Jak pachnie ten moment, gdy spotykamy mężczyznę swojego życia, bo pachnie na pewno, prawda? Francuzi, gdy ktoś jest zakochany mówią, amoureuse.
Tak też zostały nazwane perfumy marki DelRae. Kreator Amoureuse Michela Roudnitski, próbował za pomocą zapachu, oddać chwilę, w której spotykamy tego jedynego mężczyznę i zakochujemy się w nim. Miał to być zapach, w którym można zakochać się do szaleństwa, zmysłowy, podniecający, intensywny, sprawiający, że kręci nam się w głowie z ekscytacji.
Tak, to zdecydowanie brzmi kusząco.
Składniki, jakich użył Roudnitski do wyczarowania magii miłości:
nuty głowy: mandarynka, kardamon;
nuty serca: francuska tuberoza, francuski jaśmin, haitańska lilia;
nuty bazy: dębowy mech, drzewo sandałowe, miód.
nuty serca: francuska tuberoza, francuski jaśmin, haitańska lilia;
nuty bazy: dębowy mech, drzewo sandałowe, miód.
Szkoda że tak słabo jest wyczuwalna słodka, korzenna nuta kardamonu i mandarynki. Podobnie pachną perfumy Kenzo Jungle, one również mają kardamon i mandarynkę w nucie głowy. Ale tu ta nuta w Amoureuse jest jedynie delikatnie wyczuwalna w tle. Najmocniej czułam niestety mech dębowy, dymny, wilgotny, skórzasty.
Myślałam, że będzie radosny i lekki, jak bukiet kwiatów tuberozy, jaśminu i lilii. Bo taka w mojej interpretacji jest miłość. I tak też wyobrażałam sobie ten zapach. Amoureuse to zapach retro, zmysłowy, ciężki i mocny. Dla mnie za ciężki, za wilgotny, za mroczny.
A jak pachniał moment, gdy Wy się zakochałyście? Spróbujcie sobie wyobrazić czym pachniałyby perfumy Waszej miłości, w tym pierwszym momencie..
Mi też miłość kojarzy się bardziej z jakimiś słodkimi zapachami, czy kwiatowymi. No cóż, nie każdy ją tak samo interpretuje ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/
delikatnie, lekko i słodko :)
OdpowiedzUsuńoo ciężki ? myślałam o czymś lżejszym :)
OdpowiedzUsuńnoo musi pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńI znów piękny cytat :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ten zapach mógłby mi się spodobać, ostatnio gustuję w takich cięższych :)
A moment naszego zakochania to zdecydowanie Eternity CK pomieszane z zapachem morza, bo to nad Bałtykiem było :)
Mam jeszcze kilak pięknych cytatów w zanadrzu :)
UsuńNiekoniecznie by Ci się spodobał, to nie jest orientalna ciężkość, tylko wilgotna, taka jakbyś zeszła do piwnicy, może nawet stęchła. Ale nie wykluczam, że na Twojej skórze wybiłyby się piękniejsze nuty. To cała magia właśnie.. :)
Mmm...mam ochotę wypróbowac kilka zapachów z GaliLu:)
OdpowiedzUsuńrównież nabrałam ochoty na próbaski :P
UsuńA ja chciałabym jeszcze jakąś paczuszkę od nich, bo jestem ciekawa czym ją kolejnym razem wyperfumują :)
UsuńPrzyznam, że opis tych perfum sprawia, że chciałabym ich zaznać. Choć ciężkość w żaden sposób nie kojarzy mi się z lekkim uczuciem zakochania.
OdpowiedzUsuńMoje jego poczucie pachniało świeżym, jesiennym powietrzem na poznańskim Rynku.
Pachniało popołudniowym słońcem, którego promienie okalały twarze ludzi dookoła, podczas gdy my promieniowaliśmy własnym, poramidalnym szczęściem. Pachniało wszystko - pachniały długie, czerwone róże w moich dłoniach, pachniały nasze jesienne płaszcze, oczy przepełnione sobą wzajemnie, wówczas pachniała nawet krystalicznie czysta woda. Pachniała niezwykłość i wyjątkowość. Jedynymi w pełni określonymi zapachamo były nasze perfumy.
Kasiu, a jak pachniał moment Twojego zakochania? :)
Pięknie to opisałaś.
UsuńA moje zakochanie.
Zakochałam się w życiu trzy razy i każde zakochanie pachniało inaczej.
Pierwsze było tak dawno, że już prawie nie pamiętam.
Drugie pachniało latem, radością i owocami na straganie, oraz porzeczkami od gumy do żucia.
A trzecie ... Dymem, ciepłym powietrzem, nagrzaną słońcem ziemią, zielonymi listkami i wiatrem.
mój moment zakochania pachniał jesienią :) jabłkami na drzewach, liśmi na drodze i mżawką :P ale mnie poruszyłaś do wspomnień :)
OdpowiedzUsuńSiebie również poruszyłam :)
UsuńŁadnie pachnie Twoja miłość :))
Ciekawie, ciekawie :)
OdpowiedzUsuńW życiu nie pomyślałabym po takim opisie, że to będzie taki zapach.
OdpowiedzUsuńJa też.
UsuńZadałaś bardzo trudne pytanie. Niestety nie potrafię udzielić na nie odpowiedzi.
OdpowiedzUsuńWierzę w Ciebie :) Pomyśl o tym za kilka dni.
UsuńPachniało wtedy słoną morską wodą... :)
OdpowiedzUsuń