Zestaw do wykonania Maseczki Morskiej z perłami kosztuje 12,80 zł, jest do kupienia tutaj. Zawiera wszytko co potrzebujemy żeby wykonać maseczkę, czyli:
- Spirulinę - drobną, zieloną algę morską o ogromnych właściwościach odżywczych i regenerujących,
- Mleko w proszku wzbogacone odżywczą serwatką, które poza nawilżaniem, działa także lekko peelingująco i rozjaśniająco dzięki naturalnej zawartości kwasu mlekowego.
Jest odpowiednia dla każdego typu cery. Można ją stosować 1-2 razy w tygodniu. A otrzymana mieszanka wystarczy nam na 8-10 zastosowań. Jej termin ważności to 12 miesięcy od daty zakupu.
Sposób wykonania mieszanki jest dziecinne prosty:
1 - Do plastikowego słoika przesyp wszystkie produkty w proszku i wymieszaj dokładnie całość za pomocą dołączonej łyżeczki.
2 - Następnie zakręć słoik i mocno nim wstrząśnij przez ok. 10 sekund.
3 - Naklej na słoik etykietkę z nazwą gotowego produktu, wpisując uprzednio datę ważności maseczki.
Gotowe!!
2 - Następnie zakręć słoik i mocno nim wstrząśnij przez ok. 10 sekund.
3 - Naklej na słoik etykietkę z nazwą gotowego produktu, wpisując uprzednio datę ważności maseczki.
Gotowe!!
I co dalej?
1 - 1 płaską łyżeczkę miarową maseczki rozrobić z wodą
przegotowaną, mineralną niegazowaną albo dowolnym hydrolatem, aż do uzyskania gęstej papki.
Ja oczywiście wybieram hydrolat, bo najbardziej wzbogaci zawartość maseczki. Można jeszcze dodawać żel hialuronowy, czy oleje roślinne.
Ja oczywiście wybieram hydrolat, bo najbardziej wzbogaci zawartość maseczki. Można jeszcze dodawać żel hialuronowy, czy oleje roślinne.
2 - Na umytą, jeszcze wilgotną skórę twarzy i szyi nałożyć warstwę maseczki. Pozostawić na około 10-20
minut i następnie zmyć dokładnie wodą jednocześnie delikatnie masując.
Maseczka ma działać:
- nawilżająco i odżywczo,
- wygładzająco, lekko peelingująco,
- gojąco i łagodząco,
- mineralizująco,
- regenerująco i ujędrniająco,
- lekko napinająco,
- regulująco i antyseptycznie w przypadku cery tłustej,
- poprawia i ożywia koloryt skóry.
- nawilżająco i odżywczo,
- wygładzająco, lekko peelingująco,
- gojąco i łagodząco,
- mineralizująco,
- regenerująco i ujędrniająco,
- lekko napinająco,
- regulująco i antyseptycznie w przypadku cery tłustej,
- poprawia i ożywia koloryt skóry.
Spriulina rzeczywiście ma okropny rybi zapach. Pomyślałam sobie, że może to cena jaką muszę zapłacić za wspaniały efekt jej działania.I czy rzeczywiście?
Hmm, skóra po spłukaniu maseczki jest bardzo miękka i miła w dotyku jak aksamit, wygładzona, lekko napięta. Koloryt cery rozjaśniony i wyrównany. Cały czas mam ochotę głaskać się po policzkach :)) Także, serdecznie ją polecam, oczywiście jeśli nie boicie się rybiego zapachu.
A Wy jakie macie doświadczenia z kosmetykami zawierającymi spirulinę?
Pozdrawiam
Kasia
Hmm, skóra po spłukaniu maseczki jest bardzo miękka i miła w dotyku jak aksamit, wygładzona, lekko napięta. Koloryt cery rozjaśniony i wyrównany. Cały czas mam ochotę głaskać się po policzkach :)) Także, serdecznie ją polecam, oczywiście jeśli nie boicie się rybiego zapachu.
A Wy jakie macie doświadczenia z kosmetykami zawierającymi spirulinę?
Pozdrawiam
Kasia
Spirulina śmierdzi xD. To moje doświadczenie na ten poranek pt. Nic-mi-się-nie-chce. Ale z przyjemnością zobaczyłabym całą tę maseczkę. Ach.
OdpowiedzUsuńSpirulinę już masz, jeszcze tylko mleko w proszku i szczyptę masy perłowej :)
UsuńWłaściwie nie mam, skończyła mi się ^^.
UsuńUwielbiam maseczki i peelingi z Biochemi Urody, tanie i dobre. Obecnie czekam na przesyłkę z e-naturalne z maseczkami i peelingami. Zajrzyj tam, jeżeli już tego nie zrobiłaś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż zaglądam, zobaczymy jakie mają maseczki, dzięki! :D
Usuńrybi zapach? :O to już na pewno jej nie wypróbuję.. dla mnie produkt, który nakładam na twarz musi ładnie pachnieć.. i żadne, nawet najcudowniejsze, efekty nie są mnie w stanie przekonać aby jakiegoś śmierdziucha używać :P
OdpowiedzUsuńZapach jest okropny, ale dałam radę!!! :D
UsuńAle skoro nieładnie pachnie, to ... raczej podziękuję;)
OdpowiedzUsuńTo tak jak z lekarstwem, im paskudniejsze, tym skuteczniejsze :)
UsuńSpirulina pachnie jak brzydka rybka :P Od razu przypomniało mi się jak moja Mama zafundowała mi weekend w spa i wybrała morski peeling całego ciała... taaaak morski... rybi w 100%, byłam jedną wielką pachnąca rybką ;P
OdpowiedzUsuńCała w rybiej masce!! Wyobrażam sobie co to były za doznania :)
UsuńJa kupiłam czystą spirulinę z ZSK, ale ledwo mogę znieść jej smrodek ;) W dodatku tak bardzo przyćmił mój umysł, że nawet nie zwróciłam uwagi na efekty, a teraz boję się znowu to otworzyć :P
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem kiedy się zdecyduje na drugie zrobienie maseczki. Ale myślę, że dam radę :))
Usuń