Witajcie Kochane,
Jakie kosmetyki zużywacie w ilościach niemalże hurtowych? U mnie są to między innymi kremy do rąk. W pracy mam tak twardą wodę, że nie wyobrażam sobie nie mieć tam ze sobą opakowania kremu. Aktualnie używam balsamu do rąk Pat & Rub z limitowanej linii otulającej, wydanej z okazji 5 urodzin marki.
Już samo słowo "otulająca" sprawia, że mamy ochotę się z nią bliżej zaznajomić.
A jeśli dochodzi do tego połączenie aromatów karmelu, cytryny i wanilii, sukces murowany.
Pat & Rub obiecuje, że balsam:
- odżywia
- nawilża
- zmiękcza
- koi
- rozjaśnia
- uelastycznia
- chroni przed czynnikami zewnętrznymi
- świetnie się wchłania.
Skład, jak to u Pat & Rub, naturalny i przyjazny:
Aqua, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Decyl Cocoate, Glycerin, Citrus Limon (Lemon) Fruit Extract, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Hydrogenated Olive Oil, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Hydrogenated Vegetable Oil, Vaccinium Macrocarpon (Cranberry) Fruit Extract, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Cetearyl Glucoside, Parfum, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Hyaluronate, Sodium Phytate, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, Citral, D-Limonene, Linalool
Mamy tu nawilżający olej słonecznikowy, regenerujące masło awokado, rozjaśniający ekstrakt z cytryny, kojące masło z oliwek, nawilżający kwas hialuronowy, ujędrniającą witaminę E, działający przeciwstarzeniowo ekstrakt z owoców żurawiny.
Moja opinia
Balsam znajduje się w takim samym wygodnym, higienicznym opakowaniu jak wszystkie inne balsamy do rąk, czy do stóp tej marki. Butelka z pompką typu airless umożliwia zużycie kosmetyku do końca i przy okazji możemy obserwować zużycie. Jedyne co mnie denerwuje, to nakrętka, która nigdy za pierwszym razem nie chce wskoczyć na swoje miejsce :)
Konsystencja balsamu jest aksamitna, puszysta, lekka.
Zapach to kluczowa kwestia w przypadku nowej linii. Magiczna formuła: karmel, cytryna i wanilia, sprawiła, że oczekiwania wobec linii otulającej miałam bardzo wysokie. Nie mamy tu do czynienia z ulepkowatym toffikiem, to bardzo subtelny, ciepły aromat. Przypomina mi nieco ukochaną linię cukrową Phenome, tam również jest połączenie słodyczy z orzeźwiającą cytryną. Zapach cukrowych kosmetyków Phenome to jedna z najpiękniejszych kosmetycznych kompozycji. W Pat & Rub nie jest aż tak dobrze, ale to również bardzo ładny, miły i sprawiający przyjemność zapach.
Co do właściwości pielęgnacyjnych, nie mam żadnych zastrzeżeń, balsam rzeczywiście świetnie się wchłania, nawilża, odżywia skórę, pozostawia ją mięciutką, pachnącą, gładką i miłą w dotyku.
Cena za opakowanie 100 ml to teraz 40,50 zł (trwa promocja na linię otulającą), poza promocją 45 zł.
Miłej niedzieli!
Kasia
Mam próbkę tego kremu, uwielbiam go tak samo jak żurawinowy. :) Zapraszam na rozdanie. :)
OdpowiedzUsuńTo idę zobaczyć, co rozdajesz Dociu :)
UsuńMiło mi że wzięłaś udział. :)
UsuńStrasznie jestem ciekawa zapachu!
OdpowiedzUsuńMoże już są testery w Sephorach :)
UsuńZapach musi być super :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa zapachu. Musi być cudny
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńzapach musi być cudowny :D uwielbiam kosmetyki z pompką ;)
OdpowiedzUsuńJa też :) I lubię zużywać do końca :)
Usuńopis zapachu już mnie powalił- uwielbiam karmel! a w połączeniu z resztą, to już w ogóle cudo!
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię takie słodkie połączenia :)
UsuńMam zamiar zainwestować w masło do ciała z tej linii:)
OdpowiedzUsuńTo czekam na wrażenia :)
UsuńMusi pachnieć wspaniale <3
OdpowiedzUsuńtego zapachu jestem bardzo ciekawa;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tego "przemiału" - mam opakowanie kremu na stole w kuchni i tubkę na biurku w pracy, a pomimo to i tak zapominam o kremowaniu po każdym myciu rąk. Niektórzy noszą tubkę w torebce i kremują jeszcze np. będąc w gościach, ja na pewno bym jej nie wyjęła nawet pół raza:/
OdpowiedzUsuńJa poza pracą rzadko kremuję dłonie, ale wodę w pracy mam tak okropną, że naprawdę nie jestem w stanie wytrzymać bez kremu, szlag mnie trafia i aż ręce bolą z tego przesuszenia. Gdyby woda nie działała tak negatywnie na skórę, pewnie zapominałabym o kremie, nawet jeśli leżał by obok mnie :)
UsuńCzy cytryna nie znajduje się na pierwszym miejscu w tej kompozycji zapachowej?
