Witajcie Kochane,
Dziś pokażę Wam moje ulubione ostatnio błyszczyki do ust. Mam na myśli naturalne błyszczyki marki Lily Lolo. Jestem posiadaczką czterech odcieni, na początek zaprezentuję dwa kolorki. Pozostałych, English Rose i Bitten Pink, jeszcze nie otwierałam i póki co się z tym wstrzymam, gdyż termin ważności tych błyszczyków to 12 miesięcy od otwarcia. Na razie muszę się nacieszyć beżowym Whisper i różowym Scandalips. Gdy entuzjazm opadnie w ruch pójdą pozostałe kolorki.
Błyszczyki Lily Lolo mają delikatne i ładne kolory i bardzo fajne jak na kolorówkę, składy. Zawierają witaminę A, olejek Jojoba, więc oprócz koloru, dodatkowo chronią i odżywiają usta. Nie ma tu oczywiście takiego działania, które daje nam balsam ochronny, ale błyszczyki na pewno nie zaszkodzą, choć nie uważam, żeby można stosować je w celu pielęgnacyjnym. Każdy z błyszczyków smakuje czekoladą :) Mimo tego, że dostępna gama kolorystyczna jest bardzo delikatna i subtelna, otrzymujemy bardzo ładny efekt połyskujących i apetycznych ust. Ja często nakładam najpierw balsam ochronny Burt's Bees (KLIK), a później od razu błyszczyk i nie ma to żadnego wpływu na aplikację błyszczyka, który tak samo świetnie wygląda, jak gdyby został położony bezpośrednio na usta. Aplikujemy w prosty sposób, za pomocą wygodnej gąbeczki. Konsystencja jest nieklejąca. Można nałożyć dwie, trzy warstwy, żeby uzyskać bardziej intensywny kolor.
Błyszczyki z natury swojej, nie są zbyt trwałymi kosmetykami, tu nie jest inaczej. Do pierwszej kanapki, czy kubka kawy, obejdzie się bez poprawek, później jednak należy wziąć lusterko w dłoń i dokonać korekty makijażu.
Poniżej pełne składy:
Whisper
Ricinus Communis Seed Oil, Oleic/Linoleic/Linolenic Polyglycerides,
Sorbitan Olivate, Cera Alba, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Aroma,
Copernicia Cerifera Cera, Candelilla Cera, Mica, Tocopherol, May
Contain: CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 75470, CI 77742
Scandalips
Ricinus Communis Seed Oil, Oleic/Linolic/Linolenic Polyglyceryl, Hydrogenated Castor Oil, Sucrose Acetate Isobutyrate, Mica, Cera Alba, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Aroma, Copernicia Cerifera Cera, Tocopherol, Ci 77891, Ci 75470, Ci 77491
A teraz najprzyjemniejsze, czyli prezentacja kolorków :)
Whisper to jasnym zgaszony róż, wpadający w beż. Kolorek kremowy, mleczny, bez drobinek. Świetnie wygląda przy opalonej skórze.
Natomiast Scandalips to chłodny, cukierkowy, opalizujący róż z subtelnymi drobinkami.
Jeszcze kilka swatchy, starałam się uchwycić kolory w różnym świetle.
Każdy błyszczyk ma pojemność 6 ml. Swoje kupiłam w Galerii Mokotów w Warszawie, na stoisku Costasy. Za pojedynczy błyszczyk zapłaciłam 39 zł. Ale są również zestawy trzech błyszczyków i taki też zakupiłam, gdyż wyszło dużo taniej, zestaw kosztował około 100 zł. Niestety Costasty niedawno podwyższyło ceny i błyszczyki kosztują teraz 42,90 zł za sztukę i 128,90 zł za zestaw trzech błyszczyków. Komu do Galerii Mokotów nie po drodze, może zakupić produkty Lily Lolo na stronie Costasy (KLIK). Na stronie sklepu Kosmetyki Mineralne (KLIK), pojedyncze błyszczyki mają już wyższą cenę, ale zestawy kosztują jeszcze 104,90 zł.
Znacie błyszczyki Lily Lolo? Podoba Wam się taki delikatny efekt na ustach?
Miłego weekendu
Kasia
podoba mi się ten chłodny róż!
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki <3
OdpowiedzUsuńPoczątek zachęcający, kolory również, szkoda, że dalej już nie jest tak różowo - mam alergię z wysypką na takie działania - jeszcze się marka nie zadomowiła, a już się ceni. Miałam ochotę na cienie i na błyszczyk, ale momentalnie mi przeszło. Co to za deal kupić zestaw za 128,90 skoro 3 x 42,90 = 128,70??? Nie uznaję firm, które robią z klientów idiotów.
OdpowiedzUsuńNo niestety, ale tak się zdarza coraz częściej. Przynajmniej ostrzegali, że szykuje się podwyżka. Może to jakaś odgórna decyzja, Costasy jest oficjalnym dystrybutorem Lily Lolo w Polsce.
Usuńnie miałam styczności z błyszczykami Lili Lolo ale bardzo podoba mi się taki delikatny efekt:)
OdpowiedzUsuńObydwa są piękne, ale Whisper chyba bardziej do mnie przemawia :)) Mam dużą ochotę wypróbować któryś błyszczyk z kolekcji Lily Lolo od jakiegoś już czasu, ale cóż... najpierw muszę zużyć to, co mam :P
OdpowiedzUsuńA kolorówka tak powoli się zużywa, ech :)
UsuńScandalips ma piękny kolor i ten skład :) Szkoda że taka wysoka cena :(
OdpowiedzUsuńNo niestety, i teraz jeszcze ta podwyżka :(
UsuńBardzo ładnie prezentują się na ustach ;))
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi że się podobają :)
UsuńWhisper strasznie mi się podoba!
OdpowiedzUsuńWhisper wybrałam jako pierwszy :)
UsuńDość drogie,ale ładnie wyglądają!;)
OdpowiedzUsuńŚliczne odcienie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze styczności z kosmetykami tej firmy:)
OdpowiedzUsuńSmakują czekoladą?! Muszę je wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, są bardzo fajne :)
UsuńMam na nie ochotę :-)
OdpowiedzUsuńJa po pierwszym byłam tak zadowolona, że kupiłam trzy kolejne :)
Usuńśliczny ten cukiereczek! *.* a jeszcze do tego jak czekoladką tam zalatuje, to istny raj :D
OdpowiedzUsuńTak Marti, naprawdę są ekstra :)
UsuńUwielbiam kosmetyki Lily Lolo i myślę, że niebawem złożę u nich kolejne zamówienie!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem bardzo co wybierzesz :)
UsuńOba piękne, ale ten pierwszy bardziej mój:))
OdpowiedzUsuńNo to cieszę się :)
UsuńNie używałam nigdy kosmetyków Lily Lolo. Kuszą mnie ich pomadki.
OdpowiedzUsuńMnie w ogóle Lily Lolo kusi :)
Usuń