Witajcie kochane,
Ostatnio pielęgnacja mojej twarzy przechodzi rewolucję. Odwiedziłam dermatologa i zapisane przez niego kremy wywróciły moją pielęgnacyjną rutynę, a także stan skóry, do góry nogami.
Także krem 1.9 serum bomb! od Fridge by yDe przyszło mi testować w trudnym i nietypowym dla mojej skóry okresie. Przypominam, że serum dostałam w prezencie od Fridge (KLIK) i jako że termin ważności tego specyfiku to jedynie 2,5 miesiąca, nie mogłam przełożyć używania serum na później.
Serum 1.9 to w zasadzie nie do końca serum, owszem nazwa wynika ze skoncentrowania składników o dużej zawartości witamin i minerałów i jest to bomba dobroczynnych składników dla skóry. Ale unikałabym stosowania serum pod krem, jest na to zbyt bogate i esencjonalne. Serum samo w sobie w zupełności nam wystarczy. Można je używać zarówno na dzień i na noc, ja stosowałam je głównie na noc.
Skład jest oczywiście w 100% naturalny, bez konserwantów, alkoholu i związków syntetycznych, stąd też konieczność przechowywania kosmetyku w lodówce.
Skład
Aqua, Ginkgo biloba (Ginkgo) Extract, Rosa canina (Dog Rose) Fruit Oil,
Fragaria ananassa (Strawberry) Seed Oil, Linum usitatissimum (Flax) Seed
Extract, , Rosa rugosa (Japanese Rose) Fruit Oil, Sorbitan Stearate,
Sucrose Cocoate, Urea, Melissa officinalis (Balm) Leaf Extract,
Butyrospermum parkii (Shea Butter) Fruit, Citrus grandis (Grapefruit)
Seed Extract, Argania spinosa (Argan) Kernel Oil, Mica, Titanium
Dioxide, Xanthan Gum, Anthemis nobilis (Chamomile) Flower Oil, Limonene,
Linalool, Geraniol, Citronellol, Silver Oxide
Co tu mamy? Oleje
roślinne: arganowy, truskawkowy oraz dwa różane, z dzikiej róży i róży japońskiej. Odżywcze ekstrakty z
miłorzębu, melisy oraz lnu. Silnie nawilżający
mocznik i masło shea.
Skład, cud, miód i orzeszki :)
Fridge obiecuje, że dzięki serum bomb nasza skóra zyska:
- długotrwałe nawilżenie
- jędrność i witalność
- regenerację i odżywienie
- zdrowy koloryt
Wobec opakowania mam mieszane odczucia. Szklana buteleczka z dozownikiem na pewno będzie bardziej higieniczna i lepsza pod względem zabezpieczenia kremu zupełnie pozbawionego konserwantów. Ale z drugiej strony pojawia się problem z dozowaniem produktu.
Na stronie producenta można znaleźć taką uwagę: krem pakowany jest w szklaną buteleczkę z dozownikiem. Po wykorzystaniu 2/3 opakowania może pojawić się mały problem z dozowaniem reszty. Doradzamy przed każdym pompowaniem uderzyć kilka razy spodem butelki w otwartą dłoń. Krem opada na dno i dozowanie jest łatwiejsze. Za kłopot przepraszamy ale butelka z dozownikiem zabezpiecza krem lepiej niż słoik dlatego te preparaty, które można pakujemy w ten sposób. Odkąd to przeczytałam, oklepuję buteleczkę, ale jest to bardzo męczące. Już wolę słoiczek i mycie szpatułki niż to codziennie oklepywanie. Poza tym w słoiczku nic się nie zmarnuje, a obawiam się że serum nie uda się zużyć do ostatniej kropli. Co przy cenie produktu, 335 zł za 30 ml, może boleć.
Na stronie producenta można znaleźć taką uwagę: krem pakowany jest w szklaną buteleczkę z dozownikiem. Po wykorzystaniu 2/3 opakowania może pojawić się mały problem z dozowaniem reszty. Doradzamy przed każdym pompowaniem uderzyć kilka razy spodem butelki w otwartą dłoń. Krem opada na dno i dozowanie jest łatwiejsze. Za kłopot przepraszamy ale butelka z dozownikiem zabezpiecza krem lepiej niż słoik dlatego te preparaty, które można pakujemy w ten sposób. Odkąd to przeczytałam, oklepuję buteleczkę, ale jest to bardzo męczące. Już wolę słoiczek i mycie szpatułki niż to codziennie oklepywanie. Poza tym w słoiczku nic się nie zmarnuje, a obawiam się że serum nie uda się zużyć do ostatniej kropli. Co przy cenie produktu, 335 zł za 30 ml, może boleć.
Moja opinia
Serum ma kolor bardziej żółtawy niż śnieżnobiały 1.7 strawberry bloom (KLIK). Konsystencja bogata, ale nie można odmówić jej lekkości.
