Dzień dobry,
Dziś dla odmiany mam dla Was recenzję nie kosmetyczną, a książkową. Zachęcam do lektury całego wpisu, na końcu czeka na Was mały konkurs i nagroda! Oczywiście, jeżeli jesteś niecierpliwi, możecie zacząć od razu od ostatniego akapitu ;)
Kochani "Perfumy stulecie zapachów" Lizzy Ostrom to historia stu zapachów. Autorka prowadzi nas przez każdą dekadę XX wieku i przedstawia najbardziej charakterystyczne, kultowe perfumy dla danego okresu (dziesięć zapachów na dziesięć lat). Czasem są to hity w stylu słynnej piątki Chanel, ale zdarzają się też kompozycje zapomniane, o których istnieniu nie mieliście pojęcia.
Jeśli oczekujecie porcji poukładanych, rzetelnych informacji możecie się rozczarować. Lizzy zabiera nas w szaloną podróż przez lata, malowniczo opisując nie tylko same perfumy, ale również anegdoty z tamtych czasów, ciekawostki obyczajowe, marketingowe. Pokazuje sposoby na reklamowanie perfum i trafianie w gusta społeczności przed laty. Próbuje odpowiedzieć na pytanie - dlaczego noszono perfumy, co było modne, jak wyglądali i czego oczekiwali klienci..
To bardziej zbiór ciekawych esejów. Często natykałam się na informacje, których się nie spodziewałam. Miałam wrażenie, że autorka pisze
nie to co powinna, ale to co ma ochotę napisać. Zdarzały się więc rozdziały gdzie o samym zapachu napisała dosłownie jedno
zdanie. Mimo tego i tak jestem kupiona. Nie ucieszyłaby mnie encyklopedia. Spodziewałam się suchych faktów, a w zamian poczułam się jakbym dostała skrzynkę
pełną skarbów.
Perfumami interesuję się od dawna, a wiele informacji zawartych w "Stuleciu zapachów" było dla mnie nowych i cennych. Zdecydowanie nie są to informacje, dostępne na wyciągnięcie ręki.
Kolejnym atutem książki, jest malowniczy i działający na wyobraźnię sposób w jaki autorka opisuje zapachy.
Drugim zaskoczeniem okazała się dla mnie sama Lizzy. Po przeczytaniu "Stulecia" byłam bardzo ciekawa jej osoby. Spodziewałam się starszej, siwowłosej Brytyjki w okularach. A okazało się, że Lizzie to piękna, młodziutka blondynka. Jestem pod wrażeniem, że w tak młodym wieku, można stworzyć taką książkę.
Jedynie co czego mogę się przyczepić to brak zdjęć. Autorka przywiązuje dużą uwagę do opisu i znaczenia flakonów, do
tego jak ewoluował ich wygląd przez lata, więc miło byłoby móc na nie od razu popatrzeć. Nie
zawsze czytając miałam pod ręką google grafika.
Kochani, książka ta jest tak fenomenalna, że bardzo zależało mi, żeby choć jeden z moich czytelników, mógł ją poznać. Udało mi się zdobyć jeden egzemplarz dla Was. Ufundował go sklep Zdrowe podejście.pl prowadzony przez moją koleżankę :)
Przy okazji zachęcam Was do zapoznania się z ofertą Zdrowego podejścia, znajdziecie tam ciekawy wybór kosmetyków naturalnych, książek, suplementów, zdrowej żywności, ziół, mydeł, maści, środków czystości i wiele innych.
Wystarczy kliknąć na poniższe logo i przeniesiecie się na stronę sklepu. Zachęcam do pomyszkowania. Jest bardzo dużo ciekawych rzeczy, czasem zaskakujących i do tego w atrakcyjnych cenach.
Wracając do konkursu. Co należy zrobić, żeby wygrać książkę? Wystarczy napisać w komentarzu pod postem, że chcecie wziąć udział w losowaniu. I tyle :) Zgłoszenia będę przyjmować przez dwa tygodnie od daty publikacji wpisu, czyli do 8 kwietnia włącznie. Po upływie terminu wylosuję jedną z osób, która otrzyma książkę.
Zachęcam do udziału, bo książka jest rewelacyjna. Życzę miłej zabawy i powodzenia!!