Cześć,
Zgodnie z Waszym życzeniem, przygotowałam notkę na temat różnych zastosowań olejku lawendowego :)
Dobrze, żeby w każdym domu znajdowała się buteleczka tego małego cudotwórcy, nawet jeśli jest to jedyny olejek jaki posiadamy.
Przede wszystkim dlatego, że jest on skuteczny w leczeniu oparzeń, bólu głowy, przeziębień, kaszlu jest naturalnym antybiotykiem, antyseptykiem i uwaga - antydepresantem. Uspokaja, odtruwa, wspomaga układ immunologiczny, zapobiega powstawaniu blizn. Jego zastosowań jest naprawdę bardzo wiele, zbyt wiele jak na jeden post, dlatego opiszę dokładniej tylko kilka z nich.
Bardzo ważne jest to, że olejek lawendowy, jako jeden z nielicznych olejków można aplikować nierozcieńczony bezpośrednio na skórę (ale nie doustnie!!!). Jest on również bezpieczny dla dzieci.
Przede wszystkim dlatego, że jest on skuteczny w leczeniu oparzeń, bólu głowy, przeziębień, kaszlu jest naturalnym antybiotykiem, antyseptykiem i uwaga - antydepresantem. Uspokaja, odtruwa, wspomaga układ immunologiczny, zapobiega powstawaniu blizn. Jego zastosowań jest naprawdę bardzo wiele, zbyt wiele jak na jeden post, dlatego opiszę dokładniej tylko kilka z nich.
Bardzo ważne jest to, że olejek lawendowy, jako jeden z nielicznych olejków można aplikować nierozcieńczony bezpośrednio na skórę (ale nie doustnie!!!). Jest on również bezpieczny dla dzieci.
Na początek, to co najpotrzebniejsze w bieżącym okresie, czyli jak walczyć z małymi kąsającymi stworzeniami.
Bardzo ważna jest profilaktyka, czyli niedopuszczenie do ukąszenia. Wiemy, że komary mogą przenosić różne choroby. Niestety ciężko jest uniknąć ukąszenia. Najlepsze co możemy zrobić to - rozpylać :) Różne są metody rozpylania, w kominku aromaterapeutycznym, jeśli nie mamy kominka możemy wykorzystać miseczki z parującą wodą. Możemy też przygotować specjalną mieszankę odstraszającą i przelać ją do zraszacza. Na stronie Ecospa, znajdziecie bardzo dobry przepis na wykonanie podobnego sprayu -> KLIK.
Komary oprócz lawendy, nie lubię również olejku tymiankowego, z mięty pieprzowej i lemongrasowego.
Ale myślę, że jeden, czy dwa wystarczą w zupełności :)
Podobno sprzyja też jedzenie czosnku, olej czosnkowy nadaje krwi bardzo charakterystyczny zapach, który zniechęci większość owadów do pożywienia się na Was :P
Komary oprócz lawendy, nie lubię również olejku tymiankowego, z mięty pieprzowej i lemongrasowego.
Ale myślę, że jeden, czy dwa wystarczą w zupełności :)
Podobno sprzyja też jedzenie czosnku, olej czosnkowy nadaje krwi bardzo charakterystyczny zapach, który zniechęci większość owadów do pożywienia się na Was :P
A co gdy już dojdzie do ukąszenia, jak najszybciej trzeba posmarować rankę kroplą olejku lawendowego. Następnie nakładać jedną kroplę olejku lawendowego co pięć minut lub po widocznym wchłonięciu poprzedniej kropli i powtarzać tę czynność 10 razy. Ta metoda naprawdę przyspiesza gojenie ugryzionych miejsc, zmniejsza opuchliznę i denerwujące swędzenie. Stosowałam ją nawet na swojej córce, którą paskudne komary wyjątkowo sobie upodobały. I po zastosowaniu olejku przestawała się drapać. Sami wiecie jak trudno namówić małe dziecko, żeby przestało się drapać.
Lawenda jest również bardzo dobra na oparzenia pierwszego stopnia. Łagodzi ból i często zapobiega powstawaniu pęcherzy i blizn. W przypadku oparzeń oczywiście najpierw należy zanurzyć poparzone miejsce w zimnej wodzie. Dopiero później można przygotować kompres z olejków eterycznych, na zamoczoną w zimnej wodzie gazę zakrapiamy olejek. Ilość olejku zależy od wielkości oparzenia. Na małe oparzenia wystarczy jedna kropla.
