Witam Kochane!
Jak mija sobota?
Ja przed chwilą zrobiłam sama (!!) balsam do ciała. Jak wyjdzie ładnie, to oczywiście się pochwalę.
Na razie stygnie w formach. Jestem bardzo ciekawa efektu.
Udało mi się również sfotografować puste opakowania do notki o majowo - czerwcowym denku. Strasznie tego dużo. Powiedzcie mi proszę, czy lubicie czytać takie notki? Bo ja zaczynam wątpić, czy ma sens ich pisanie. Powód widzę jeden, pozwala mi to na umieszczanie mini recenzji produktów, o których zapomniałam Wam napisać. Napiszcie proszę, czy chcecie żebym dalej publikowała denkowe posty. Dostosuję się do Waszej decyzji.
A teraz przedstawię Wam szybko zakupowe nowości lipca i pędzę do łazienki na małe domowe spa. Dziś wieczorem wybieramy się z mężem na kolację i chciałabym wyglądać ładnie. Jestem bardzo podekscytowana :)
A poniżej już zakupy...
W Galerii Mokotów sklep Costasy otworzył swoje stoisko. Bardzo się ucieszyłam, bo zawsze miałam ochotę na przetestowanie produktów Lily Lolo. Można sobie wszystko obejrzeć, dobrać kolor, spojrzeć w lusterko. Pani która tam pracuje jest bardzo pomocna i świetnie zna asortyment.
Póki co zakupiłam tylko dwie miniaturki, podkładu mineralnego w kolorze Blondie i rozświetlacza Star Dust. W słoiczku znajduję się 0,75 g produktu w cenie 9,90 zł. Super możliwość na rozpoczęcie przygody z minerałkami. Planuję zajrzeć tam jeszcze w przyszłym tygodniu po miniaturę pudru i bronzera.
Podczas zakupów w Sephorze, o których pisałam Wam tutaj (KLIK), rzucił mi się w oczy lakier do paznokci marki Sephora, kolor Gold Fever. Nie wiem czemu go od razu nie wzięłam, kosztował 5,90 (cena regularna 19 zł). Będę wzbogacać nim mój mało wyszukany manicure :)
Postanowiłam zadbać o ujędrnienie skóry, w tym celu w sklepie Organeo zaopatrzyłam się w olejek antycellulitowy z jałowcem bułgarskiej marki Ikarov i rękawicę do masażu kessa, marki Aleppia, do czarnego mydła savon noir i nie tylko.
W Organeo zakupiłam jeszcze wyczekaną maseczkę nawilżającą z olejkiem migdałowym Luvos. Natomiast miniaturę masła do ciała Soap & Glory wypatrzyłam na Allegro. Sporo ostatnio pisze się o tej marce i postanowiłam sprawdzić co (i czy słusznie) jest powodem takiego zamieszania.
Był na majowej chciej liście, a teraz gości w mojej łazience, żel do higieny intymnej z wodą różaną marki Coslys.
Przy okazji zakupu składników do zrobienia balsamu na stronie Ekospa, zaopatrzyłam się jeszcze w suszone kwiaty, róże i lawendę.
Oraz w olejek tamanu.
Olejek z czarnuszki zakupiłam w serwisie Zrób Sobie Krem, kupowałam tam formy do balsamu, a olejek dorzuciłam dla towarzystwa.
W lipcu kupiłam wreszcie trochę ubrań, a konkretnie trzy bluzki, w tym uniwersalną, jedwabną koszulę z Zary, ale nie będę ich Wam pokazywać, chyba że chcecie :)
Kochane mam ważne pytanko do Was, jakie polecacie bibułki matujące? Ostatnio używałam tych z Body Shop i mam ochotę na coś nowego.
Miłej reszty dnia!
Wasza Kasia
ile cudowności:)
OdpowiedzUsuńUdane zakupy ;> Sama balsam? Na wstępię życzę powodzenia i sądzę, że to się może udać;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, u mnie nowy post. :) http://grudzienpaulina.blogspot.com
Notki denkowe sa swietne, nie rezygnuj :) i napisz o tym zelu z chciejlisty wiecej. (Czy pachnie roza?)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie używałam, dziś będzie debiut to napiszę Ci jak pachnie, a jak go dłużej poużywam, na pewno skrobnę recenzję :)
UsuńJest eukaliptusowy :D
UsuńNie nooo :D
UsuńJacie, same fajne rzeczy!
OdpowiedzUsuńJa osobiście bardzo lubię czytać posty o zużyciach, zawsze coś znajdę albo mnie zaciekawi :D
fajnie, że pokazałaś zamówienie z Ekospa, chciałam tam ostatnio coś kupić, m.in płatki róż, ale nie wiedziałam, jak one mogą wyglądać, teraz już wiem :D
o maseczce z olejkiem migdałowym bardzo chętnie poczytam i czekam na chwalipięcto z robienia balsamu :D
Będzie wszystko co tylko sobie życzysz, a co do Ekospa, miło mi, że notka się przydała :)
Usuńsuperowo :D
Usuńprzydała, przydała, bo teraz wiem, że muszę te płatki kupić, żeby peelingi nimi urozmaicać :)
Ja też je właśnie w celu różnego rodzaju kosmetycznych urozmaiceń zakupiłam, plus będę nimi ozdabiać foty na bloga :)
UsuńJa z chęcią zobaczyłabym te bluzki :).
