Zrobiłam wczoraj jeszcze małe zakupy.
Zasiadłam na podłodze w kuchni i cyknęłam dla Was kilka zdjęć moich zdobyczy.
Nie obyło się bez Phenome.
Skończył mi się krem pod oczy, więc wypróbuję drugi jaki Phenome ma w swojej ofercie.
Niedługo skończy się również kakaowy krem do rąk Charmine i Rose i już kupiłam zastępcę, cukrowy Phenomek.
W tym miesiącu również trochę biżuterii, ale zanim ją pokażę, zerknijcie na urodzinową bransoletkę od koleżanki, którą poprzednio zostawiłam w Kielcach i nie mogłam Wam pokazać. Bardzo lubię taką kolorystykę, a kokardka jest urocza.
A co znajduje się w tajemniczym woreczku?
Zamówiłam sobie od Malvare dwie bransoletki. Podobały mi się od dawna.
Od męża dostałam Pandorkę z kolekcji jesiennej.
O taką właśnie. Myślę jeszcze o takiej samej, tylko białej.
I jako wisienka na torcie, "Mc Dusia" Małgorzaty Musierowicz.
Jak będzie wyglądał mój dzisiejszy wieczór, gdy wrócę po pracy do domu? Będę czytać i wcinać Rafaello. Błogie lenistwo...
Miłego dnia kochane
Wasza Kasia