A teraz moje ulubione zastosowanie lawendy, czyli to działające najbardziej na psychikę.
Bardzo przyjemnym sposobem na bezsenność, czy stres jest ciepła, kojąca kąpiel. Wystarczy do kąpieli dodać kilka kropli olejku lawendowego (6-8 kropli) i poświęcić kilka minut na zrelaksowanie się. Oczywiście jeśli macie inne olejki o właściwościach relaksujących możecie wzbogacić mieszankę wlewaną do wody. Ale nie należy przekraczać 10 kropli. Jeśli nie macie wanny, wystarczy relaksująca kąpiel. A jeśli nie macie ochoty na kąpiele, można wybrać masaż (15 kropli na 50 ml oleju bazowego). Dokładniej o technikach masażu pisałam tutaj (KLIK).
Inne olejki pomagające uspokoić się i zwalczyć stres to np. różany, ylangowy, z melisy, czy rumianku rzymskiego.
Doczytałam, że istnieją różne rodzaje i poziomy stresu i z każdym trzeba walczyć inaczej, przyznam że temat mnie mocno zaciekawił, ale nie będę już przedłużać, może innym razem..
Lawenda jest również bardzo dobra na oparzenia pierwszego stopnia. Łagodzi ból i często zapobiega powstawaniu pęcherzy i blizn. W przypadku oparzeń oczywiście najpierw należy zanurzyć poparzone miejsce w zimnej wodzie. Dopiero później można przygotować kompres z olejków eterycznych, na zamoczoną w zimnej wodzie gazę zakrapiamy olejek. Ilość olejku zależy od wielkości oparzenia. Na małe oparzenia wystarczy jedna kropla.
A teraz moje ulubione zastosowanie lawendy, czyli to działające najbardziej na psychikę.
Bardzo przyjemnym sposobem na bezsenność, czy stres jest ciepła, kojąca kąpiel. Wystarczy do kąpieli dodać kilka kropli olejku lawendowego (6-8 kropli) i poświęcić kilka minut na zrelaksowanie się. Oczywiście jeśli macie inne olejki o właściwościach relaksujących możecie wzbogacić mieszankę wlewaną do wody. Ale nie należy przekraczać 10 kropli. Jeśli nie macie wanny, wystarczy relaksująca kąpiel. A jeśli nie macie ochoty na kąpiele, można wybrać masaż (15 kropli na 50 ml oleju bazowego). Dokładniej o technikach masażu pisałam tutaj (KLIK).
Inne olejki pomagające uspokoić się i zwalczyć stres to np. różany, ylangowy, z melisy, czy rumianku rzymskiego.
Doczytałam, że istnieją różne rodzaje i poziomy stresu i z każdym trzeba walczyć inaczej, przyznam że temat mnie mocno zaciekawił, ale nie będę już przedłużać, może innym razem..
Jeśli podobają Wam się posty o aromaterapii z chęcią przygotuję coś jeszcze. Dajcie tylko znać w komentarzach.
Kochani, jeśli planujecie zacząć stosować olejki eteryczne bardzo Was proszę o zapoznanie się z dekalogiem aromaterapii, który znajduje się na stronie Dr Beta. To bardzo ważne!
I pamiętajcie, prawdziwy olejek eteryczny to tylko ten w 100 % naturalny, sztuczne olejki nie mają właściwości aromaterapeutycznych.
Buziaki
PS. Podczas pisanie tego posta korzystałam m.in. z informacji zawartych w książce Valerie Ann Wordwood "Vademecum olejków eterycznych i aromaterapii" oraz "Pachnąca apteka. Vademecum aromaterapii" autorstwa Władysława Bruda i Iwony Konopackiej.
Wiesz co? Przekonałaś mnie do lawendowego. Znaczy zmniejszyłaś mój opór :).
OdpowiedzUsuńPoczekaj aż napiszę o poziomach stresu, jakoś mnie to zagadnienie zafascynowało..
