Witajcie Kochani,
Dziś opowiem Wam o dwóch kosmetykach marki evrēe, która od niedawna pojawiła się na polskim rynku.
Duet, którego obecnie używam bardzo dobrze sprawdzi się w zimowym okresie. Nie wyobrażam sobie zimy bez dobrego kremu do rąk i nawilżającego balsamu. Ale po kolei..
Regenerujący Krem do Rąk MAX REPAIR przeznaczony jest dla suchej i podrażnionej skóry. Ma za zadanie:
- odbudować zniszczony naskórek
- koić spierzchnięte i zniszczone dłonie
- przywracać skórze miękkość i elastyczność
I myślę, że zadania te spełnia. Krem wchłania się szybko, nie pozostawia lepkiej warstwy. Ma przyzwoity i satysfakcjonujący skład. Może nie w 100 % naturalny, ale zawiera m.in.:
- olejek arganowy
- olejek avocado
- olejek migdałowy
- wosk pszczeli
- masło shea
Regenerujący Balsam MAX REPAIR jest również przeznaczony dla bardzo suchej skóry.
Producent zapewnia, że balsam:
- skutecznie regeneruje naskórek
- zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia
- przywraca elastyczność i zdrowy wygląd
- przeciwdziała procesom starzenia
Podobnie jak w przypadku produktu do rąk, skład jest zadowalający.
Oba kosmetyki nie zawierają: parabenów, barwników i olejów mineralnych.
Kolejną zaletą jest wydajność i atrakcyjna cena. Za 100 ml kremu do rąk zapłacimy ok 9 zł, butelka 400 ml balsamu kosztuje ok. 17 zł.
Kosmetyki evrēe, przypominają mi czerwoną serię marki Garnier, Intensywna Pielęgnacja Bardzo Suchej Skóry. Nie tylko od strony wizualnej, przeznaczenia, ale i konsystencji oraz zapachu kosmetyku.
Jestem balsamowym leniuszkiem i dlatego bardzo lubię używać przyjemnie pachnących kosmetyków. Miły aromat potrafi mnie skutecznie zmotywować do codziennego balsamowania ciała. Tego mi w przypadku kosmetyków evrēe zabrakło. Zapach nie porywa, ale na szczęście nie jest też drażniący, czy nieprzyjemny. Określiłabym go jako neutralny, apteczny, z lekko świeżą nutą.
Podsumowując kosmetyki oceniam pozytywnie. Są wydajne i niedrogie. Spełniają swoje zadanie, czyli optymalnie nawilżają skórę i pielęgnują ją. Może nie wywołują ekstremalnych zachwytów, nie przyprawiają mnie o szybsze bicie serca, nie wywołują zakupowej żądzy, ale mogę je z czystym sumieniem polecić. I uważam je za solidny niezbędnik, który pomoże nam przetrwać zimowe miesiące.
Znacie markę evrēe? Czy mielibyście ochotę wypróbować powyższe kosmetyki?
Ja jeszcze nie znam tej marki, ale chętnie wypróbuję coś z tej firmy, np. ten krem do rąk, czy balsam :)
OdpowiedzUsuńJeśli stosowałaś kosmetyki Garniera, to te produkty są bardzo podobne :)
Usuńowszem, Garniera znam i lubię :)
UsuńKasiu, mam ten krem do rąk, teraz na zimę jest jak znalazł. A jako że jestem osobą lubiącą się taplać w wodzie (uwielbiam prać w rękach i myć naczynia) to tym bardziej :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo często moczę / myję ręce i nie potrafię funkcjonować bez kremu do rąk. W pracy mam fatalną wodę, która bardzo niszczy dłonie :(
UsuńOstatnio myślałam o Tobie myjąc ręce w pracy :) Czy to jest kwestia wody czy tego, co masz w pojemniku i używasz do mycia? Sprawdzałaś? Ja mam tak z płynem do mycia naczyń (miałam, bo teraz właściwie nie myję ręcznie) i zawsze jak ktoś ma problemy ze skórą dłoni, radzę, by nosił swoje mydło do pracy, szkoły, przedszkola. Pomaga.
UsuńTo chyba zacznę przynosić swoje mydełko i zobaczę, czy to coś pomoże :)
UsuńWiesz, tam jest taniocha, nie każdemu to służy. Kiedyś w przedszkolu ileś tam dzieci poszło do lekarza, bo w tygodniu miały uczulenie na rękach, a w okresach kilku dni wolnego cudownie znikało - lekarka nie zdiagnozowała, ja tak :) Koleżance w pracy to również ja postawiłam diagnozę. Trafną :)
UsuńBardzo przepraszam, ale jak słyszę/czytam, że balsam czy inny szampon jest DEDYKOWANY, to w momencie dostaję bólu zębów...
OdpowiedzUsuńDlaczego? :) Ja tam lubię to określenie i mnie nie drażni, ale może o czymś nie wiem... Uświadom mnie :P
UsuńWłaśnie mnie koleżanka uświadomiła, że dedykować można tylko "komuś",posypuję głowę popiołem i poprawiam :*
UsuńMożesz mi zadedykować wpis, a ja Tobie wpisać dedykację w książkę, jeśli będę jej autorką ;) Miło by mi było, gdyby jakiś "nos" zadedykował mi perfumy, ach!
UsuńAle jak słyszę non stop, że produkt mojej firmy jest dedykowany używaniu, a stanowisko pracy, to chce mi się krzyczeć! Podobnie jest z perfumami: w języku polskim występują w liczbie mnogiej, nie w l.p. Perfum dedykowany kobiecie nowoczesnej - to dopiero produkt ;)
Słowo "perfum" dewastuje mi psyche :P
UsuńSamo spojrzenie na te kosmetyki działa na mnie odpychająco... Lubię, gdy ładnie wyglądają...
OdpowiedzUsuńSzata graficzna jest taka sobie, ale pewnie za taką cenę nie należy spodziewać się wspaniałości. Choć z drugiej strony jest wiele niedrogich kosmetyków, które mają ładną szatę kosmetyczną, np Alverde :-) Fakt, mogli się bardziej postarać, już ich nie usprawiedliwiam.
UsuńDokładnie ;).
UsuńJa żałuję, ze nie kupiłam kremu do rąk ;)
OdpowiedzUsuńNic straconego :-)
Usuńsame dobroci ;))
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńBardzo jestem ciekawa tej marki, nie miałam jeszcze okazji wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, sprawdź sobie, jest dostępna w większości drogerii :)
Usuńprezentują się świetnie, ja stosuję najzwyklejszego kremu Nivea soft i daję radę:)
OdpowiedzUsuń