To był bardzo bardzo dobry pomysł. Jak ja lubię czuć pielęgnacyjny przymus. Miałam nadzieję, że Malina wymyśli coś podobnego w listopadzie, co zmotywuje mnie do regularnych zabiegów. Malina miała inny pomysł, o bardziej szerokim zasięgu. A ja postanowiłam we własnym zakresie narzucić sobie przyjemny reżim. A mianowicie przez najbliższe 4 tygodnie (start od jutra) postarać się choć raz w tygodniu znaleźć czas na relaksującą kąpiel.
Czyli, muzyka, pachnąca świeczka, czasem kieliszek dobrego wina albo gazetka, czy książka. I przede wszystkim opis tu na blogu, jakiegoś kąpielowego specyfiku, kuli musującej, olejku do kąpieli, soli, płynu itd itd.....
Oczywiście nie jest to Tag, tylko taki pomysł na siebie. Jeśli będziecie miały ochotę też się zmotywować do chwil błogiego relaksu to nikomu nie bronię :) A gdy będę mogła przeczytać o tym na Waszych blogach, to już w ogóle super :D
A Wy jakie kosmetyki do kąpieli preferujecie? A może w ogóle nie lubicie kąpieli tylko szybkie prysznice. Czy też Wam jest ciężko znaleźć czas, podobnie jak mnie, na relaks w wannie? Ale w końcu, kiedyś muszę zużyć te kule...
Także zaczynam!!!
Ściskam
Kasia
PS. Pamiętajcie o Mikołajkowym Rozdaniu. Ciastek czeka..
Nie wiem czy kiedyś miałam kule do kąpieli ale zawsze taką chciałam ;o
OdpowiedzUsuńJa owszem mam, ale nie pamiętam kiedy ostatnio używałam. Chyba jakieś kilka lat temu. Czas to zmienić :)
UsuńJa lubię kąpiele i koniecznie z jakimś pysznym zapachem w powietrzu!
OdpowiedzUsuńDokładnie!! :D
UsuńJa niestety na stancji nie posiadam wanny, a jedynie prysznic. Zazwyczaj to właśnie prysznic preferuję, ale czasem przydałby się długa, odprężająca kąpiel...
OdpowiedzUsuńJa generalnie też preferuje prysznic, ale postanowiłam choć minimalnie to zmienić. Zobaczymy jak się uda.
UsuńSuper pomysł, ja postaram się wygospodarować choć jeden taki wieczór w tygodniu na takie przyjemności. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńByłam dzisiaj w TBS i wąchałam ciastka - jest obłędny! :)
OdpowiedzUsuńJa się dołączam obowiązkowo :D Uwielbiam wszelakie rzeczy do kąpieli. Kulki, sole, płyny, galaretki i wszystko inne :) Jakąś kulę muszę wypróbować i to obowiązkowo :)
OdpowiedzUsuńJa również lubię się czasem zrelaksować w wannie, ale niestety rzadko korzystam z tej przyjemności, bo mogę to zrobić tylko kiedy jestem u mamy ;) U nas jest tylko prysznic, ale i tak raz na jakiś czas kupuję jakieś kule do kąpieli i jadę do mamy ;)
OdpowiedzUsuńBez wanny ciężko o relaksującą kąpiel. Oprócz piekarnika to rzecz, której najbardziej mi brakuje w akademiku. Ale nadrobię, gdy wrócę do domu :)).
OdpowiedzUsuń