Witajcie Kochani,
W październiku wybrałam się na rodzinny weekend do Wrocławia. Korzystając z okazji, odwiedziłam Klinikę Anna Pikura. Tym razem nie tylko ja skorzystałam z "kolagenowych" chwil relaksu. Do Kliniki AP udała się ze mną mama, teściowa i szwagierka. Każda z nas potrzebowała momentu odstresowania, zapomnienia o codziennych obowiązkach. I oczywiście poprawienia samopoczucia w nieco przygnębiającej, jesiennej aurze.
Moja mama nie jest takim kosmetycznym zapaleńcem jak ja. Zdarza jej się zapomnieć o nałożeniu kremu, praktycznie nie stosuje maseczek i peelingów.
Wizyta w klinice Anna Pikura, to była
jej pierwsza tego typu przygoda.
Zabieg jaki dobrano dla mamy to: "Naturalna odbudowa", która ma na celu wzmocnienie, przywrócenie sił skórze, a także spowalnia procesy starzenia, poprawia jędrność i napięcie skóry,
rozjaśnia przebarwienia i łagodzi podrażnienia.
Za pomocą
sonoforezy w głąb skóry wprowadzony został intensywnie regenerujący
kolagen AP BIOAKTIV.
Zabieg został wykonany na twarz, szyję oraz dekolt i rozszerzony o odprężający, firmowy masaż Glorious Touch. Po zakończeniu masażu zaaplikowano
maskę algową AP,
bogatą w substancje odżywcze i kojące.
Ostatnia część rytuału "Naturalna odbudowa" to oczywiście aplikacja luksusowego kremu AP dobranego do cery
klienta. Mamie nałożono Magical, o którym niedawno pisałam na blogu (
KLIK).
Poniżej kosmetyki marki
Anna Pikura użyte podczas zabiegu mamy:
Byłam bardzo ciekawa, jak mamie będzie się podobać i jakie będą jej wrażenia. Ale gdy zobaczyłam jej minę, gdy wyszła z gabinetu już wiedziałam :)
Poniżej krótka relacja napisana przez mamę: "Nie często, a w zasadzie wcale nie korzystałam z
zabiegów na twarz i dekolt w SPA. Może dlatego właśnie zaskoczył mnie
efekt widoczny tuż po zabiegu. Skóra nawilżona, delikatna w dotyku i
rozświetlona twarz. To co odczułam dzięki zabiegom, to dodatkowo
spokojny relaks, przy cichej muzyce i ciepły, delikatny głos nad głową,
który doskonale pasował do mojego nastroju. Pani wykonująca zabieg -
zadbana i bardzo ładna, mogłaby być żywą reklamą kosmetyków AP, choć
zabrakło mi odwagi , aby zapytać czy właśnie tej marki używa na co
dzień. Dowiedziałam się też jaka jest naprawdę moja cera, wcale nie jest
tłusta, tak jak myślałam do tej pory. Wizyta w Klinice Anna Pikura i
wskazówki to motywacja i dobry początek zmian jakie planuję wprowadzić w
pielęgnacji twarzy."
A ja Wam zdradzę, że mama od wizyty w klinice AP dokonała sporych zmian w swojej pielęgnacji. I regularnie stosuje je do dziś. Jestem z niej dumna. Jak widać wizyta w spa może być motywacją do zmian na lepsze w dbaniu o swoją skórę.
Koszt zabiegu "Naturalna odbudowa" to 200 zł, dodatkowo rozszerzenie na szyję i dekolt kosztuje 50 zł, a cena masażu Glorious Touch z maską algową wynosi 100 zł.
Natomiast dla mnie został dobrany zabieg Magnifique, najnowszy w portfolio kliniki.
Zabieg wykonywany był w przytulnym gabinecie Malinowym z piękną tapetą w róże :)
Magnifique to ekskluzywny zabieg upiększająco-odmładzający. Przystępuję do opisu wszystkich etapów zabiegu, zaraz sami zobaczycie, że bardzo wiele się działo...