Rozprowadza się i wchłania bezproblemowo i szybko. Tuż po aplikacji serum, śmiało można nałożyć makijaż. Ja co prawda stosowałam serum przede wszystkim na noc, ale spróbowałam kilkakrotnie na dzień, żeby sprawdzić czy nie waży się pod makijażem i w tej kwestii nie mam żadnych zastrzeżeń.
Zapach przyjemny, prawdziwie owocowy.
Co do działania krem wyraźnie poprawia koloryt skóry i jej sprężystość. Bardzo silnie nawilża i odżywia. Efekt jest widoczny gołym okiem. To naprawdę koktajl witaminowy i myślę, że super sprawdzi się w okresie jesienno, zimowym. Przyda się wtedy naszej skórze taki zastrzyk dobroczynnych składników.
Serum można kupić tutaj (KLIK), polecam polować na promocje, bo Fridge robi i je bardzo często i możecie wtedy upolować swoje ulubione produkty w przystępniejszej cenie.
Rozprowadza się i wchłania bezproblemowo i szybko. Tuż po aplikacji serum, śmiało można nałożyć makijaż. Ja co prawda stosowałam serum przede wszystkim na noc, ale spróbowałam kilkakrotnie na dzień, żeby sprawdzić czy nie waży się pod makijażem i w tej kwestii nie mam żadnych zastrzeżeń.
Zapach przyjemny, prawdziwie owocowy.
Co do działania krem wyraźnie poprawia koloryt skóry i jej sprężystość. Bardzo silnie nawilża i odżywia. Efekt jest widoczny gołym okiem. To naprawdę koktajl witaminowy i myślę, że super sprawdzi się w okresie jesienno, zimowym. Przyda się wtedy naszej skórze taki zastrzyk dobroczynnych składników.
Serum można kupić tutaj (KLIK), polecam polować na promocje, bo Fridge robi i je bardzo często i możecie wtedy upolować swoje ulubione produkty w przystępniejszej cenie.
Cena jak dla mnie stanowczo za duża.
OdpowiedzUsuńNo niestety, poza promocją raczej nie zdecydowałabym się na tak drogi zakup.
Usuńskład bardzo mnie do siebie przekonuje ale jednak dodałabym takie konserwanty, które byłyby dobre w temperaturze pokojowej bo jednak to trochę upierdliwe latać po serum do lodówki :)
OdpowiedzUsuńMnie to akurat nie przeszkadza, za to oklepywanie butelki, bardzo :/
UsuńCiekawe to serum.
OdpowiedzUsuń:) Super działa
UsuńBardzo przyzwoite serum. :) Chętnie bym kupiła przy większym zastrzyku gotówki. :)
OdpowiedzUsuńPowiedziałabym że jest to przyzwoitość ponad przeciętność :)
UsuńZ tym oklepywniem to trochę klapa :/
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to irytuje :/
UsuńTak bardzo poza zasięgiem... Dobrze, że skład jest znany i taki jasny, można będzie poszukać jakiejś siostry tego serum - może zadziała podobnie?
OdpowiedzUsuńJak znajdziesz coś podobnego daj mi znać :)
Usuńza taką cenę, to ja wolę kupić Chanela czy Shiseido ;) hihi wiem, wiem, snob ze mnie :P
OdpowiedzUsuńNatura czy technologia, oto jest pytanie :) Każdy wybiera, co lubi :))
Usuńoczywiście :) dlatego tak wiele firm ma prawo bytu na rynku :) dla każdego coś miłego :]
UsuńI tyle pokus dla nas biednych blogerek, wiecznie coś nowego do przetestowania :)
UsuńZaczynam sobie generować potrzebę przetestowania tej firmy :D.
OdpowiedzUsuńSłusznie, te kosmetyki są naprawdę wyjątkowe.
UsuńWszystko fajnie pięknie, ale cena skutecznie mnie odstrasza.
OdpowiedzUsuńMam ochotę je wypróbować:)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, szkoda, że z buteleczką trzeba się "bawić" ;)
OdpowiedzUsuńOd dawna mam chrapkę na Fridge, ale mam tyle zapasów, że nie mogę kupić nic od nich, bo nie zdążę zużyć
OdpowiedzUsuńAle nic nowego nie kupuję, także myślę, że w końcu się do nich dobiorę przy okazji jakiejś promo, bo cena nie idzie w parze z pojemnością 😉 Myślę, że tak się zakocham jak Ty. Choć zgadzam się, że problem pompki powinien być jakoś ogólnie rozwiązany, może przez amerykańskich naukowców? 😁
Faktycznie kosmetyk naturalny ale kieszeń boli przy takim wydatku :/
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawią te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńniestety nie na moją kieszeń przynajmniej na razie :D
OdpowiedzUsuń