1. Ulubiona szminka?
Gdy robi się zimno często usta zaczynają pękać i schodzi mi z nich skóra. Na noc stosuję więc odżywczy miód Nuxe.
Gdy maluję rano usta do pracy wybieram przydymione róże i bladości.
A jak nie ma czasu na makijaż, w torebce czeka mój truskawkowy Chubby Stick i balsam Figs and Rouge.
2. Ulubiony lakier do paznokci?
Jakoś szczególnie nie podążam za porą roku jeśli chodzi o lakier do paznokci. Używam tego, na co mam w danej chwili ochotę, nie zważając czy kolor współgra z pogodą. Dziś mam na sobie lakier Opi, kolor Gouda Gouda Two Shoes. On zdecydowanie kojarzy mi się z jesienią. Paznokcie malowałam wczoraj, położyłam dwie warstwy, a już zdarły się końcówki :(
W planach mam zakup kilku nowych Essiaków i koniecznie coś w kolorze ciemnej borówki.
3. Ulubiony napój?
Rano niezmiennie, mocna, aromatyczna kawa z mlekiem.
A wieczorkiem kubek zielonej herbaty. Ostatnio z domieszką jaśminu. Ewentualnie uspokajające herbatki ziołowe np z Marks & Spencer albo TK Maxx.
4. Ulubiona świeczka zapachowa?
Codziennie u mnie w domku płonie kominek a w nim wosk Yankee Candle. Wybieram zapachy ciepłe, korzenne, z domieszką wanilii, cynamonu, jabłka.
5. Ulubiony szalik i/lub akcesoria?
Mam dużo różnych szalików, ale żaden nie należy do moich szczególnie ulubionych. Może dlatego, że nigdy nie pamiętam jakie szaliki mam :) Co do czapek, obecnie mam dwie i obu nie lubię. Kiedyś preferowałam kaszkiety. Ale teraz dopiero zacznę szukać czegoś ciepłego na główkę w czym będzie mi do twarzy. Podobnie z rękawiczkami, również muszę zakupić coś nowego :)
Ale skoro jesienne akcesoria, to mnie z tą nazwą kojarzą się tzw wieczorne jesienne akcesoria, czyli szlafroczek, ciepłe papucie i jakieś grube skarpety z wesołym motywem. Szlafrok był wymieniony w moim liście do Mikołaja, ale nie czekając do 6-ego sprawiłam go sobie sama. Jest fioletowy, bardzo cieplutki i miękki. A takie chciałabym kapcie i sweterek, podobnie jak szlafrok, z Oysho.
6. Byłaś na imprezie halloweenowej?
W tym roku nie byłam na takiej imprezie, ale byłam w zeszłym, w Klubokawiarni. I to jak na razie jedyna typowo halloweenowa impreza w moim życiu. Bardzo dużo ludzi się przebrało, a obsługa, barmani, kelnerki byli poprzebierani i ucharakteryzowani. Ja nie miałam żadnego kostiumu.
7. Ulubiony film hallowenowy?
Wypadałoby wybrać jakiś horror. Kiedyś bardzo lubiłam film "Misery" w reżyserii Roba Reinera ze świetną Kathy Bates, ale teraz już nie robi na mnie takiego wrażenia. Ostatnio mam ochotę na bardzo stare horrory np z lat 50-tych. Albo zanurzenie nosa w powieści Edgara Allana Poe.
8. Twój ulubiony outfit halloweenowy?
Nie mogę tu za bardzo bazować na swoim doświadczeniu, ale jeśli miałabym wybrać kostium dla siebie byłaby to np zła wróżka. Z przekory, bo na codzień jestem dobrą wróżką. Uwielbiam również kotiumy hallowenowe dla malutkich dzieci. Urocze są prawda?
9. Co lubię, czego nie lubię w jesieni?
Nie lubię, gdy wcześnie zaczyna robić się ciemno. Brak słońca sprawia, że częściej jestem smutna.
