Dziś szybka recenzja kolejnych dwóch produktów mojej ostatnio ulubionej marki Phenome. Cukrowego scrubu do rąk i Regenerującego balsamu do rąk.
Cukrowy scrub do rąk ma pojemność 100 ml, kosztuje 69 zł, ja kupiłam go za połowę ceny, bo w tej chwili jest - 50 % na ten produkt. Ale tylko w sklepach stacjonarnych.
Skład tego kosmetyku:
Sucrose**,
Caprylic/Capric Triglyceride**,
Dicaprylyl Carbonate**,
Steralkonium Hectorite**,
Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil*,
Glyceryl Stearate**,
Cocamidopropyl Betaine**,
Butyrospermum Parkii (Shea Butter)*,
Myristyl Myristate**,
Euphorbia Cerifera (Candelilla) Wax**,
Cocos Nucifera (Coconut) Oil*,
Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*,
Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*,
Macadamia Ternifolia Seed Oil / Macadamia Integrifolia Seed Oil*,
Argania Spinosa Kernel Oil*,
Citrus Dulcis***,
Tocopherols**,
Citrus Reticulata (Tangerine) Leaf Oil***,
Sodium Stearoyl Glutamate**,
Propylene Carbonate,
Mauritia Flexuosa (Buriti) Fruit Oil**,
Dehydroacetic Acid,
Benzyl Alcohol,
Glyceryl Caprylate*,
Limonene***
Czyli, 98,6 % składników naturalnych i 1,4 % surowców innych niż naturalne. Zawiera drobne kryształki cukru, olej arganowy i macadamia, z oliwek i kokosowy oraz olejki eteryczne z mandarynki i pomarańczy które wzmagają charakterystyczny, cukrowy aromat.
Do stosowania dwa, trzy razy razy tygodniu. Można nim również peelingować płytki paznokci :)
Scrub rozprowadza się na wilgotne dłonie i wykonuje delikatny masaż. Ja robię go dopóki nie wyczuję, że kryształki cukru się roztarły.
Skóra po użyciu jest naprawdę bardzo gładka, delikatna i jedwabista. Dobrze po wysuszeniu dłoni od razu nałożyć krem. Ja nakładam po nim Regenerujący balsam do rąk o zapachu migdałowym. Kolejny przecudowny krem do rąk tej firmy!
Tu i teraz otrzymują ode mnie laur mojego ukochanego kosmetyku, tak, Phenome robi najlepsze kremy do rąk na świecie ;) Oczywiście z tych, których używałam.
Skład:
Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Fruit Water**,
Glycerin**,
Dicaprylyl Carbonate**,
Cocos Nucifera (Coconut) Oil*,
Macadamia Ternifolia Seed Oil / Macadamia Integrifolia Seed Oil*,
Glyceryl Stearate**,
Isopropyl Palmitate**,
Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil*,
Butyrospermum Parkii (Shea Butter)*,
Shorea Stenoptera Seed Butter*,
Stearic Acid**,
Glyceryl Stearate Citrate**,
Persea Gratissima (Avocado) Oil*,
Hydrogenated Vegetable Oil*,
Aqua**,
Panthenol,
Citrus Medica Limonum (Lemon) Peel Extract*,
Carica Papaya Fruit Extract*,
Tocopherols**,
Dehydroacetic Acid,
Parfum**,
Xanthan Gum**,
Vaccinium Myrtillus Fruit Extract**,
Hydrolyzed Wheat Protein**,
Castanea Sativa (Chestnut Tree) Seed Extract**,
Avena Sativa (Oats) Kernel Extract**,
Triticum Vulgare (Wheat) Germ Extract**,
Tocopheryl Acetate,
Mauritia Flexuosa (Buriti) Fruit Oil**,
Mel**,
Sodium Phytate**,
Benzyl Alcohol,
Caramel**,
Geraniol***,
Limonene***,
Linalool***
Z czego 98,5 % to składniki naturalne, 62,1 % wody roślinne (a konkretnie migdałowa) i 1,5 % surowców innych niż naturalne. Oprócz wody migdałowej mamy, olej ze słodkich migdałów, który nawilża i wygładza naskórek, olej buriti kojący i nawilżający.
Buriti (spójrzcie na zdjęcie powyżej), to pokryte łuskę orzechy palmy, rosnącej na terenach bagiennych w Ameryce Południowej. W składzie mamy jeszcze regenerujący i łagodzący miód, mocno nawilżające masło shea, wygładzające naskórek oleje makadamia i awokado, odżywczy ekstrakt z owsa.
Znowu zachwycił mnie zapach, bardzo mocno wyczuwalny aromat migdałów został wzbogacony zapachem wanilii i orzecha laskowego. Konsystencja trochę gęstsza niż w cukrowym kremie do rąk.
Można go używać wielokrotnie w ciągu dnia, jeśli tylko odczujecie taką potrzebę. Jest dostępny w dwóch pojemnościach 250 ml za 149 zł i 50 ml za 50 zł. Ja mam te mniejszą, chciałam żeby zmieścił się do torebki.
Po każdym użyciu czuję się szczerze zadowolona z życia. Ach :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz