Wspominałam Wam wczoraj o pewnej miłej przesyłce z aromatyczną zawartością.
Spójrzcie co kryła tajemnicza paczuszka...
Wyjątkową świecę wykonaną ręcznie i w całości z naturalnych składników, wosku sojowego, suszonych roślin i olejków eterycznych.
Świeca pochodzi z pięknej kolekcji "In Velvet". Jej autorką jest pani Hania, przemiła, ciepła i bardzo ciekawa osoba.
O pani Hani, o jej świecach, o tym jak zrobić pachnidełka - woski zapachowe do kominka, opowiem Wam wkrótce. A na razie zapraszam do obejrzenia zdjęć mojej świecy oraz innych prac pani Hani -> KLIK.
A na zakończenie, dzisiejszy widok z mojego okna, uwielbiam kwitnące drzewa..
Ależ ta świeca musi pięknie pachnieć...
OdpowiedzUsuńOj tak zapach jest przepiękny i bardzo intensywny, choć jeszcze jej nie paliłam, bo chciałam zrobić zdjęcia zanim ją jeszcze zapalę :)
UsuńCudowna!!!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKocham takie zapachy :) Przy kąpieli najlepsze.
OdpowiedzUsuńI ten cudowny widok za oknem :) ja muszę jeszcze poczekać na moje drzewka ;)
Pozdrawiam
Tak, do relaksującej kąpieli przed snem ideał :)
UsuńJeśli pachnie tak jak wygląda to musi być cudowna :)
OdpowiedzUsuńNiedługo opiszę zapach :) Na razie nie zdradzę szczegółów :)
UsuńWygląda pięknie, ciekawa jestem jak się sprawuje podczas palenia :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie zapaliłam przed chwileczką :)
UsuńAż żal palić :P
OdpowiedzUsuńJuż zapaliłam, choć przyznam, że owszem żal :)
UsuńPięknie wygląda ta świeca, no i kwitnące drzewa również :)
OdpowiedzUsuńW końcu zakwitły :) Bardzo lubię świece z zatopionymi kwiatami :)
UsuńOj tak :D Jak zobaczyłam te kolekcję świec po raz pierwszy zakochałam się :)
OdpowiedzUsuńSzkoda by mi było zapalać tę świecę :)
OdpowiedzUsuńwygląda pięknie! aż żal palić :)
OdpowiedzUsuńBez palenia też pięknie pachnie i mocno :) Więc można postawić i się cieszyć zapachem i wyglądem, choć ja wczoraj zapaliłam po raz pierwszy :)
UsuńWłaśnie skończyłam czytać "Kolczyki Izoldy". Przeczytałam od deski do deski i z pewnoscią jeszcze wrócę :) A świeca, faktycznie wygląda pięknie, ciekawa jestem tylko, czy zatopione w niej kwiaty nie zaczną pachcieć dziwnie po zetknięciu z ogniem. Napisz proszę jak się wypaliła.
OdpowiedzUsuńPaliłam ją na razie raz, ale na pewno napiszę o niej jeszcze dokładnie jak się sprawowała :) Co do Twojego pytania, myślę że mogę odpowiedzieć już teraz, kwiaty nie spalą się, bo wosk podczas palenia świecy topi się tylko w środku, boki z kwiatami tworzą jakby coś na kształt klosza.
UsuńBardzo się cieszę, że przeczytałaś aż tyle, jejku jak mi miło :D
świece są przepiękne i chętnie kupiłabym je na prezent dla kogoś, bo są trochę drogie jak dla mnie :) ale talentu nie można autorce odmówić :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A