Tydzień Włosowy trwa. Nie przyjechała moja wcierka Jantar, ale mimo tej drobnej niedogodności staram się realizować plan i poświęcać moim włosom dużo uwagi. We wtorek zafundowałam im olejowanie z paczulowo porzeczkowym olejkiem Alverde, a wczoraj przyszła pora na maskę odżywczą. Użyłam odżywki regenerującej zwanej rekonstruktorem włosów z miodem i hibiskusem marki John Masters Organics.
Jest to produkt bardzo specyficzny, trzeba wiedzieć jak go używać, żeby nas nie rozczarował. Ma wyjątkowo bogaty skład i należy stosować niewielką ilość produktu, bo przy za dużej ilości może obciążyć włosy i wtedy cały efekt diabli wezmą.
Ale co takiego zawiera w sobie ów rekonstruktor, co czyni go takim szczególnym? Przede wszystkim zawiera kwas linolenowy i hialuronowy, są to te same składniki, które znajdują się w młodym włosie. Odżywienie od wewnątrz włosów spotęgowane jest dzięki zawartości miodu i hibiskusa, te dwa składniki mają również wpływ na przyjemny zapach odżywki, a w konsekwencji i włosów.
Główne składniki
• miód - substancja nawilżająca i pochłaniająca wilgoć
• hibiskus - substancja nawilżająca pomagająca zachować
zdrową skórę głowy
• kwasy linolenowe i kwas hialuronowy – minerały, które
posiadają tylko zdrowe i mocne włosy
• siarka - konieczna do produkcji kolagenu; pomaga w
budowaniu keratyny; głównego składnika obecnego we włosach; spowalnia pracę
gruczołów łojowych zawartych w skórze głowy
• lawenda - spowalnia proces wypadania włosów; leczy
wszelkie zapalenia skóry głowy oraz likwiduje objawy egzemy
• ylang ylang – kontroluje i reguluje proces
przetłuszczania się skóry głowy
• bergamotka – leczy suchą skórę głowy i włosy
• kardamon – nawilża skórę głowy
• ekstrakt z liści i kwiatów paczuli – leczy suche i
zniszczone włosy
• wzmacniające proteiny soi, ryżu i owsa
• proteiny pszeniczne - ułatwiają rozczesywanie oraz nadają włosom blask
• proteiny pszeniczne - ułatwiają rozczesywanie oraz nadają włosom blask
Skład
Aqua
(water), aloe barbadensis (aloe vera) leaf juice, behentrimonium methosulfate,
cetearyl alcohol, panthenol (vitamin B5), simmondsia chinensis (jojoba) seed
oil, chondrus crispus (irish moss) extract, lecithin, citric acid, hydrolyzed
soy protein, sodium hyaluronate, glycerin, fagus sylvatica bud extract,
theobroma grandiflorum (cupuaçu) seed butter, wheat amino acids, cananga
odorata (ylang ylang) flower oil, borago officinalis (borage) seed oil,
calophyllum inophyllum (tamanu) seed oil, hydrolyzed rodophicea extract, linum
usitatissimum (flax) seed oil, mel (honey), olea europaea (olive) fruit oil,
potassium sorbate, sodium benzoate, stearamidopropyl dimethylamine, tocopheryl
acetate, sorbitol, macrocystis pyrifera (kelp) extract, pogostemon cablin
(patchouli) oil, hydrogenated soybean oil, benzyl alcohol, citrus aurantium
bergamia (bergamot) fruit oil, tilia tomentosa (silver linden) bud extract,
calendula officinalis (calendula) flower extract, camellia sinensis (white tea)
extract, chamomilla recutita (chamomile) flower extract, hibiscus rosa sinensis
(hibiscus) root extract, arnica montana (arnica) flower extract, linalool
Aż 71 % tych składników pochodzi z certyfikowanych upraw.
Właściwości
Rekonstruktor pomaga odbudowywać włosy tymi samymi składnikami, które
mają w sobie włosy młode włosy. Jest to super intensywna kuracja, która rewitalizuje i przywraca siłę
włosom suchym, zniszczonym, farbowanym i po trwałej ondulacji.
Sposób użycia
Może być używany jako odżywka po użyciu szamponu firmy
John Masters Organics (z serii z miodem i hibiskusem jest dostępny również szampon regenerujący) lub w razie potrzeby jako intensywna tygodniowa kuracja
włosów suchych i zniszczonych.
