Maska Melonowa Charmine Rose

Hej Kochane!
W pierwszym tygodniu naszej maseczkowej misji spisałam się na medal, bo maseczkę zrobiłam aż dwa razy, a nie tylko raz :D
Wybrałam nawilżanie, przy pomocy silnie nawilżającej melonowej maski Charmine Rose.

Jest odpowiednia dla każdego typu cery, również młodzieńczej.
OBIETNICA PRODUCENTA:

SKŁAD:

SPOSÓB UŻYCIA:
Aplikacja jest bardzo wygodna i higieniczna. Wyciskamy na rękę odpowiednią ilość produktu i rozprowadzamy go na buzi, możemy również na szyi.

Ja jestem zwolenniczką wykonywania peelingu przed maseczkowaniem. Tak też zrobiłam dzisiaj. Wtedy skóra lepiej wchłonie produkt.
Czyli najpierw odpowiednio przygotowujemy buzię, oczyszczamy ją, tonizujemy. Zostawiamy maseczkę na skórze ok. 20-30 minut. Usuwamy resztę produktu suchym wacikiem albo pozostawiamy do wchłonięcia.
Ja lubię po aplikacji maseczki przetrzeć skórę tonikiem i nałożyć krem, ale jak już napisałam nic się nie stanie jak zostawi maseczkę na całą noc. Jest zupełnie bezpieczna i nie można jej przedawkować.
Maskę można również stosować na dłonie.

MOJA OPINIA:
Pachnie prześlicznie melonami. Zapach z rodzaju tych świeżych, owocowych, orzeźwiających i dodających energii.  Ma jasnozielony, przyjemny kolor.

Z łatwością się ją nakłada i rozprowadza, bez problemu usuwa. Jest wydajna, jedno naciśnięcie aplikatora wystarczyło na pokrycie całej twarzy.
I przede wszystkim spełnia swoją rolę, bardzo dobrze nawilża. Po upływie pół godziny moja skóra "wypiła" praktycznie wszystko. Była nawilżona, miękka i aksamitna w dotyku. Efekt ten w moim przypadku utrzymał się na drugi dzień.
O pomoc w testowaniu poprosiłam koleżankę z pracy. Ja jestem posiadaczkę cery mieszanej. Koleżanka ma cerę suchą, naczynkową i byłam ciekawa jak maska Charmine Rose poradzi sobie z nawilżeniem bardziej wymagającego typu cery.
Koleżanka nie podzieliła mojego zadowolenia.
"Miałam ją na sobie około 30 minut, w trakcie miałam odczucie, że mam na twarzy taką grubą warstwę, która trochę ściąga skórę, im dłużej ją trzymałam, to to uczucie znikało. Efekt: skóra jest przyjemna w dotyku, taka mięciutka i tyle. Szczerze mówiąc nie zauważyłam jakichś rewelacyjnych oznak, zmian. Ja lubię czuć się królewsko po nałożeniu maseczki, lubię jak skóra staje się taka gładziutka, delikatna, że dotykasz się dlonia i po prostu jedziesz po twarzy, jest taka aksamitna... a tu tego efektu nie ma, wręcz mam wrazenie, ze bardziej nawilża mój krem na dzień... No ale ogólnie maseczka fajna i cieszę się, ze miałam okazję ja wypróbować :)"

Dla mnie bardzo fajny produkt, z czystym sumieniem poleciałabym ją innym. Nie widzę żadnych minusów. Śliczny zapach, przystępna cena i spełnia swoją rolę, czyli mocno nawilża. I to nie tak powierzchownie, ale bardziej dogłębnie. Skóra nawet zyskuje na sprężystości.
Nie miałam też poczucia grubej warstwy i żadnego poczucia ściągnięcia. Od maseczki nawilżającej oczekuję przede wszystkim nawilżenia i to się sprawdziło.

Maseczka jest do kupienia tutaj, w tej chwili jest dostępna w promocyjnej cenie 37 zł za 50 ml.
A Wy stosujecie maseczki nawilżające, na co zwracacie uwagę w tego typu produktach? Miałybyście ochotę spróbować melonowej maski CR?
Pozdrawiam
Kasia