Po demakijażu za pomocą aparatury na poniższym zdjęciu została przeprowadzona oksybrazja, czyli peeling wodno-tlenowy. Oksybrazja daje skórze silny impuls do odbudowy, dotlenia, poprawia cyrkulację. Ale jest to metoda bardzo łagodna, która sprawdzi się nawet przy wyjątkowo wrażliwej cerze, przy której nie można stosować tradycyjnych lub bardziej inwazyjnych peelingów.
Przemiła pani kosmetolog nałożyła mi specjalne okularki, a później za pomocą specjalnego aparatu pod ciśnieniem wtłaczała w skórę tlen. Zabieg jest zupełnie bezbolesny, a do tego daje bardzo przyjemne uczucie odświeżania, chłodu i morskiej bryzy :)
Na koniec został położony nośnik, żel do USG i pani kosmetolog przystąpiła do mezoterapii bezigłowej, wykonywanej za pomocą aparatu na poniższym zdjęciu.
Mezoterapia bezigłowa jest to nieinwazyjna metoda, która silnie pobudza skórę i poprawia wchłanianie substancji
aktywnych, w tym przypadku firmowego kwasu hialuronowego i kolagenu. Jest to również zabieg zupełnie bezbolesny, podczas którego do skóry przykłada się głowicę przewodzącą prąd.
Kolagen aktywny biologicznie ANNA PIKURA w wersji White użyty podczas zabiegu to podstawowy kolagen do pielęgnacji twarzy w ofercie marki. Od dłuższego czasu używam wzbogaconej wersji AP BIOAKTIV KOLAGEN PLUS, (recenzja na blogu już wkrótce) i było to moje pierwsze spotkanie z "białą" wersją kolagenu. Jest to preparat, który przy regularnym stosowaniu wspaniale sprawdzi się w walce z oznakami upływającego czasu, zmarszczkami i utratą jędrności i przywraca skórze ładny wygląd.
Po mezoterapii czułam się dopieszczona i zrelaksowana, a tu jeszcze czekał mnie autorski masaż manualny, za pomocą specjalistycznego kremu AP do masażu No 17 i maska algowa, która rewelacyjnie sprawdza się dla mojej cery.
Na koniec zabiegu Magnifique nałożony został luksusowy krem Poetica, o bardzo bogatej konsystencji, zielonkawym kolorze i pięknym, ziołowym zapachu. Myślę, że Poetica dzięki zawartości m.in. oleju z awokado i masła karité, rewelacyjnie sprawdzi się na chłodniejsze dni. To moje pierwsze spotkanie z tym kremem i bardzo chciałabym go dłużej poużywać, gdyż zapowiada się rewelacyjnie.
Czas trwania zabiegu to ok. 90 min, cena 200 zł, ale aktualnie obowiązuje promocja i możecie skorzystać z zabiegu za 150 zł, (rozszerzenie na szyję i dekolt kosztuje dodatkowe 50 zł, oczywiście skorzystałam z takiej opcji). Uważam że to rewelacyjna i bardzo korzystna cena oraz okazja, żeby zaznajomić się z kosmetykami marki Anna Pikura.
Kochani po wspaniałych chwilach w
malinowym gabinecie wyszłam niesamowicie dopieszczona. W dniu zabiegu
bardzo bolała mnie głowa i źle się czułam. A wyszłam szczęśliwa, pełna
energii i chęci do działania. Zabieg nie zadziałał tylko na wygląd
skóry, ale też cudownie poprawił samopoczucie. Wszystkie cztery wyszłyśmy z kliniki uśmiechnięte, rozświetlone i szczęśliwe. I nie mogłyśmy się nacieszyć tym jak pięknie wygląda nasza cera, jaka jest jedwabista i przyjemna w dotyku.
Na koniec jeszcze moja kochana mama szczęśliwa i zrelaksowana po zabiegu.
Koniecznie dajcie znać, czy mielibyście ochotę poczuć się Magnifique w klinice Anna Pikura :) Żałuję, że nie ma klinik AP w Warszawie, wtedy na pewno zaglądałabym tam regularnie. Miłej niedzieli Kochani!!