Sobota zaczęła się nietypowo i leniwie. Zostałam sama ze sobą, co zdarza się bardzo rzadko.
Miałam jeden cel, upolować na wyprzedaży Sephorowej wodę toaletową Biotherm (-50 %, z 85 zł na 44,90 zł). W Warszawie byłam w dwóch Sephorach i w obu wyprzedali wszystkie. Na weekend jechaliśmy do Kielc i postanowiłam, że jeszcze tam sprawdzę. I tak, w Sephorze w Galerii Echo, była ostatnia sztuka. Z wielkim zadowoleniem zapakowałam ją do koszyka.
Dołożyłam jeszcze kilka kredek do powiek, bardzo lubię te Sephorowe, a cenie 4,90 zł (cena regularna 30 zł!!!) nie mogłam się oprzeć.
Dostałam kilka próbeczek.
Dołożyłam jeszcze kilka kredek do powiek, bardzo lubię te Sephorowe, a cenie 4,90 zł (cena regularna 30 zł!!!) nie mogłam się oprzeć.
Dostałam kilka próbeczek.
Między innymi maseczki Korres z dziką różą, którą bardzo chciałam przetestować. Jako że w perspektywie miałam cały wolny dzień maseczka zainspirowała mnie do pomysłu: "Zrobię domowe spa!!!". Postanowiłam zaopatrzyć się w tym celu w jeszcze kilka gadżetów. Ale zanim zaczęłam realizować kosmetyczny plan zasiadłam w Grycanie (jak relaks, to relaks), zakupiłam podwójne espresso i szarlotkę na ciepło z bitą śmietaną i lodami. Przy kawie raczyłam się lekturą kolejnej części kryminału Camilli Lackberg.
Zawsze gdy jestem w Kielcach w Galerii Echo zaglądam do TK Maxxa, można znaleźć tam wiele ciekawostek kosmetycznych, czy dla domu... Tym razem też coś wyszperałam. Zupełnie niepraktycznie, ale bardzo przyjemnie, czyli oryginalna prowansalska lawenda...
Jeszcze nie wiem co z nią zrobię :)
Oraz zeszyt, produkcja Florencja. Marzę, żeby pojechać do Florencji, a póki co zadowolę się zeszytem.
Już przy kasie chwyciłam jeszcze imbirową Yogi Tea (niestety sentencje przy torebkach są po niemiecku :/ ).
Później sklep Organique i przygotowanie do domowego spa. Zaopatrzyłam się w odrobinę peelingu czekoladowego na wagę i kulę do kąpieli o zapachu magnolii.
Naszło mnie na zdobycie lakieru Essie, kolor mint candy aplle. W Douglasie nie mieli tego odcienia, poza tym zmroziły mnie ceny, ponad 40 zł za Essie? Czy im się coś nie pomyliło? Jak nie Douglas, to Superpharm, w pierwszej drogerii nie było, ale nie daleko była kolejna i tam złapałam wymarzoną buteleczkę. Do tego jeszcze Nail Whitener Inglota i do pełni paznokciowego szczęście brakuje mi tylko Good to go Essie.
Odżywka do paznokci Microcell 2000 Nail Repair została zakupiona niemalże natychmiast po lekturze posta Marti, dzień wcześniej i zabrałam ją do Kielc celem kontynuowania kuracji.
Opuściłam wrota galerii handlowej i wolnym krokiem ruszyłam w stronę domu, idąc czytałam kryminał Camilli, bardzo mnie wciągnął.
Po drodze zdążyłam zgłodnieć i zatrzymałam się w kawiarni na sałatkę z kozim serem i kieliszek różowego wina.
Błogość. Słońce. Brak pośpiechu. Cudowny dzień.
Po spałaszowaniu sałatki wróciłam do domu.
Tak przedstawiał się mój zestaw do domowego spa.
Plus maseczka Korresa.
Jak ona ślicznie pachnie. Poniżej jeśli jesteście zainteresowane, możecie zapoznać się z jej składem.
I sposobem użycia.
Dwie godziny dbania o urodę i byłam przygotowana na spotkanie z bratową i jej mężem. Posiedzieliśmy w ogródku na pizzy i piwie. Dzień ideał!
A jak minął Wasz weekend?
Ściskam i życzę dobrego tygodnia
Kasia
Zawsze gdy jestem w Kielcach w Galerii Echo zaglądam do TK Maxxa, można znaleźć tam wiele ciekawostek kosmetycznych, czy dla domu... Tym razem też coś wyszperałam. Zupełnie niepraktycznie, ale bardzo przyjemnie, czyli oryginalna prowansalska lawenda...
Jeszcze nie wiem co z nią zrobię :)
Oraz zeszyt, produkcja Florencja. Marzę, żeby pojechać do Florencji, a póki co zadowolę się zeszytem.
Już przy kasie chwyciłam jeszcze imbirową Yogi Tea (niestety sentencje przy torebkach są po niemiecku :/ ).
Później sklep Organique i przygotowanie do domowego spa. Zaopatrzyłam się w odrobinę peelingu czekoladowego na wagę i kulę do kąpieli o zapachu magnolii.
Naszło mnie na zdobycie lakieru Essie, kolor mint candy aplle. W Douglasie nie mieli tego odcienia, poza tym zmroziły mnie ceny, ponad 40 zł za Essie? Czy im się coś nie pomyliło? Jak nie Douglas, to Superpharm, w pierwszej drogerii nie było, ale nie daleko była kolejna i tam złapałam wymarzoną buteleczkę. Do tego jeszcze Nail Whitener Inglota i do pełni paznokciowego szczęście brakuje mi tylko Good to go Essie.
