sobota, 5 września 2015

Moja kolekcja perfum cz. 3 - perfumy z przeszłości

Dzień dobry,
Zapraszam na kolejną część cyklu "Moja kolekcja perfum".
Dziś cofamy się do przeszłości. Ale zanim zacznę, przypomnę z jakich część składa się cały cykl:

  1. Perfumy mainstreamowe
  2. Perfumy niszowe
  3. Perfumy z przeszłości 
  4. Planowane zakupy
Pierwsze perfumy Organzę Indecence marki Givenchy dostałam od mamy. Jeśli jesteście ciekawe w jakich okolicznościach je otrzymałam, odsyłam do wpisu "Moje pierwsze perfumy", gdzie dokładnie opisuję, co mnie w Organzie urzekło.



Moje pierwsze upodobania zapachowe dotyczyły głównie perfum orientalnych, korzennych, drzewnych. Zachwycał mnie aromat cynamonu i goździków. Podążając w tym kierunku zainteresowała mnie Dolce Vita Diora. Siostra postanowiła spełnić moje kolejne zapachowe marzenie i za pieniądze zarobione w czasie wakacji na stażu w Wielkiej Brytanii kupiła mi DV. Ale nie tę co chciałam, tylko lżejszą wersję Eau de Dolce Vita z dominującym osmantusem, frezją i peonią. Wymarzonej DV nigdy nie miałam, teraz już nie pachnie tak jak wtedy. 

Podobny błąd popełniła mama, chciała kupić mi czarną Organzę, ale przez pomyłkę nabyła klasyczną złotą Organzę zbudowaną na nutach z białych kwiatów i wanilii. Ten zapach zwyczajnie mi się nie podobał, to nie była ta korzenna, królewska obfitość która zachwycała mnie w czarnej wersji. 

W czasie studiów zaczęłam poznawać ulubione perfumy przyjaciółek i początkowo sceptyczna, no bo przecież nic nie było równie piękne jak mój korzenny orient, z czasem zaczęłam doceniać inne kompozycje. Ważnym krokiem była Euphoria Calvina Kleina, będąca pomostem wiodącym mnie od perfum orientalno drzewnych do kwiatowych. To było dla mnie objawienie, mogłam utonąć w tym zapachu. Niestety jestem pewna, że Euphorię poddano reformulacji, jest teraz bardziej syntetyczna i pozbawiona tej namiętnej soczystości, która wywołała mój zachwyt. 

Kolejny wybór to waniliowo, ryżowe Kenzo Amour marki Kenzo, perfumy przypominające mi Pure Eve od The Different Company (obecnie w mojej kolekcji). Do Amour chciałabym powrócić, są bardzo słodkie, kremowe, przytulne i kojące. Bardzo dobrze się w nich czułam. Zdradzę Wam, że podobają mi się bardziej niż eksluzywne Pure Eve.

Wiele z nas przechodziło fascynację Coco Mademoiselle marki Chanel. Ja również przerobiłam kilka flakonów. Mademoiselle to również pierwsze perfumy, które dostałam w prezencie od chłopaka. Myślę, że mogłabym je teraz śmiało nosić, zapach nadal mi się podoba, uważam że jest rewelacyjnie zblendowany i ponadczasowy. Niestety mocno zniechęca mnie jego wielka popularność. Nie lubię pachnieć jak połowa ulicy. Zauważam jednak spadek popularności Coco na rzecz La vie est belle. Nie ukrywam, że mnie to cieszy ;)


Właśnie La vie est belle od Lancome ... tak, ja też tam byłam, jak mawiają w amerykańskich serialach :) Ba nawet myślałam, że to mój signature scent! Zaczęły mnie jednak bardzo męczyć, nie bez wpływu gigantycznej popularności, jaką zyskały z czasem (ja kupiłam je tuż po premierze). Dwie trzecie flakonu podarowałam mojej cioci, na 99 % nigdy do nich nie wrócę. Używa ich również moja teściowa (sama sprezentowałam jej flakon) i moja siostra (podpatrzyła u mnie).

Ange ou Demon marki Givenchy dostałam na gwiazdkę od siostry. Trafiła idealnie! Wyjątkowo charakterne jak na mainstreamową półkę. Wersję Le Secret kupiłam później sama, ale była jak książka której tytułu się nie pamięta, nie pamięta się też treści..




Przeszłam również fazę nieskomplikowanych, ale jakże przyjemnych owocowych soczystości (Escada Sunset Heat, wody Biotherm - Eau D'Energie, Eau de Paradis). Myślę, że faza na tego typu zapachy będzie do mnie wracać, zwłaszcza w okresie letnim. Nie są wyszukane, ale jakże przyjemne i energetyczne.

Kwiatowy Boss Orange dostałam od męża na Walentynki, banalny ale przyjemny zapach kwiatu pomarańczy z domieszką wanilii i jabłka. Signorina Salvatore Ferragamo  to kolejny prezent od męża. Niestety na mojej skórze okazała się zbyt zwiewna i dziewczęca, by mogła stać się "moim" zapachem. Może jeszcze kiedyś ją rozgryzę, zobaczymy... Chciałabym poczuć tę panna cottę. 

