Pamiętacie moją piękną świecę z kolekcji InVelvet? Pisałam o niej tutaj -> KLIK.
Twórczynią tej i innych pięknych kolekcji świec jest Hania Sobkowska. Hania stworzyła dwie linie świec zapachowych, ekologiczne z naturalnych wosków sojowego,
palmowego, pszczelego - Green Dragonfly. Oraz Red Dragonfly - świece-lampiony z suszonymi roślinami. Hania jest miłośniczką natury, twórczego
spojrzenia na życie i przeobrażania rzeczy zwykłych w niepowtarzalne. Z wykształcenia ekonomistka, z duszy – artystka.
Trenerka
rozwoju osobistego i empatycznej komunikacji. Absolwentka Szkoły Trenerów
i
Liderów Rozwoju Osobistego w Dojrzewalni Róż (swoją drogą Dojrzewalnia Róż to bardzo piękna nazwa :)) Założycielka pracowni rozwoju
osobistego
Synchronia i autorskiej pracowni artystycznej Synchronia ART. Hania prowadzi również warsztaty
rozwojowo –
twórcze, które inspirują do odkrywania pasji, wspierają w podążaniu
własną
drogą, życiu w zgodzie ze sobą. Na takich warsztatach można na przykład poznać tajniki tworzenia ozdobnych mydeł naturalnych, są też oddzielne zajęcia tworzenia świec. Ja zapisałam się na warsztaty: Stwórz swoje eko-kosmetyki: "Zdrowie... Z Przyjemnością" (szczegóły tutaj -> KLIK).
Jeżeli lubisz sprawiać sobie drobne przyjemności, otaczać się aromatem i
pięknem naturalnych kosmetyków, jeżeli potrzebujesz odrobiny relaksu i
zależy Ci na stosowaniu zdrowych produktów - ten warsztat jest dla
Ciebie.
Tak! Tak!! Te warsztaty są wprost idealne dla mnie :) Po takim wstępie, musiałam się zapisać. Jestem bardzo podekscytowana, w planach jest zrobienie:
- balsamu do ust o zapachu czekolady
- musujących, aromatycznych pastylek i kuli do kąpieli
- cukrowego, odżywczego peelingu do ciała
- pachnącej, kwiatowej soli kąpielowej
- pastylek do masażu
Oczywiście wszystko Wam opiszę i pokażę moje kosmetyczne twory, zobaczymy jak to wyjdzie :D
Ja tu się rozpisałam, a zapomniałam opowiedzieć Wam jak sprawuje się moja świeca. Było kilka pytań na jej temat, więc już spieszę z informacjami. Świeca, którą dostałam jest wielkości (a może pojemności ;) 312 ml, a jej czas palenia to około 30 godzin. W ofercie są również większe świece, wtedy mają one 624 ml i palą się dwa razy dłużej, czyli około 60 godzin.
Co do zapachu, (przypominam że moja świeca pachnie aromatycznym połączeniem paczuli, lawendy i pomarańczy), dla mnie jest on bardzo naturalny, jakbym weszła do lasu i zaczęła głęboko oddychać.. Bardzo intensywny, ale podczas palenia subtelnieje, nie przeszkadza, relaksuje zmysły.. Aromat olejku paczulowego jest nieco ziemisty i zielono-mszysty, to właśnie on sprawia że mam wrażenie przebywania w lesie.
Wdychanie aromatu lawendy ma cudowne właściwości relaksujące ciało i umysł. Jest to prawdziwe ukojenie dla naszych zmysłów, zapach lawendy zwalcza bóle i zawroty głowy. Jest to znany od dawna sposób na uspokojenie i poprawę samopoczucia. Zapach lawendy zwalcza
bezsenność, koi nerwy, uspokaja.
Aromatu pomarańczy nie wyczuwam jako osobnej nuty, ale mam wrażenie, że to właśnie on wpływa na świeżość całej kompozycji.
Przepięknym akcentem, są kwiaty zatopione w wosku. Nie ma obaw, nic im się nie stanie podczas palenia świecy, wosk topi się tylko w środku, boki z kwiatami tworzą jakby coś na kształt klosza. Zobaczcie jak to wygląda na zdjęciu..
Po wypaleniu świecy do końca zostanie taka właśnie kwiatowa otoczka, aż żal ją wyrzucać. Ale wcale nie musimy tego robić, Hania podzieliła się ze mną metodą na wykorzystanie pozostałości z wosku. Na pewno wiele z Was kojarzy woski - tarty Yankee Candle. Dzięki Hani, mogę podzielić się z Wami ekologiczną metodą na stworzenie takich właśnie tart :D Ja po wypaleniu świecy zrobię je na pewno!!
Przepis na Pachnidełka (gdy wypalisz świecę Green Dragonfly z kolekcji
"In
Velvet" do końca, możesz pozostałościom samodzielnie nadać nowe
życie):
Przygotuj silikonowe małe foremki – do mufinek np.
-roztop na bardzo malutkim ogniu, lub w kąpieli wodnej resztki świecy.
Pamiętaj, by wosku nie rozgrzewać zbyt mocno, nie zagotować, nie
dopuścić do
parowania
-wyłów z roztopionego wosku roślinki, lub przecedź przez sitko (jeśli
tak
zrobisz, włóż je potem do naczynia z gorącą wodą i wyczyść gąbką
z płynem,
lub mydłem)
-gdy masz już sam płynny wosk oceń, czy nie zastyga przy brzegach
naczynia.
Jeśli tak – podgrzej troszkę. Jeśli nie – dodaj ulubiony olejek
eteryczny,
lub zapachowy, który będzie wg Ciebie pasował do zapachu roztopionej
świecy.
Na 100 gr recyklingowanego wosku możesz dodać max. 1 buteleczkę 7 ml.
Oczywiście, możesz dodać też mniej. Pomieszaj dokładnie, powolnymi
ruchami,
aby substancje połączyły się. Nie przejmuj się, jeśli wosk nieco
zmętnieje.
-wlewaj wosk do silikonowych foremek na wysokość ok. 1 cm.
-gdy wosk w foremce będzie mętny połóż delikatnie na wierzchu jakiś
suszony
kwiatek, np. lawendę, różyczkę, możesz też posypać ziołami dla
ozdoby.
-pozwól by zastygło (zostaw w foremce, w pokojowej temperaturze na 0,5-1
h)
-wyciągnij Pachnidełko z foremki. Możesz użyć je kładąc w kominku
zapachowym
(taki z podgrzewaczem pod spodem) – uzyskujesz wtedy po kilkunastu
minutach
bajeczny zapach w całym pomieszczeniu. Możesz też włożyć do
bawełnianego,
lnianego, lub jutowego woreczka i umieścić w szafie, czy szufladzie, by
oddawało zapach.
Dobrej zabawy!
Pozdrawiam aromatycznie !!
Kasia
Dzięki, przyda się :)
OdpowiedzUsuńJa też na pewno skorzystam :)
Usuń