Odżywka do paznokci Microcell 2000 Nail Repair została zakupiona niemalże natychmiast po lekturze posta Marti, dzień wcześniej i zabrałam ją do Kielc celem kontynuowania kuracji.
Opuściłam wrota galerii handlowej i wolnym krokiem ruszyłam w stronę domu, idąc czytałam kryminał Camilli, bardzo mnie wciągnął.
Po drodze zdążyłam zgłodnieć i zatrzymałam się w kawiarni na sałatkę z kozim serem i kieliszek różowego wina.
Błogość. Słońce. Brak pośpiechu. Cudowny dzień.
Po spałaszowaniu sałatki wróciłam do domu.
Tak przedstawiał się mój zestaw do domowego spa.
Plus maseczka Korresa.
Jak ona ślicznie pachnie. Poniżej jeśli jesteście zainteresowane, możecie zapoznać się z jej składem.
I sposobem użycia.
Dwie godziny dbania o urodę i byłam przygotowana na spotkanie z bratową i jej mężem. Posiedzieliśmy w ogródku na pizzy i piwie. Dzień ideał!
A jak minął Wasz weekend?
Ściskam i życzę dobrego tygodnia
Kasia
najdłużej zatrzymałam się na sałatce, przepysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńSmakowała też wyśmienicie :)
UsuńTen zeszyt z Florencji jest cudowny! Mam nadzieję, że dorwę go u siebie :) Wody Biotherm uwielbiam, a czekoladowym peelingiem bardzo mnie skusiłaś :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZ tym peelingiem to fajnie, że można go kupić na wagę, nie miałam ochoty na cały słoik i kupiłam sobie ilość dosłownie na jedną kąpiel :)
UsuńMam nadzieję, że znajdziesz ten zeszyt!! :) Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za odwiedziny!!
oj tak - sałatka wygląda kusząco...
OdpowiedzUsuńa to wody Biothermy wszystkie na wyprzedazy czy tylko pomaranczowa?
Tylko pomarańczowa, w zeszłym roku była różowa i też ją wtedy kupiłam. A na który zapach masz ochotę?
Usuńchyba niebiesi - chyba bo ciazy mi nos wariuje i cos co w zeszlym roku mi sie podobalo w tym juz niekoniecznie....
UsuńTo może akurat żółty Ci się spodoba :)
UsuńAle wspaniałości! oj chętnie przygarnęłabym kilka cudeniek :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWoda z Biotherm kusi, oj kusi :) Ale znając moje szczęście do niedzieli w żadnej Sephorze już jej nie będzie...
OdpowiedzUsuńMnie się udało ją dopaść za trzecim razem. Życzę powodzenia! :)
UsuńDziękuję :)
UsuńUdane zakupy, woda z Biotherm oraz kredki pozytywnie zaskoczyły swoją ceną;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/
Mnie również Paulinko :) Pozdrowienia!!
UsuńFajny spędzony dzionek, ja wczoraj cały dzień opalałam się i pływałam nad zalewem Sulejowskim :)
OdpowiedzUsuńMaseczkę z Korres miałam, fana. Rozważam kupno pełnowymiarowego produktu :)
Ja po próbeczce też się zastanawiam nad zakupem, cena nie jest jakaś mega straszna, więc kto wie ;)
UsuńDokładnie, cena do przełknięcia :)
UsuńAha :)
UsuńTa maseczka Korres chodzi mi po głowie już od bardzo długiego czasu :) Miałam jej próbkę. Sałatka wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńMaseczka jest bardzo fajna, tylko tak się zastanawiam, co ona właściwie robi? :)
UsuńBardzo, bardzo przyjemny dzień :). Poniekąd Ci go zazdroszczę, ale mój też był cudowny, więc sobie daruję :)).
OdpowiedzUsuńA te sentencje mogę Ci tłumaczyć! :).
Ta woda toaletowa musi ślicznie pachnieć. I jak to się stało, że te kredki były tak taniutkie?
Twój też był cudny :) Wiem o tym doskonale :)) Właśnie pomyślałam o tym, że możesz mi je tłumaczyć, hihi :D
UsuńWoda pachnie rześko, lekko i owocowo, idealnie na lato.
A ok. 80 % taniej na kredki? Hmmm... Nie mam pojęcia czemu, ale dużo kolorów było w promocji i duże ilości tych kredek.
Idealny weekend :) Mam nadzieję, że poziom endorfin znacznie wzrósł.
OdpowiedzUsuńAjjjjj, super zakupki no i sałatka wygląda smakowicie:)
OdpowiedzUsuńA jaka pyszna była :)
UsuńUwielbiam kule Organique:)
OdpowiedzUsuńWiem, pamiętam :)
UsuńZakupy bardzo pozytywne a sałatka przepiękna że aż szkoda byłoby ją zjeść :)
OdpowiedzUsuńSpałaszowałam ją z przyjemnością, a na pamiątkę mam zdjęcie :)
Usuńbardzo udany dzień :) zakupy świetne, jestem ciekawa tego czekoladowego peelingu, bo takich przesłodzonych drogeryjnych czekoladek nie lubię...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
A masz gdzieś w pobliżu Organique? Jest dość ciekawy. Ja nie będę pisać recenzji, bo starczył mi dosłownie na jeden raz. Zapach nie jest typowy, przesłodzony, nie jest też kakaowy, taka słodka czekolada..
Usuńale narobiłaś mi ochotę na sałatkę !
OdpowiedzUsuńMiałam tą wodę z Biodherm kiedyś. Ożywia :)
OdpowiedzUsuńMa w sobie taką radosną energię :)
Usuńświetne zakupy! ja też chcę kredki!! :D
OdpowiedzUsuńTo pędź do Sephory, na pewno jeszcze są :)
Usuń