Ostatnie perfumy to Eau Gorumande Creme de Pistach od Laury Mercier. Początkowo bardzo mnie rozczarowały (kupiłam je bez wąchania), bo wydały mi się kopią Angel. Ale z czasem zaczęłam dostrzegać ich indywidualny, pistacjowy charakter i pożegnałam się z nimi nie bez żalu.

To chyba wszystkie perfumy, które miałam w swojej kolekcji. Niektóre zużyłam do końca, niektórych nie. Do niektórych wrócę, ale inne nie zachwycą mnie już nigdy. 

Jakie perfumy z przeszłości wspominacie z największym sentymentem, a jakie zupełnie przestały Wam się podobać? Serdecznie Zapraszam do komentowania :) 

 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Etykiety

Aesop (1) Alba Botanica (2) Alchemia Lasu (1) Alep (1) Alessandro (2) Alterra (9) Alverd (1) Alverde (14) Aquolina (1) ARGILES DU SOLEIL (3) Aromatherapy Associates (3) Aubrey Organics (2) Auriga (4) Balea (4) BALNEOKOSMETYKI MALINOWY ZDRÓJ (1) Bath & Body Works (12) Bath Body Works (1) Batiste (9) Beauty Formulas (1) Becca (2) Benefit (3) BeYu (1) Bielenda (5) BingoSpa (5) Biochemia Urody (13) Bioderma (2) Biopha (1) Biotherm (3) Biovax (4) Blumarine (1) Body Shop (13) Bomb Cosmetics (1) Boss (1) Bumble and Bumble (1) Burt's Bees (9) Caudalie (1) Chanel (12) Chantarelle (1) Charmine Rose (13) Chloe (1) Clarena (5) Clarins (7) Clinique (13) Collistar (1) Coslys (6) Dabur (2) Dax Cosmetics (1) Delawell (2) Dermalogica (3) Dermika (1) Dior (3) Diptyque (9) Dolce Gabbana (4) Douglas (1) Dr. Hauschka (8) Ecospa (2) Ecotools (1) Ecoworld (3) Eko Spa (1) Eos (3) Erbaviva (3) Essie (16) Estee Lauder (1) evrēe (1) Farmona (4) Femi (6) Figs Rouge (4) Fred Farrugia (2) Frederic Fekkai (4) FRESH MINERALS (1) Fridge (11) Fridge by Yde (4) Gaia Creams (7) Gal (1) Givenchy (1) Glam Glow (1) Glyskincare (1) Guerlain (14) H&M (1) HAPPYMORE SKIN CARE (1) Helena Rubinstein (2) Hugo Boss (1) Hugo Naturals (2) Ikarov (3) Inglot (1) Isana (3) Joanna (2) John Masters Organics (18) Joik (6) Kallos (1) Kanebo (3) Kanu (3) Khadi (1) Kiehl's (1) Kindle (1) Kneipp (3) Korres (5) Kringle Candle Company (2) Kryolan (3) L' Occitane (5) L'Oreal (4) L'Orient (5) La Mer (1) Lancome (4) Laura Mercier (6) Lavera (1) Lawendowa Farma (1) Lierac (3) Lily Lolo (1) Lioele (2) Lirene (2) Lorac (1) Love & Toast (1) Lush (55) Mac (1) MÁDARA (3) Maybelline (2) MCMC Fragrances (1) MeMeMe (1) Model CO (2) Munio Candela (1) My Beauty Diary (2) Natural Product (1) Nature's Gate (7) Neom (1) Neutrogena (3) Nivea (3) NOAlab (4) Nuxe (7) Opi (1) Oragnique (6) Orientana (6) Origins (5) Pandora (6) Pat & Rub (33) Phenome (72) Philosophy (7) Physicians Formula (1) Phyto (1) Pierre Rene (1) Prestige Cosmetics (3) Pukka (4) Pupa (2) Queen Helen (1) Real Techniques (3) REN (5) Rene Furterer (1) Revlon (1) Rituals (1) Rituls (1) Rival de Loop (1) Sally Hansen (3) Salvatore Ferragamo (3) Sanoflore (1) Sante (4) Schwarzkopf Professional (3) Scottish Fine Soaps (1) Sephora (7) Serge Lutens (1) Shiseido (5) Siquens (3) Skin79 (1) Skinfood (1) Sleek (4) Smashbox (2) Soap & Glory (3) Stara Mydlarnia (2) Stenders (4) Sylveco (3) Synergen (2) Tangle Teezer (3) Tarte (1) The Balm (1) The Different Company (1) THE SECRET SOAP STORE (1) Tołpa (4) Tommy Hilfiger (1) Trader Joe's (2) Tweezerman (1) Über (2) Urban Decay (1) Uriage (3) Vichy (2) Vita Liberata (2) Wibo (1) Yankee Candle (13) Yasumi (1) Yoskine (1) YSL (1) Yves Rocher (6)