Nie lubię chorować, a to dla mnie z reguły wiążę się z jesiennym ochłodzeniem.
A lubię za te ciepłe wieczory w domowym zaciszu. Milutki szlafrok, ciepłe wesołe skarpetki, pachnie jakaś świeczuszka. W kubku pyszna herbatka.
Uwielbiam kolory jesieni. Złoto, brązy, czerwienie i rudości spadających liści.
Wszystkich którzy mają ochotę do wzięcia udziału w zabawie taguję :)
A jeśli macie ochotę odpowiedzieć na któreś z pytań pod moim postem, z przyjemnością przeczytam Wasze odpowiedzi.
Miłego jesiennego wieczoru
Kasia
Ostatnio na jakimś blogu znalazłam herbaty M&S i mocno zapragnęłam takiej, nie mogę się doczekać wyjazdu do Warszawy, bo pewnie się obkupię nimi ;).
OdpowiedzUsuńI skoro mowa o borówkowym lakierze, parę lat temu znalazłam taki, który dłuuugo był moim ulubionym, oto on:
http://www.manhattan.de/en/products/nails/product/Productline/details/lotus-effect/4002554110316/
Ale jakiś czas temu go wyrzuciłam, bo już się zestarzał, myślę o kupnie nowego :).
Zła wróżka mi się podoba, to taka spokojniejsza wersja mojej wiedźmy, prawda? :D. I ten kostium lwa jest przekochany! Mój najbardziej kreatywny to (oprócz Czerwonego Kapturka w przedszkolu) Bella z "Pięknej i Bestii" (w sklepie u mnie w mieście była ta jej sukienka, miałam ją do niedawna, ale nie wiem, co z nią zrobiłam). Oj, nie przebierałam się wiele w życiu... A szkoda, pora to nadrobić ;).
Jesteś wrażliwa na temperaturę... Biedne usta, biedna Ty... Szkoda, że jesień na Ciebie negatywnie działa, mam nadzieję, że się uodpornisz :*.
Chodziło mi bardziej o taki kolorek nie jagoda borówka co mocno dojrzała borówka brusznica.
UsuńTak moja zła wróżka to taka wiedźma w wersji light.
Nie daje moich ust chłodom, przeciwdziałam smarując je miodem :)
Już tak od kilku lat się nie mogę uodpornić :((
Uwielbiam balsam z Nuxe:)
OdpowiedzUsuńA czy ma on u Ciebie lekko scukrzoną konsystencję?
UsuńTen balsam z Nuxe muszę koniecznie wreszcie kupić. Herbatki z M&S bardzo lubię, a woski YC uwielbiam. Dziś kupiłam ciepły komin i ciepłą czapkę, więc zima już mi nie straszna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIle ja się za nim nałaziłam (za balsamem Nuxe) po aptekach. Nigdzie nie mieli. W końcu zamówiłam online i przysłali odkręcony :/
UsuńNajbardziej mi smakuje właśnie zielona herbata + jaśmin, jak dla mnie bomba;))
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zieloną herbatkę, to również moje ulubione połączenie :)
Usuńnie znoszę jesieni i zimy :/ nie lubię tego, że za oknem ciemno jeszcze przed 18tą.. nie lubię, że jest zimno.. nie lubię, że ciągle pada.. nie lubię, że słonka mało.. nie lubię jak mnie ogarnia wtedy handra :/ chcę wiosnę! :D
OdpowiedzUsuńJa też tego wszystkiego nie lubię, dlatego próbuję się jakoś pocieszać. W lecie człowiek sobie nie udowadnia za co lubi lato :) Ale jak nawet lewek nie pomógł to chyba dziś Marti brakuje humorku :*:*:*
UsuńJeśli chodzi o świece to ja wolę zapachy owocowe :)
OdpowiedzUsuńZapachowe również, ale jakoś ostatnio nie mam na nie nastroju :)
UsuńBoziu co ja tu wypisuję, nie zapachowe, a owocowe!
Usuń