OdpowiedzUsuńPokażę Ci na skajpie :P
UsuńTez kupilam ten zel z Coslys, ale w mniejszej pojemności :) jakiej firmy kupilas mydlo Savon Noir? Ja zamowilam ostatnio z Alepii, a rekawice Organique. Niedlugo zaczynam testowanie :) Natomiast olejek antycellulitowy kupilam firmy Fushi. Mam nadzieje, ze dobrze się spisze :)
OdpowiedzUsuńCzarne mydło kupiłam w Mydlarni Franciszka, marki L'orient. Zaraz sobie wygoogluję Fushi, to nowinka dla mnie :)
Usuńto się obkupiłaś :) niech wszystko się dobrze sprawuje :)
OdpowiedzUsuńja posty denkowe bardzo lubię czytać, więc chwal się pustymi opakowaniami :)
Jak sobie Marti życzy :)
Usuńochocho ale zakupy :)
OdpowiedzUsuńładne zakupy :)
OdpowiedzUsuńa denka lubię czytać :)
Jak lubisz czytać, to ja będę pisać :)
UsuńJa uwielbiam posty denkowe, bo nie zawsze jest czas, żeby na bieżąco czytać wszystkie recenzje na blogach innych, a takie mini recenzje zawsze się szybko i miło czyta:) Widzę w nich większy sens niż w postach zakupowych :P
OdpowiedzUsuńDobrze, to będę pisać o zużyciach :) Ale o zakupach też, bo sama takie posty lubię u innych, są może i mało sensowne, ale całkiem przyjemne. Przy okazji można sprawdzić, czy kogoś zainteresował jakiś nowy nabytek i uwzględnić go (nabytek czyli) w przyszłych recenzjach, na czyjąś prośbę.
UsuńMiłego wieczorku!!!
Zakupy zawsze super:)
OdpowiedzUsuńTeż lubię u innych takie posty :)
UsuńSame cudeńka :)
OdpowiedzUsuńTak fajne zakupy, że wszystko mogłabym zgapić :P Miło, że prezentujesz nowe produkty. Myślę, że takie posty są równie przyjemną lekturą jak denka. Mogłabyś je kontynuować, jeśli tylko masz ochotę, bo wiem, że zbieranie opakowań pochłania trochę uwagi. :) Polecam Ci bibułki Inglota - przy większych zakupach są za połowę ceny, czyli 9 złotych. I życzę miłego wieczoru. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za namiar na bibułki Inglota, z chęcią się im przyjrzę.
UsuńCo do postów o denkach samo zbieranie opakowanie to nie problem, tylko opisanie później tego wszystkiego jest dość męczące. Jakoś nie sprawia mi przyjemności. A pisać o zakupach bardzo lubię, temat jakiś lżejszy ;)
Ale widzę, że dziewczyny lubią denka, więc będę pisać dalej.
Prowadzisz może jakiegoś bloga?
Fane zakupy ;) TEz jestem ciekawa czemu takie wielkie halo jest według soap and glory- musze zobaczyc czy u mnie maja jakies miniaturki.
OdpowiedzUsuńA te bibulki z TBS dbrze sie spisaly?? Bo ja jeszcze zadncyh nie mialam i nie wiem od ktorych zaczac:( bo potrzebuje koniecznie)
Te bibułki były całkiem fajne, nie jakaś rewelacja, ale to ma tylko matowić cerę, więc fajerwerków nie będzie ;) W sumie właśnie kojarzę bardzo mało marek które robią takie bibułki, stąd moje pytanie, bo chciałabym przetestować coś nowego i nic mi do głowy nie przychodzi.
UsuńSame cudowności, nie wiem na czym oko zawiesić;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńale super zakupy :) aż sama nie wiem, co mi się najbardziej podoba;p Tyle dla mnie nowości :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba, na pewno o co niektórych z nabytków powstaną osobne notki :)
UsuńSuszki muszą pięknie pachnieć! A te minerałki to dość tanie, myślałam, że droższe są takie próbeczki.
OdpowiedzUsuńI jakie wydajne :) To mi spokojnie na miesiąc wystarczy!
UsuńLawendy jeszcze nie wąchałam, ale róża pachnie bosko :)
Cudowne nowości. :)
OdpowiedzUsuńA bibułki z wibo ostatnio widziałam, ale nie testowałam. :)
A gdzie je można kupić?
Usuńja bardzo lubię posty denkowe, więc zachęcam do kontynuowania serii :) zawsze można się dowiedzieć czegoś o kosmetykach które używasz, a nie do końca spełniły twoje oczekiwania lub są po prostu przeciętne. tym bardziej, że używasz wielu marek kosmetyków totalnie nie znanych szerszej publiczności :) jestem bardzo ciekawa twojego balsamu do ciała, mam nadzieję że coś o nim napiszesz! mnie również kuszą mineralne podkłady, ale nie mam do nich dostępu stacjonarnie i trochę nie wiem jak trafić na kolor :) może jak podreperuje budżet to skuszę się na zestaw miniatur online.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Z miniaturami online, to dobry pomysł :)
UsuńCo do denka, przekonałyście mnie i na pewno będę kontynuować.
Balsam jest już gotowy, obfotografowany i wkrótce go pokażę :)
Ściskam!!
mam tą kessę, jest świetna! a z soap&glory polecam peeling :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, zaraz go sobie obejrzę w necie :)
UsuńFajne zakupy, nie miałam tych produktów :) Niestety bibułek nie używam zbyt często, więc nic nie polecę :(
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą :)
UsuńNo nie mam pojęcia co zrobić z tymi bibułkami, może Inglot ...
Różnorodnie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńGwoli ścisłości, Ikarov to bułgarska marka ;) Młodsze pokoleni emoże mieć problem z literkami rosyjskimi czy bułgarskimi.
OdpowiedzUsuńDziękuję, nie wiedziałam :)
UsuńŚwietne zakupy! Twój blog odkryłam niedawno i żałuję, że nie znałam go wcześniej :) Teraz muszę nadrobić zaległości. Ja bardzo lubię denkowe notki.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Cieszę się naprawdę bardzo mocno, że Ci się tu podoba :)
Usuń