Jak na razie jestem z siebie dumna, spisuję się na medal.
W tym tygodniu zdecydowałam się na oczyszczanie skóry preparatem oczyszczającym Vichy Normaderm Tri Activ, 3 w 1 (krem, peeling i maseczka).
Jestem posiadaczką opakowania 50 ml, normalne to 125 ml za plus minus 35 zł.
Skład:
Nie zawiera parabenów, alkoholu, mydła. Jej składniki aktywne to: glinka zielona, woda termalna z Vichy, kwas salicylowy i glikolowy.
Tri Activ, można stosować na trzy sposoby, jako krem oczyszczający, preparat złuszczający oraz jako maseczkę. Możemy myć nim po prostu buzię, albo ... myjemy dokładniej, masujemy i wtedy mamy peeling.
Mnie oczywiście interesuje trzecia opcja, maseczki oczyszczającej. Czyli zostawiamy Tri Activ przez 5 minut na buzi i zmywamy.
Jest odpowiednia dla skóry z niedoskonałościami, skłonnej do trądziku. Ale również dla skóry wrażliwej.
Maseczka pachnie podobnie w charakterystyczny dla całej serii Normaderm sposób, dla mnie budzący bardzo miłe skojarzenia z okresem studenckim.
Ma dość gęstą konsystencję wilgotnej, kremowej, jasnej pasty z niebieskimi drobinkami ścierającymi.
Pozostawia buzię oczyszczoną, bardzo odświeżoną. Wręcz czuć ten zimny powiew na policzkach. Skóra jest również jaśniejsza i ma jakby bielszy kolor. Minimalnie wysuszyła mi wypryski.
Dobry, skuteczny preparat oczyszczający.
Pozdrawiam i życzę miłego wtorku :)
Kasia
Kolejna osoba, która mnie kusi na tą maseczkę ;) na razie robię regularnie z samej czerwonej glinki, ale jak mi się skończy pomyślę o tej.
OdpowiedzUsuńI jak się czerwona glinka sprawdza?
UsuńŚwietnie :) Jestem bardzo zadowolona. Nie podrażnia, nie wysusza, wszystko co się pojawi szybciutko się goi. Dodaję do niej jeszcze oleju arganowego :) może dlatego nie wysusza.
UsuńBardzo ciekawy sposób, kupię sobie olejek i dodam do mojej glinki.
Usuńach, kusicie tymi maseczkami! ale jakiś nie mam zaufania to produktów 3w1. Kiedyś miałam coś podobnego Garniera i był przeokropny :(
OdpowiedzUsuńnie znam :) może kiedyś poznam :)
OdpowiedzUsuńIiii ja tam wolę Ciebie osobiście niż Vichy :)
UsuńAle fajnie, już będę linkować:)
OdpowiedzUsuńJa niestety po przeprowadzce do Krakowa musiałam zrezygnować z większości kosmetyków matujących czy oczyszczających, a zająć się porządnym nawilżaniem, bo to co krakowska woda robi z moją cerą to totalny koszmar... A za VICHY osobiście nie przepadam, gdyż wszystkie moje próby z tą marką kończyły się fiaskiem :(
OdpowiedzUsuńTo co warszawska woda robi z moimi włosami i skórą to również koszmar. Jak myję głowę u rodziców w Kielcach mam dwa razy tyle włosów co w Warszawie :/
UsuńZ włosami u mnie to samo... Kiedy wracam do Radomia jest o wiele lepiej... Może to specyfika wody w wielkich miastach? :/
UsuńMieszkałam 6 lat w Krakowie, w porównaniu z warszawską wodą, krakowska to jednak rozkosz. Ale pewnie masz rację, coś w tym jest..
UsuńTołpa ma też jeden taki wielofunkcyjny kosmetyk, ale on się nie sprawdza :D.
OdpowiedzUsuńVichy daje radę :) Może to nie KWC, ale jest okej.
Usuńkupiłam sobie tego trójcudaka w zestawie z żelem i kremem, jestem bardzo ciekawa jego działania :) jeśli 50ml się sprawdzi, to chętnie kupię większe opakowanie - będzie idealny na wyjazdy. i chyba się pomyliłaś w opisie - żel, maseczka, peeling, a nie krem :)
OdpowiedzUsuńNo taki krem myjący :) W sensie :)) Takie nazewnictwo jest np na wizażu.
Usuń