Co porabiacie?
Moje plany na wieczór obrazuje poniższe zdjęcie.
Moje ukochane lody o smaku truskawkowego sernika, orzeźwiający arbuz, gdy zrobi się zbyt słodko. Plus nowy serial.
"Młodziutka położna, Jenny Lee, przybywa do Nannatus House –
klasztoru w jednej z najbiedniejszych dzielnic Londynu. Zostaje miło
przyjęta przez zakonnice i zaprzyjaźnia się z innymi położnymi –
rozrywkową Trixie, wrażliwą Cynthią i kolejną nowicjuszką, pochodzącą z
bogatej rodziny i zagubioną w nowym środowisku Chummy. Poznajemy
miejscową społeczność z perspektywy młodej pielęgniarki, która na
rowerze odwiedza swoje kolejne pacjentki. Chociaż świat, do jakiego
trafia Jenny jest całkiem różny od tego, do którego przywykła,
dziewczyna szybko zanurza się w życiowej plątaninie narodzin, śmierci,
romansów i intryg społeczności, którą nauczy się kochać."
W komiku pali się wosk YC Puszyste ręczniki, odprężający aromat cytryny, jabłka, lawendy i lilii.
Jeśli jeszcze nie czytałyście, zapraszam na dzisiejszą notkę o nowym Essie...
Napiszcie mi koniecznie co dziś ciekawego robiłyście i jakie macie plany na wieczór i resztę weekendu.
Buziaki!!
Kasia
Wosk w kominku, serial albo film, lody...Jeszcze tylko kota brakuje do szczescia i mamy definicje wieczoru idealnego ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację, brakuje mi tylko kota :) Już to sobie wyobrażam jak byłoby cudnie mieć teraz obok kocura :)
UsuńLody, lody! O matulko kocham sernik, ale kocham też truskawki.
OdpowiedzUsuńSmakują obłędnie !!!
Usuńja najbardziej lubię weekendy, kiedy mogę wziąć książkę do łóżka i zostać tam nawet do południa - bez pośpiechu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Rzeczywiście super pomysł na wolny czas :)
UsuńAle aktualnie nie mam żadnej książki, z którą chciałabym utonąć w błogim nic nierobieniu.
Ja dziś grillowałam i wygrzewałam się na słońcu :) a teraz właśnie przed chwilą skończyłam trening :)
OdpowiedzUsuńA co trenujesz? :)
Usuńach...zazdroszczę tej ciszy i spokoju
OdpowiedzUsuńja właśnie słucham dido...
wspomnienia
i tak przypomniałam sobie o Roswell, stary serial
odpalam Kinomaniak i zabieram się za oglądanie :)
To ja też sobie puszczę Dido, też mam co wspominać przy jej piosenkach :)
Usuńmiło że się zgadzamy :)))
Usuńach to były czasy
Oj tak :)
UsuńJa spędziłam dzień na moim ogrodzie, ale wieczorem zwiałam - czułam się jak szwedzki stół dla komarów :(
OdpowiedzUsuńTrafne porównanie, muszę to zapamiętać :)
UsuńŁono przyrody, czyli zimne wino na działce, a teraz kończę przerabiać pół skrzynki bawolich serc, moich ulubionych pomidorów, które to mam od Pana Ziółko - rolnika znanego obecnie na cały kraj, a ja jestem jego wierną klientką od początku, kiedy to pojawił się 2 lata temu pod Fortecą; nie to, że po artykułach w gazetach podążam za modą ;-) Wyszły pyszne! A gdy zimą się taki sos otworzy, to trzy nieba w gębie na raz :-)))
OdpowiedzUsuńZamawiam mały słoiczek!!!! :P
UsuńSłoiczek to zimą, latem kieliszek ;-)))
UsuńMoże być kieliszek :)
UsuńMy dziś wybraliśmy się z psem na rynek w naszym mieście, bo kurtynę wodną zrobili z okazji upałów - szaleństwa było co niemiara! Wszyscy mokrzy wróciliśmy do domu, ale jacy sczzęśliwi ;)
OdpowiedzUsuńO Twoim serialu nie słyszałam, będę musiała nadrobić - ostatnio namiętnie oglądam Suits, znasz może? :)
Oj nie znam Suits, zaraz obadam na filmwebie :)
UsuńBrzmi smacznie :). Ja sobie obejrzałam Władcę Pierścieni, a teraz piszę. Pewnie długo to nie potrwa i pójdę zaraz spać.
OdpowiedzUsuńJak się okazuje ja usnęłam o czwartej, bo sąsiedzi szurali i skrzypieli do późna :/
Usuńo mniaam, arbuz! :) jak ja dawno żadnego nie jadłam!
OdpowiedzUsuńu mnie niedługo czas na książkę :)
A co czytasz teraz? :)
Usuńmęczę trylogię Greya :p byłam ciekawa, o czym jest tak głośno, a nie potrafię rzucić książki bez poznania zakończenia :)
UsuńStety niestety nie mogłam sobie odpocząć :) ale jak najbardziej pozytywnie- malowałam pannę młodą jej siostrę i mamę :) w weekend odpoczywam od jazdy konnej ale w poniedziałek znów na koń;)
OdpowiedzUsuńWidziałam zdjęcia na FB, piękne dziewczyny i piękny makijaż :D
Usuńale przyjemny wieczorek sobie zaserwowałaś <3
OdpowiedzUsuńja dziś (a raczej wczoraj bo już po poółnocy) głównie się obżerałam...i słuchałam muzy w tv,dokładnie Eska Music Awards :)
Oj było fajnie, na dziś wieczór zostały mi tylko dwa odcinki pierwszego sezonu, serial zdecydowanie mnie wciągnął :)
Usuńnie znam tego serailu :)
OdpowiedzUsuńoch arbuz. Czemu ja go teraz nie jem ? lecę na notkę o Essie
Arbuzy 1,50 zł za kilogram!! Trzeba wcinać :D
UsuńJa właśnie nadal oglądam serial Arrow wciągnęło mnie cholerstwo i jakoś nie chce mi się spać A jutro planuję zakupy na allegro :)
OdpowiedzUsuńA co będziesz kupować? :)
UsuńNie słyszałam o tym serialu, zaraz sobie doczytam o czym on :))
lody muszą być nieziemskie
OdpowiedzUsuńzapraszam do rozdania na moim blogu :)
Oj są nieziemskie :)
UsuńAch, moj wieczór spędziłam z chłopakiem ;)
OdpowiedzUsuńMusiało być miło :)
UsuńRzadko się zdarza, że czegoś do jedzenia nie lubię, ale akurat za lodami sernikowymi nie przepadam ;) Za to sorbety mogłabym pochłaniać tonami!
OdpowiedzUsuńA ja właśnie nie lubię sorbetów :) Za wyjątkiem truskawkowych, koniecznie z dodatkiem jogurtu :)
Usuń