Wg producenta należy:
• nałożyć rekonstruktor na mokre i czyste włosy
• pozostawić na 2-4 minuty
• dokładnie spłukać
Ja traktuję ten produkt jako bardzo intensywną odżywkę i nie zmywam go po tak szybkim czasie, tylko zostawiam na głowie na 15-30 minut, na to nakładam jeszcze czepek i siedzę w ciepłej kąpieli. Naprawdę wystarczy niewielka ilość, bo produkt świetnie się rozprowadza i jest bardzo wydajny.
Moja opinia
Całość znajduję się w wąskiej, brązowej tubce o pojemności 118 ml. Otwór jest stosunkowo niewielki, więc nie ma ryzyka wyciśnięcia za dużej ilości kosmetyku. Oczywiście jak ktoś ma chęć może sobie nakrętkę zdjąć i aplikować bezpośrednio z tubki. Bardzo dobrze że otwór był zabezpieczony dodatkowo sreberkiem, które należy zdjąć przed pierwszym użyciem. Zyskujemy wtedy pewność, że nikt go przed nami nie otwierał. A to bardzo ważne w przypadku kosmetyku, którego termin przydatności to 6 miesięcy od momentu otwarcia opakowania. Niestety kolor tubki uniemożliwia nam stwierdzenie ile zużyłyśmy kosmetyku.
Odżywka ma aksamitną konsystencję i bez problemu rozprowadza się na włosach.
Zapach, tak jak wszystkie kosmetyki JMO, przyjemnie ziołowy..
Przy włosach bardzo zniszczonych można ją stosować częściej, na przykład dwa razy w tygodniu, ale wystarczy raz na tydzień, bądź raz na dwa tygodnie.
Co do działania, to bardzo silny produkt. Mocno odżywia włosy, nadaje im mięsistości, miękkości i sprężystości. Jest również wyjątkowo wydajny, ale niestety bardzo drogi, kosztuje aż 142 zł. Naprawdę szkoda go zostawiać na włosach tylko kilka minutek, dlatego radzę Wam nie postępować zgodnie z zaleceniami producenta i potraktować rekonstruktor jak maskę odżywczą. Czytałam recenzję dziewczyny, która zostawiała go na głowie nawet przez godzinę. Jest to taki zastrzyk zdrowia i bomba witaminowa dla naszych włosów.
Jeśli produkt Was zaciekawił na stronie producenta można sobie zamówić próbkę w cenie 2 zł za saszetkę.
Kilka saszetek i mamy miesięczną kurację z głowy ;)
Rekonstruktor otrzymał nagrodę Green Beauty Bible Awards, przyznawaną produktom ekologicznym, które znalazły uznanie w
oczach panelu kobiet, testującego ponad 6000 różnych produktów
kosmetycznych. To największy konsumencki test produktów kosmetycznych.
Reasumując,
PLUSY
+ naturalny i bogaty skład
+ działanie, wysoka skuteczność
+ wygodnie opakowanie
+ wydajność
MINUSY
- cena
Pozdrawiam
Kasia
Uwielbiam ten kosmetyk. Podobnie jak Ty trzymam go na włosach dłużej, niż producent sugeruje (czasem nawet rzeczoną godzinę...). Działa fantastycznie.
OdpowiedzUsuńOgromnym uznaniem darzę również intensywną odżywkę z lawendą i avocado.
Widzę że mamy podobne gusta kosmetyczne, pomyszkowałam troszkę u Ciebie na blogu i się w tym utwierdziłam :) Lubisz jeszcze jakieś inne kosmetyki JMO?
UsuńZ włosowych pozycji jestem też absolutnie zakochana w Odżywce z Cytrusem i Gorzką Pomarańczą - wspaniała :)
UsuńZ przyjemnością używałam również mgiełki do twarzy z aloesem i różą, chociaż nie jest to kosmetyk, który wywarł na mnie niezapomniane wrażenie :) Podobnie było z maseczką do twarzy z glinką marokańską.
Produktów JMO używałam kilku, najbardziej jednak zawiodłam się na odżywce do włosów Shine On, która niekorzystnie działała na moje włosy :(
Ja też kocham odżywkę z Cytrusem i Gorzką Pomarańczą, to moja ulubiona!! :D Musisz koniecznie coś napisać u siebie o JMO :D A jeśli już coś pisałaś poproszę linka :)
UsuńJeszcze tego nie zrobiłam, ale obiecuję poprawę :D
UsuńCzekam z niecierpliwością :D Nie pogniewaj się, ale muszę Cię dodać do blogrolla ;)
UsuńZa to chyba powinnam dziękować! :D
UsuńCała przyjemność po mojej stronie :)
Usuń