OdpowiedzUsuńNie, cytryna nie wybija się wyraźnie, to bardziej ciepły, słodki, miękki zapach, a nie rześki i świeży. Cytryna sprawia, że kompozycja nie jest mdła, ale nie wyróżnia się i nie wybija, przynajmniej takie mam odczucia :)
UsuńZajrzyj sobie do Sephory, powinni mieć już testery, zobaczysz czy Ci odpowiada.
Pozdrawiam :)
Dzięki za odpowiedź :) Zajrzę do Sephory w takim razie.
UsuńPozdrowienia
Bardzo proszę, miłego tygodnia! :)
UsuńObwąchałam serię otulającą w Sephorze i jestem zachwycona zapachem :)
UsuńI również miłego zbliżającego się weekendu ;)
UsuńNo to super, że Ci się podoba, a mnie jest bardzo miło, że pamiętałaś żeby mi o tym napisać.
UsuńBuziaki!! :D
Chyba też najwięcej zużywam kremów do rąk i stóp, ale też olejków do mycia, hydrolatów i toników no i kremów z filtrem - standardowa tubka do twarzy starcza mi na miesiąc, półtora. Przy tej okrutnej ilości kosmetyków jaka przewija się przez mój dom, nigdy nie miałam nic od Pat & Rub, z jednej prostej przyczyny - po prostu żywię głęboką niechęć do Kingi Rusin. To chyba jedyna nieznana mi osobiście osoba, która budzi we mnie tak wrogie uczucia. To kompletnie irracjonalne, ale nic na to nie mogę poradzić. Sama marka myślę jest przyzwoita, analizując składy nie ma się do czego przyczepić, choć ceny są trochę przesadzone. IMO.
OdpowiedzUsuńJa też początkowo, to jest jakieś cztery lata temu, miałam pewne opory, ale powąchałam u koleżanki krem do rąk P&R, który dostała na urodziny i zapach mnie urzekł :)
Usuńmiałam na niego wielką ochotę, ale spojrzenie w wielkość zapasów w szufladzie, znacznie ostudziło moje zakupowe zapały ;)
OdpowiedzUsuńMoże jak nadgonisz z kremami do rąk, limitka będzie jeszcze dostępna :) Albo z peelingami, albo z masełkami :)
UsuńBardzo lubię kosmetyki z pompką :)
OdpowiedzUsuńOwszem, opakowanie jest ekstra :)
Usuńmusi być super!
OdpowiedzUsuńFajny jest :)
UsuńMasz rację, słowo "otulająca" i do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńChętnie powącham sobie w Sephorze :)
Otulona przez P&R :)
Usuńopakowanie ma świetne, szkoda, że tak niewielu producentów zwraca uwagę na wydawałoby się detale. zapach jak dla mnie wyjątkowo jesienny - z tego co piszesz - w sam raz dla mojego spragnionego zmiany pory roku nosa :) pomału odczuwam zmianę pogody, a w sumie to odczuwają zmianę moje dłonie. muszę odkopać kremy do rąk i zacząć regularne używanie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ciekawe spostrzeżenie, fascynujące jak upodobania do zapachów wędrują wraz z porą roku, dnia, nastrojem :)
Usuńu mnie taka "ochota" na zapach ma też duży związek z osobą, która jest obok :) ale ja jestem zapachowym fetyszystom, więc się nie liczy. chociaż się nie znam, to podziwiam nosem.
UsuńZapach faktycznie piękny. Użyłam przedwczoraj i sam krem jest fajny, choć ja osobiście wolę Phenome. Pod oboma względami. Choć takie opakowanie z pompką na krem do rąk to moje marzenie. Może kupię sobie jakiś krem Pat&Rub.
OdpowiedzUsuńCukrowy Phenome to mój najukochańszy krem do rąk, absolutny numer jeden :)
UsuńZapach mnie zachęca ;D
OdpowiedzUsuńJeśli cytryna nie dominuje, to może być faktycznie ciekawy zapach :) Bardzo lubię wszelkiego typu waniliowo-karmelowe kombinacje :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię słodkie zapachy :)
UsuńKurczę, jeszcze nigdy nie miałam żadnego produktu Pat&Rub, ale ceny mnie trochę odstraszają :P
OdpowiedzUsuńPolecam ich kremy do rąk i stóp :)
UsuńJestem ciekawa, jak pachnie^^
OdpowiedzUsuńCiekawy kosmetyk i chciałabym poznać jego zapach bo musi być świetny :)
OdpowiedzUsuńW niektórych Sephorach już są wystawione testery, zachęcam do wąchania :)
UsuńBardzo lubię kosmetyki Pat&Rub choć nie wszystkie z nich przypadły mi do gustu. Niestety tych nowości jeszcze nie miałam okazji używać. Mam nadzieję, że szybko nie znikną.
OdpowiedzUsuńChyba nie znikną tak szybko, dopiero się rozgościły na półkach w Sephorze :)
Usuń