UsuńNie wiedziałam, że taki olejek ma tyle wspaniałych właściwości :D No i te komary ;D ;D
OdpowiedzUsuńA ja naprawdę opisałam tylko część, lawenda jest niesamowita! :D
UsuńTo teraz się pochwal się proszę, gdzie kupujesz taki bezpieczny olejek lawendowy :)
OdpowiedzUsuńKorzystałam z dwóch źródeł i myślę, że mogę je bezpiecznie polecić, olejki ze strony ecospa.pl oraz drbeta.pl :)
Usuńna pewno spróbuję...komary od lat mnie uwielbiają :(
UsuńDzięki, Kochana! :*
OdpowiedzUsuńPoczytam katalog, a i do postu wrócę nie raz.
Jakbyś miała jeszcze jakieś pytania daj znać :)
UsuńSuper post - chcę więcej takich bo uwielbiam olejki, na które mam specjalny kominek:)
OdpowiedzUsuńNo i zaraz biegnę po olejek lawendowy (nienawidzę komarów!!) :)
Będzie więcej :D! Cieszę się, że trafiłam w Twoje gusta.
UsuńBuziaki :*
lubię zapach lawendy a jeszcze bardziej doceniam jej działanie. w tym roku na moją prośbę mama nawet lawendę zasiała, jesienią na pewno zrobię z niej saszetki zapachowe.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :)
UsuńOlejek lawendowy jestem na tak - a czosnek no u mnie akurat sie go uwielbia :)
OdpowiedzUsuńI komary nie mają mieć szans (przynajmniej nie powinny) ;)
Usuńjeszcze nigdy nie stosowałam żadnego olejku do aromaterapii :) temat ciekawy do bliższego poznania :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam go poznawać, ale przyznaję, że jestem zafascynowana :)
UsuńO, miałam duży problem z zakupem naturalnego olejku lawendowego - niestety w zielarskich wciskali mi te sztuczne:/, a na opakowaniach naprawdę trudno się doszukać informacji.Muszę się rozejrzeć za dr Beta.
OdpowiedzUsuńJako sprawdzone źródła polecam ecospa.pl oraz drbeta.pl. Olejki Dr.Beta można znaleźć stacjonarnie :)
UsuńNie lubię zapachu lawendy
OdpowiedzUsuńPodobno jak nie odpowiada nam zapach olejku, nie powinno się go używać.
UsuńSłyszałam tylko, że zapach lawendy odstrasza komary, a że łagodzi ukąszenia to nie słyszałam. Dobrze wiedzieć, zacznę stosować, bo mnie komary wyjątkowo lubią.
OdpowiedzUsuńSprawdzone na własnej i córci skórze :) Mała kropelka potrafi zdziałać cuda.
UsuńAjć, że nie napisałaś o tym wcześniej :) Mnie komary kochają na moje nieszczęście. W Irlandii na szczęście komarów brak :D ale w Polsce za to zawsze jestem cała w bąblach, nie inaczej było tym razem :/
OdpowiedzUsuńMarti bo Ty słodka jesteś oczywista, ja się im nie dziwię :) Fajnie że macie od komarów spokój. W taką pogodę jak teraz to prawdziwa zmora w PL, mokro i ciepło na zmianę i tak w kółko. Moja biedna Pola jest w kropki jak biedronka.
UsuńFaktycznie dobrze mieć to maleństwo w domu.
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że ten olejek taki wielozadaniowy jest :)
Dokładnie :) A ja jeszcze nie opisałam wszystkiego, żeby Was za bardzo nie zmęczyć.
UsuńW Chorwacji kupiłam butelkę olejku lawendowego, połączonego z oliwą z oliwek. Żadnej znanej marki, robiony przez tamtejszych "producentów" kosmetyków naturalnych. Natłuszcza i odżywia skórę. Pachnie cudownie! :)
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie jaki to musi być piękny zapach :)
UsuńUwielbiam zapach lawendy i poproszę o więcej takich postów :)
OdpowiedzUsuńBędzie! :D
UsuńPrzy najbliższej okazji na bank zaopatrzę się w ten olejek :) Świetny post Kasiu! Proszę o więcej :)
OdpowiedzUsuńOch dziękuję ślicznie :) Bardzo mi miło. Na pewno napiszę jeszcze na ten temat.
Usuń