Dziś pokażę Wam mój pierwszy w życiu lakier Essi.
Zdecydowałam się na kolor nr 22, Virgin Orchid. Jest to opalizujący na złoto róż.Czyli najładniejszy kolor lakieru jaki mogę sobie w tej chwili wyobrazić. Jakąś ostatnio mam fazę na takie odcienie.
Cena 34,99 zł, dostępność w Superpharmie.
Pomalowałam go dwiema warstwami plus Top Coat Sally Hansen. Ma bardzo wygodny pędzelek, który ładnie pokrywa całą płytkę. Niestety czasami zdarza mi się nim nałożyć za dużo lakieru.
Ja naprawdę bardzo rzadko maluję paznokcie, ale planuję się poprawić. Taka się czuję kobieca w tym lakierze. Jakie to przyjemne.
Czy podoba Wam się mój Virgin Orchid? Jeśli nie, jakie odcienie wolicie?
Co do trwałości wypowiem się wkrótce, bo paznokcie pomalowałam wczoraj i jeszcze za wcześnie by orzec.
Pozdrawiam
Kasia
PS. Przypominam że jutro ostatni dzień mojego rozdania z okazji 10 tysięcy wyświetlań. Spóźnialskich zapraszam tutaj po szczegóły.
Czy on jest lekko perłowy, czy to tylko takie światło?
OdpowiedzUsuńJa mam fazę na różowe lakiery, ale jednak o wiele bardziej intensywne ^^.
On opalizuje na taki złoty kolor bardziej niż perłowy. Jaki np ciemniejszy róż podoba Ci się?
UsuńOpalizuje, też dobre słowo i zdecydowanie bardziej pasuje do tego, co widzę, ale zapomniałam odpowiedniego określenia, więc zdecydowałam się na perłowy :).
UsuńFuksja i jej podobne kolory :). Możesz sobie sprawdzić moich dwóch różowych ulubieńców z Essence: Four Wheel Drive oraz Meet me now! :). Oba na pewno są gdzieś na blogu, ale Google Ci w tym pomoże. Ja niestety zdjęcia nie podeślę, bo transfer strasznie szybko schodzi :(.
Byle do piątku :D.
Czyli takie bardziej wyraziste kolorki, ja na razie potrzebuję czegoś stonowanego. Ale te dwa odcienie bardzo ładne, bardzo bardzo :)
Usuńśliczny kolor :) Fajnie że jest kryjący, ja kupiłam jakiś czas temu odcień bladego różu i zdarza się że widać prześwit :(( Te lakierki są świetne !
OdpowiedzUsuńNo ja też kupiłam ostatnio taką morelkę i bardzo prześwituje, a ten jest super. Jestem bardzo zadowolona.
Usuńśliczny jest!
OdpowiedzUsuńNio :))
Usuńśliczniak! też lubię takie różaki. choć dziś u mnie na pazurach króluje czerwień :D
OdpowiedzUsuńKrólewska czerwień dla Marti :) Jestem na tak!
Usuńjest naprawde piekny!!! ja ostatnio chcialam sie skusic rowniez na moj pierwszy lakier z essie w douglasie ale nie znalazlam odcieniu jaki szukalam dlatego zakupilam inny interesujacy nabytek o ktorym niebawem na blogu! :)
OdpowiedzUsuńNo to chętnie go zobaczę :) Jestem bardzo ciekawa co wybrałaś :))
Usuńjeden z moich ulubionych essiaków :]
OdpowiedzUsuńO bardzo mi miło :D
UsuńFaktycznie piękny! :) Wpadł mi w ręce w Superpharm, ale zostawiłam go na rzecz innego koloru. Trzeba będzie to zmienić :)
OdpowiedzUsuńWygląda lepiej na paznokciach niż w butelce. Tak ożywa :)
UsuńEssie ma wiele pięknych kolorów które koniecznie musisz sobie zakupić.
OdpowiedzUsuńBo są niepowtarzalne, kobiece i wszyscy zwracają na nie uwagę (ale nie dlatego, że są neonowe, tylko dlatego, że są inne)
A jakie jeszcze kolory Essie polecasz?
UsuńMint Candy Apple, Lights, Cute As A Button, Sexy Divide - to jest takie minimum które moim zdaniem trzeba mieć. Te kolorki są niepowtarzalne i nie słyszałam jeszcze ani jednej złej opinii na ich temat.. One podobają się wszystkim.. a reszta to już sprawa gustu.. ale te są najsławniejsze :)
UsuńZobacz sobie u mnie.. wszystkie z nich pokazałam :)
http://onlysweetpink.blogspot.com/search/label/Essie
Cute as a Button będzie następny. Jest doskonały :)) Zabieram się do lektury Twoich postów o Essiakach :)
UsuńKolorek bardzo ładny :) Gdyby jeszcze nie było tej opalizacji to byłoby idealnie ;)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie lubię bardzo opalizacje :)
Usuńu kogoś takie kolorki wyglądają świetnie, chociaż sama średnio się w nich czuje :) ja nie mogę się przekonać do lakierów essie, chociaż widzę po twoich postach, że twoja kolekcja stale się powiększa :)
OdpowiedzUsuń