpowiedzUsuńNapiszę na pewno :)
Usuńciekawa jestem tego kremu do twarzy z filtrem :)
OdpowiedzUsuńSporo tego. Czytalam troche o kremie truskawkowym. Jestem ciekawa,jak sie spisze u Ciebie
OdpowiedzUsuńnic tylko pozazdrościć :D
OdpowiedzUsuńSłońce, miałaś może wcześniej próbkę kremu pod oczy z tej firmy?
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu dumam nad jego zakupem, ale sama nie wiem, czy warto na niego wydawać aż tyle kasy? Jeżeli używałaś go już to napisz mi proszę jak się sprawuje? Dziękuję :)
Tak, miałam już próbkę i dlatego zdecydowałam się na zakup. Jestem póki co bardzo zadowolona. Krem ma bogatą konsystencję, pachnie różami. A czego oczekujesz od kremu pod oczy, na czym Ci najbardziej zależy? Pozdrawiam cieplutko :*
UsuńNajbardziej mi zależy na głębokim nawilżeniu, regeneracji, lekkim ujędrnieniu i uelastycznieniu. No i chciałabym żeby dobrze się trzymał pod podkładem/korektorem, a ten krem co robi?
UsuńCo do długofalowego działania jeszcze się nie wypowiem, ale na pewno makijaż na nim wygląda ładnie, nic się nie roluje, nie waży. Szybko się wchłania. I bardzo dobrze nawilża.
UsuńDziałanie to podobno: "regeneracja i odmłodzenie (...) Poprawa mikrokrążenia i zwiększenie sprężystości skóry".
Poużywam dłużej i na pewno będę w stanie więcej powiedzieć. Ale bardzo lubię go nakładać, jest taki aksamitny i ślicznie pachnie :)
ojj zazdroszczę fridge :-)
OdpowiedzUsuńWreszcie dopadłam :D
UsuńFridge i JMSObardzo mnie kuszą:) świeczka Diptique mi sie marzy,ale wersja różana:) jestem ogromnie ciekawa pielęgnacji doktora,wiec bede czekała na recenzje, no i zaciekawily mnie tez te peelingi do ciała:)
OdpowiedzUsuńWąchałam świeczkę różaną, właśnie zastanawiałam się między nią, a jaśminową. Myślę że różaną też kiedyś zakupię :)
UsuńOryginalne nowosci, pierwszy raz widze wszystkie produkty :D
OdpowiedzUsuńSama się sobie dziwię, jak mi się gust kosmetyczny zmienia ;) Też do niedawna niektórych z tych marek nie znałam :)
UsuńZacznę od Fridge- znów mnie kusisz :)
OdpowiedzUsuńmydełka i peelingi bardzo ciekawe, nigdy o nich nie słyszałam.
Collistar faktycznie Juicy i Alina kusiły:) sama się nad nim zastanawiam.
Dr Hauschka - czekam z niecierpliwością na Twoją recenzję.
JMO bardzo bardzo lubię pielęgnację do włosów.
W Galilu całkiem niedawno skusiłam się na Molecule 01 i przepadłam. Teraz przymierzam się do świec Diptyque i chciałabym też wybrać jakiś zapach dla mojego TŻ.
Phenome pomału zużywam :)
Ja też kocham pielęgnację do włosów JMO :D
UsuńMuszę powąchać Molecule 01.
Niestety nie miałam styczności z żadnym z tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńwszystkie obcje bardzo ciekawe i zaskakujące
OdpowiedzUsuńJak tylko zużyję zapasy (czyli pod koniec dekady ;-), nie no, żartuję) to natychmiast kupuję Fridge. Sprawdziłam lokalizację - są blisko :-)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, przejdź się i koniecznie opowiedz mi jak wrażenia. Buziaki :*
UsuńŚwietne zakupy, a najbardziej kusisz mydełkami z Lawendowej Farmy i peelingami Kanu, będę musiała im się dokładniej przyjrzeć ;D
OdpowiedzUsuńIle świetnych rzeczy!! A najbardziej mi się mydełka podobają!:)
OdpowiedzUsuńA jak ślicznie pachną :)
UsuńPhenomki *.* mniaaaaam
OdpowiedzUsuńSporo tych nowości : )
OdpowiedzUsuńPeeling mango z nagietkiem musi cudnie pachnieć : )
Pachnie obłędnie :) W ogóle ślicznie pachną te peelingi, przyznam się, że nie spodziewałam się, że będą aż tak ładne :)
UsuńTen samoopalacz Collistar bardzo mnie kusi! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe nowości, jednak wszystkie są mi obce. :)
OdpowiedzUsuńO matko, ja mam ochotę chyba na wszystko... Absolutnie cudowne :).
OdpowiedzUsuńCzy to DKNY to moje Pure "A drop of vanilla"? Nie mogę dojrzeć napisu :). Pięknie się rozpieściłaś, Phenome też Cię rozpieściło. Oficjalnie zazdroszczę, cudne :).
Tak, DKNY to właśnie ta waniliowa wersja :)
UsuńZwinęłabym Ci wszystko ze szczególną chrapką na Fridge, wspaniale zapowiadające się peelingi Kanu i świece Diptyque :D Zawsze mnie czymś pokusisz :P
OdpowiedzUsuńTyle pokus w blogosferze, cierpię na to co miesiąc, jeśli tylko zdobędę coś o czym marzę zaraz pojawia się nowa zachciewajka. Rosną jak grzyby po deszczu :)
UsuńKasiu, jesteś w stanie rzucić choć kilka słów na temat kremu z filtrem JMO?
UsuńJasne, już go kilka dni używam :) Ma fajny skład (m.in. sok z aloesu) dlatego wystarcza mi jako krem na dzień, nie bieli. Ja się po nim błyszczę, ale ja się błyszczę nawet po kremie matującym. Po prostu taką mam skórę. Póki co jestem bardzo zadowolona. Chciałabyś wiedzieć może coś konkretnego? Ściskam :*
UsuńKończy mi się powoli mój krem z filtrem i robię rozeznanie :) Boję się zawsze zapychania i głównie pod tym względem wstępnie oceniam tego rodzaju kosmetyki. Przekonuje mnie fakt, że nie musisz nakładać już dodatkowo kremu nawilżającego, no i że nie bieli twarzy. Kwestia świecenia wygląda u mnie tak samo - jakichkolwiek matujących starań bym nie dołożyła, skóra i tak się błyszczy ;)
UsuńBuziaki :*
mam ochotę na fridge :) ciekawa jestem Twojej opinii :) no i co myslisz o kosmetykach doktorka :)
OdpowiedzUsuńRecenzje będą na pewno :)
UsuńO jej , ale tu ty genialne rzeczy masz ! :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi truskawkowy krem Fridge oraz bardzo interesują mnie te peelingi :). Więc czekam z niecierpliwością aż dodasz jakąś recenzję ;). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDodam na pewno, jak tylko się lepiej poznam z nowymi nabytkami :))
Usuń